
Bartek Bartek
Użytkownicy-
Postów
411 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Bartek Bartek
-
Sprawa Barabasza
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"Zajrzałem (co nieco) do dyskusji prowadzonych na tym forum - z Pana udziałem - i zauważyłem, że wszelkie negatywne komentarze odbiera Pan, jako zamach na samego siebie, własne ego, czy diabli wiedzą, co jeszcze. " - to jest Pańska interpretacja faktów. Nie przypominam sobie abym wszelkie negatywne komentarze" (a było ich na tym forum całkiem sporo) odbierał jako zamach na siebie. To Pan przypisał taką ocenę mojej postawie po przeczytaniu zapisu dyskusji prowadzonych przeze mnie z niektórymi osobami. Przyznaję broniłem swojego zdania ale "nie samego siebie, własnego ego, czy diabli wiedzą, czego jeszcze". "Ogólnie, nie odbieram tego tekstu, jako wiersz, (...) jako wiersz - nie podoba m się." - skoro stwierdza Pan że tekst nie jest wierszem to nie może on się Panu podobać albo nie podobać jako wiersz. Dlatego napisałem, że Pana komentarz jest bardziej "laniem wody" niż wyrażeniem opinii (zrobił to Pan na samym końcu) "Dlatego, celowo nie odpowiedziałem na Pana zarzut (proszę zauważyć - celowo nie użyłem wyrazu - prowokacja) dotyczący "tendencyjnego odbioru komentujących osób" - myslę, że zaszło tutaj jakieś nieporozumienie związane być może z odmiennym sposobem rozumienia słowa "tendencyjny". Użyłem go w znaczeniu: "podporządkowany określonej idei" - tutaj związnej z a priori ironicznym nastawieniem do postaci religijnych. Tak odebrałem Państwa autorskie komentarze i chyba był to mój błąd. Przy okazji pragnę zwrócić Pana uwagę, że kolejny raz przypisuje Pan mojej postawie negatywne cechy, tym razem poprzez stwierdzenie, że czynię zarzut (prowokację). Ten ostatni "przemycił " Pan stosując znany chwyt retoryczny. Życzę taaaaakiej ryby :-) -
Sprawa Barabasza
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
\ Wojskowy płaszcz, który uformowano na kształt królewskiego stroju był dodatkowym źródłem poniżenia Ofiary. -
Sprawa Barabasza
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tyle słów komentarza a finał taki ubogi - "nie podoba mi się" - trza tak od razu gdy się nie ma co powiedzieć a nie lać słowa jak wodę ;-) Miłego dnia i proszę nie zapomnieć o 17.00 włączyć TV :-) -
"pomijam korespondencje z panem BB, ponieważ ona się ciągnie od jakiegoś czasu i przechodzi nawet na podwórko "haiku" - Panie MK nie życzę sobie takich dygresji na mój temat! Miłego dnia :-) "Panie Krzywak będę wpisywał swoje uwagi tam gdzie chcę (czy się to Panu podoba czy nie)" - czyli ja też. Żadnej dygresji u siebie nie widzę, za to pan wpisuje się z uporem godnym podziwu, chociaż jak już wcześniej wpisałem, wolałbym tak pana mieć z 300 km ode mnie (podwoiłem liczbę, bo 150 jest za mało jednak). A to, że ta dyskusja z panem się przeciąga, to mogę pisać 450 razy i nie będzie to żadne kłamstwo, dygresja, oszczerstwo tylko fakt. Więc niech pan nie robi tutaj zamieszania, jest Administracja, jak pana razi moja "oszczercza dygresja", niech pan łaskawie sobie pisze do Niej. A "miłego dnia" to niech pan sobie daruje. Szkoda pańskiego wysiłku w czasie naciskania klawiszy. Miło mi, że tak ceni Pan sobie moje słowa, że aż powołuje się Pan na nie motywując swoje czyny. Doceniam, doceniam ;-) Wcale się nie dziwię, że nie widzi Pan dygresji u siebie ponieważ ona nie jest u Pana lecz w Pana tekście (nie posądzałem Pana aż o taką identyfikację ze słowem pisanym). A skoro już powiedziałem Panu gdzie należy szukać dygresji to wyjaśnie jeszcze czym ona jest. Jak podaje Słownik Języka Polskiego dygresja to "krótka uwaga lub wypowiedź odbiegająca od głównego tematu rozmowy." Odpowiadając na posta "Jasnej" napisał Pan: "Pogratulować dobrego samopoczucia (...) i zdrowia." To co sam umieścił Pan w nawiasie: "pomijam korespondencje z panem BB, ponieważ ona się ciągnie od jakiegoś czasu i przechodzi nawet na podwórko "haiku" jest właśnie taką uwagą odbiegającą od głównego tematu rozmowy czyli d y g r e s j ą - Panie Krzywak ;-) I takich własnie uwag na mój temat w rozmowach, które Pan prowadzi z innymi osobami na tym forum nie życzę sobie. Jasne!? Miłego dnia P.S. Wcale nie uważam, że Pana dygresja była "oszczercza" jak to Pan napisał. Bardzo proszę nie dokonywać nadinterpretacji moich słów Panie Krzywak. Myślę, że stać na to Pana.
