Miła Babo!
Wiersz odczytuję rzeczywiści jako ''osobliwy stan uczuć ''.
Można też nazwać erotykiem;) choć nie wiem czy taki był Twój zamiar.
Pointa jest wielkim zaskoczeniem- świetna.
PozdrawiaM.
Tereso!
Ciepły obrazek. Od westchnień do poezji już blisko.
..a mnie się zdaje,
że prawdziwa przyjaźń mocniejsza jest od miłości,
bo w niej jest wszystko co do szczęścia potrzebne:))
PozdrawiaM.
nie śmiejesz się
choć czytam tylko to co napisane
grubym drukiem znaki zapytania
nikt nie zna odpowiedzi
a gdyby czasem się zdawało
że się odwracam w drugą stronę
nie wierz
bo nie ma takiej drugiej
w nas jest ten sam strach
Marlett pewnie nie zauważyłaś
-poprawilam, zamiarów też nie znam
dzięki za gorąco, takie życie, a co ja
mogę wiedzieć o cudzie(....?)
:)ciepłoniaście
zauważyłam:)))
Mija kolejny niezwykły dzień
tak niezwykły że aż zwykły.
Wieczorem kurtyna w górę
Odsłaniamy co było nam.
Czekamy na -co będzie.
Będzie co być musi.
Tekst nie wnosi treści do wiersza
takie dylu na badylu.
pozdrawiaM.
Tereso !
Bardzo ciepło i romantycznie opisałaś życiową niedogodność,
na którą skazana jest kobieta.
Fakt -razem łatwiej przetrwać trudne chwile:))
PozdrawiaM.
HAYQ! kiedy z wiolinowym
halny zboczem kluczy
dzikim szczytom granie
tętnią
neuronami
do mi
do fa
do
la
ciszę
drżącą w nogach
wzbudza z synaps (pora)
i sol i re
i do pa mi
na
Niedawno byłam w Tatrach
i czuję wiersz;)
Można uzależnić się od piękna.
Dla mnie bomba!