chcesz przede mną się ukryć
w górach do mysiej dziury
wyciągnę za nogi i schowam
na strychu mieszkają potwory
wyrzucisz do rzeki telefon
bym do ciebie nie dzwoniła
kupię wspaniały komputer
znów będę bardzo miła
zabierzesz mnie na spacer
na wymarzoną białą plażę
wtedy uciekać będę szybko
ty figlarzu psoty rozważaj
Pierre!
Wynalazłam sobie następne fragmenty ,
które bardzo się podobaja;
czasem mignie cień za rogiem zapatrzony
ścigam go bezustannie wywracając
by znaleźć pretekst do poszerzenia palety
poza odcienie szarości
A całość na plusiaka.
Serdeczności:))
''ciemność okrywa swoim własnym blaskiem'' - jakos nie zgadzam się z tym wersem
Może zamiast dwu pierwszych wersów - jeden;
''noc ciemnością okrywa...''
..ale, oczywiście nie musisz zmieniać.
PozdrawiaM.