-
Sprawa Barabasza
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dziekuję za komentarze. Przyznaję, że jestem zaskoczony i zdziwiony, że wiersz został odebrany jako "ironiczny". Chyba muszę coś zmienić w tekście aby "zabezpieczyć" go przed takim odbiorem. Albo, albo... odbiór osób komentujących jest tendencyjny. Sam nie wiem :-( -
Moje listy nie tobie
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Krzysztof utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
PL stosuje swoistą prowokację retoryczną polegającą na podaniu zakazu "nigdy nie czytaj moich listów" co paradoksalnie wzbudza u odbiorcy zainteresowanie tymi listami (na zasadzie "zakazany owoc smakuje najlepiej"). Gdyby istotnie zależało PL na zachowaniu listów w tajemnicy nic by o nich nie wspominał. Ciekawym zabiegiem retorycznym przykuwającym uwagę odbiorcy do pożądanego przez PL tematu jest powiedzenie odbiorcy o co ma nie pytać "nie pytaj gdzie są moje gwiazdy". Na końcu powtórzenie zakazu "tylko nie czytaj moich listów" i wzmocnienie go ostrzeżeniem "bo tyle bólu nie wytrzymasz " działa jak slogan reklamowy w stylu "NIE PRZYCHODŹ DO NAS JEŚLI JESTEŚ TCHÓRZEM". Każdy będzie chciał te listy przeczytać. Świetne zastosowanie zasad marketingu w poezji. Moje gratulacje Autorze ;-) -
Sprawa Barabasza
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Co jeśli Barabasz nie był zbrodniarzem ale bojownikiem może nawet przywódcą palestyńskiego ruchu oporu dzielnie przelewającym krew za swoje królestwo? Decyzja o uwolnieniu z więzienia pojawiła się niczym opatrzność boża i umocniła jego wiarę w powodzenie walki Jakkolwiek by nie było Barabasz odzyskał wolność i nadzieję A wszystko za sprawą tego dziwnego człowieka w żołnierskim płaszczu, kolczastym czepcu i trzciną w palcach, którego właśnie minął na dziedzińcu Piłata. -
M.Krzywak :-)) Haiku, podobnie jak sonet, limeryk, fraszka, i inne rządzi się swoimi zasadami/"pętami". Trudno jest nazwać np. limeryk sonetem, prawda? Z wiadomych przyczyn. Haiku to najczęściej dwa obrazy (nie więcej) różnie ze sobą połączonych, ale jest to rzetelne "zdanie sprawozdania" z tego co widzisz, słyszysz, czujesz. Tu kolejność każdego wersu i wyrazu ma znaczenie i to bardzo duże. Tytuł u Ciebie nie jest jedynym błędem. Fanaberka :-)) próbowała pokazać Ci inne błędy (L2) na przykładzie Twojego (pięknego) zdania. Uważasz, (nie znając zasad haiku) że "nie jest źle". No cóż... Nie wiem czego Ci gratulować... Ja uważam, że nie jest dobrze, ale nie musisz się liczyć z moim zdaniem. Z serdecznymi pozdrowieniami, jasna :-))) Pogratulować dobrego samopoczucia (pomijam korespondencje z panem BB, ponieważ ona się ciągnie od jakiegoś czasu i przechodzi nawet na podwórko "haiku") i zdrowia. A co do reszty - no tak jak pisałem - jeżeli jeszcze zdecyduje sie wstawić jakiś utwór "haiku", postaram się, żeby to było naprawdę "haiku", zgoda? Chociaż z tego, co widzę, przeglądając tutejsze utwory, niewiele z nich się różni od mojego (nawet niektóre mają inny tytuł a inną treść, hm...) "pomijam korespondencje z panem BB, ponieważ ona się ciągnie od jakiegoś czasu i przechodzi nawet na podwórko "haiku" - Panie MK nie życzę sobie takich dygresji na mój temat! Miłego dnia :-)
-
Ocalała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no nie wiem. widocznie masz poprostu inne wyobrażenie o funkcji poezji. jak czytam Herberta "modlitwę pana cogito-podróżnika" to po to, by "poczuć" widok m.in. akropolu, którego w najbliższej przyszłości nie zobaczę, a nie po to, by przeczytać zachętę turystyczną. i przyczepię się jeszcze do innego - jak już mamy wiersz o historycznej tematyce - uważam, że sformułowanie "pacyfikacja getta" jest dość nieodpowiednie. jeżeli cokolwiek "pacyfikowano" to już samo powstanie, getto likwidowano. i rzewny pisze się przez rz..:) Przepraszam, że nie zwracam się per Pan, ale zaczęłam pod wpływem sympatycznego nicka Bartek Bartek, pisać "na ty", a chcę już pozostać konsekwentna. Pozdrawiam Proszę mi wybaczyć nie będę dyskutował czy bardziej pasuje "zagłada" czy "pacyfikacja", jeśli masz wątpliwości zajrzyj do różnych źródeł historycznych i współczesnych. Dziękuję za "rz". :-) -
Ocalała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie przyszło Panu do głowy, że "ocalała" synagoga (jako jedyna z kilku synagog i dziesiątek domów modlitwy w przedwojennej Warszawie) jest metaforą losu tych nielicznych Żydów, którym było dane przeżyć okres okupacji niemieckiej by później jako ocaleni mogli odbudować swoją świątynię (swoją historię, swój naród). Modlitwa Kadisz "ocalałych" w "ocalałej" synagodze stanowiąca wyraz bezwarunkowego poddania się woli Boga i wiary w nadejście obiecywanego Królestwa Bożego w takich warunakch nabiera niezwykle dramatycznego (płomiennego) wyrazu. Mogło "nie przyjść do głowy", przyznaję. Dlatego wprowadziełm kilka poprawek. Mam nadzieję, że teraz jest bardziej przejrzyście. :-) -
Ocalała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"trudno mi uwierzyć w ukrywanie się w czasie okupacji w synagodze Nożyków" - w tekście nie ma nic o ukrywaniu się kogokolwiek w synagodze, dlaczego Pan tak pomyślał :-0? "ponadto jeśli zagłada, to mam proste skojarzenie z kadiszem żałobnym, ale wtedy kantor nie bardzo pasuje." - http://pl.wikipedia.org/wiki/Kadisz :-) -
Ocalała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"jeżeli ktoś nie słyszał głosu warszawskiego kantora, nie czuł zapachu świec to bardzo trudno będzie mu poprzez twój wiersz wyczuć aurę tego miejsca." - wychodzę z założenia, że jesli kogoś zaintryguje obraz zawarty w tekście osobiście pójdzie do synagogi Nożyków by zobaczyć i usłyszeć to o czym napisałem. A jeśli ktoś już słyszał i widział - wie o czym mówię. Obok obrazów, doznań zapachowych i dźwięków, na które zwróciłaś uwagę, są jeszcze nie mniej ważne obszary wrażeń powiedzmy... poza estetycznych, które bezpośrednio zainpirowały mnie do napisania tych kilku linijek. "słowo dla niepowtarzalnego, łkającego głosu kantora" - uważam, że tym słowem jest "płonący" głos kantora w wyrażeniu "płoną świece i głos kantora". "Płonąć" ma kilka znaczeń, w tym oznacza: ogarnięcie jakimś silnym i gwałtownym uczuciem lub jakąś ideą. O jaką idę chodzi myślę, że nie trudno odgadnąć jesli się wie co to jest modlitwa Kadisz. :-) -
Ocalała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"po co wstawiać kolejny raz to samo bez zmian" -pamięć nie jest Pana mocna stroną. "zgodnie z Pana kryteriami wierszem może być każdy tekst, tylko trzeba go podzielić na wersy i strofy - to jest Pana opinia nie moja "może zamiast pisać długie komentarze, usiądzie Pan i napisze w końcu coś o chociaż minimalnej (...) wartości atrystycznej." - rozumiem, że nie podoba się Panu to co napisałem, to miał Pan na myśli, tak? "jest znacznie przyjemniej, gdy obrazy, emocje, uczucia opowiadają słowa wiersza, a nie słowa autora pod wierszem." - to jakie obrazy, emocje i uczucia pojawią się pod wpływem tekstu zależy w dużym stopniu od doświadczeń odbiorcy; widocznie mamy różne doświdczenia. Miłego dnia :-) -
Ogłoszenie
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Tomasz H utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ogólnie tekst kojarzy mi się z "marzeniami gawędziarza-erotomana" i na końcu ten teatralny gest odłożenia słuchawki na widełki (trącający myszką), błee. Od strony psychologicznej ciekawe jest natomiast powiązanie postawy "pesymizmu", który jest skłonnością (czyli dotyczy sfery poznawczej) do dostrzegania tylko ujemnych stron życia z "jestestwem" wiążącym się ze sferą uczuć i przeżyć. Rola indywidulanych schematów poznwczych w powstawaniu emocji (oraz w ich wygaszaniu) jest nie do przecenienia. Podoba mi się także elastyczność PL w działaniu - jak jedno nie odnosi skutku (telefony "cycatych lal") to postanawia szukać samodzielnie ("Sam sobie poradzić muszę") innego sposobu zaspokojenia swoich konkretnie (!) nazwanych potrzeb: teatru, spaceru łapa za łapę, otwierania parasola w deszczu, podania chusteczki, gdy katar zmoże. Sugeruję napisanie bardziej precyzyjnego ogłoszenia, np. "poszukuję osoby lubiącej teatr; długie, romantyczne spacery w deszczu; uczynnej i wrażliwej na punkcie zdrowia". Mały minus przyznaję za "jak kiedyś" - taki schemat zamyka PL na nowe doświadczenia, powoduje porównywanie tego co jest z tym co było zamiast koncentrowanie się na tym co chcemy żeby było. Końcowa afirmacja "dam radę" zasługuje na duży plus! :-) -
Ocalała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ma przeszło sto lat choć zniszczona było jej dane przetrwać podobnie jak niewielu z nich pacyfikację getta i zagładę miasta W tamtym czasie równano z ziemią domy ludzi całe narody Wiele lat później o zachodzie słońca w pięknej synagodze Nożyków zapłonęły świece i rzewny głos kantora podczas modlitwy Kadisz -
Szczęście
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
(...) lecz powrócę by dodawać otuchy. To kwestia wiary w ''świętych obcowanie'' przez którą rozumiemy wymianę darów duchowych pomiędzy wspólnotami wiernych przebywających na Ziemi (Kościół pielgrzymujący), w czyśćcu (Kościół pokutujący) i w niebie (Kościół triumfujący). :-) -
Niestety chyba nie, ale też interesujące. Mówi o podobnej sytacji Jeśli przypomni mi się autor to na pewno dam znać i zacytuje jego słowa, ponieważ naprawdę są świetne... M. Krzywak i Bartek Bartek- jakaś gorąca atmosfera się tu robi. Kochani moi jeśli mi się jakiś komentarz nie podoba to przyjmuję go jako niefortunny żarcik, uśmiecham się i zapominam:) Jeśli mogę o coś was prosić to spróbujcie tak jak ja i podajcie sobie dłonie:) Serdeczne i przecieplutkie pozdrowionka... Zgadzam się z Panem Piotrem. "Tak jest - zgoda, A Bóg wtedy rękę poda." :-)
-
To Pan NA PEWNO jest zdrowy psychicznie. :-) No co PAN nie powie? A w ogóle - albo PAN piszę o tekście, albo w ogóle nie pisze, bo PANA docinki są już żenujące. A najlepiej, jakby mnie PAN omijał 100 km. Jakoś nie zależy mi na PANA wpisach. Panie Krzywak będę wpisywał swoje uwagi tam gdzie chcę (czy się to Panu podoba czy nie) i jak to jest, że kiedy Pan pisze nie o tekście to jest o.k (bo trudno uznać za taki Pański komentarz:"Bartek Bartek - życie to nie tylko kodeksy, przykazania, regulamin i dobre wychowanie świadczące raczej o chorobie psychicznej."). Nie będę komentował komentarza, w którym dobre wychowanie jest zrównane ze stanem cierpienia psychicznego. Treść Pana tekstu "Pominięci" skomentowałem już wcześniej. O stronie technicznej już Panu napisały inne osoby. Dużo jeszcze potrzeba się nauczyć. Haiku to nie szkicownik ;-)
-
To Pan NA PEWNO jest zdrowy psychicznie. :-)
-
Jak dla mnie za bardzo wydumane, trudno mi sobie wyobrazić, że jacyś ludzie zbierają cudze listy po to aby poczuć się mniej samotnymi. Bardziej prawdopodobna wydaje mi się sytuacja, w której ktoś po znalezieniu takiego listu odsyła go do adresata albo odnosi do urzędu pocztowego.
-
Szczęście
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie zapomnę o tobie biedna ziemio smagana wiatrem i deszczem Nie zapomnę o tobie biedna ziemio rozrywana przez wojny i terroryzm Nie zapomnę o tobie biedna ziemio przesiąknięta krwią i potem Nie zapomnę o tobie biedna ziemio gdy rozpłynę się w oceanie miłości Nie zapomnę o tobie biedna ziemio lecz powrócę by dodawać otuchy Nie zapomnę o tobie biedna ziemio bo w tobie jest szczęście moje. -
sobie pomyślała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
...i to jest najgorsze, że "nadzieja jest w domu", dostrzegam w tym postawę wycofania się ze świata do bezpiecznego domku z mebelkami i gotowe. Dopiero za kilka godzin, może nawet jutro będę musiał,-a wyjść do tego okropnego świata ale na szczęście mam s w ó j d o m e k. Uważam, że domem jest cały świat i jeśli mogę, potrafię i chcę coś w nim poprawić to cudownie. ---po to BÓG dał młodość i starość..... bartku, to kwestia wieku, dochodzi się do takiego etapu życia, że dom ist dom... No chyba, że tak. Nie brałem pod uwagę kwestii wieku. Chociaż przypomniałem sobie teraz zdanie Jana Pawła II: "Jestem 80-letnim młodzieńcem". -
sobie pomyślała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
...i to jest najgorsze, że "nadzieja jest w domu", dostrzegam w tym postawę wycofania się ze świata do bezpiecznego domku z mebelkami i gotowe. Dopiero za kilka godzin, może nawet jutro będę musiał,-a wyjść do tego okropnego świata ale na szczęście mam s w ó j d o m e k. Uważam, że domem jest cały świat i jeśli mogę, potrafię i chcę coś w nim poprawić to cudownie. -
sobie pomyślała
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pozwoli Pani, że pod Jej tekstem uczynię drobną refleksję natury ogólnej. Otóż zauważam, że większość ostatnich tekstów na orgu (w tym na przykład ostatni szanownej Pani) przesyconych jest atmosferą nihilizmu, przygnębienia, smutku i tylko świat urojony, pijany, wymyślony jest ostoją spokoju i szczęścia. Czy poezja to jedynie depresja i ból j e d n o s t k i przeżywany w złym świecie? Gdzie się podziała nadzieja, radość z chwili, optymizm, chęć dokonywania zmian na lepsze? Wiara, że zło można dobrem zwyciężać! -
W dniu urodzin Ojca
Bartek Bartek odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Panie Jacku "w dniu urodzin Ojca" Autor będzie oglądał czy wspominał różne "fotografie" z życia Jubilata. Te bardzo wczesne, które zna jedynie z opowieści, te trochę nowsze i te zupełnie świeże. Autor ma nadzieję, że "album" pamięci będzie zapełniany jeszcze przez wiele lat. Co do "niestarannej edycji" dziekuję za zwrócenie uwagi. Zapewniam, że nie ma to nic wspólnego ze stosunkiem peela do "Ojca". Chociaż idąc tropem Pana skojarzeń mógłbym napisać Panie Jacgó. Miłego dnia życzę.