Yourek Ajsiński
Użytkownicy-
Postów
236 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Yourek Ajsiński
-
Serdeczne dzięki, Fantasmagorio :-))). Dla zaawansowanych?! O, nie!!! Chciałbym jeszcze trochę pożyć :-). Pozdrawiam pięknie :-).
-
Witam:-) Rymy i treść, to główne walory tego wiersza. Z rytmem gorzej, ale per saldo - duży plus :-). Pozdrawiam :-).
-
piosenka sprzed piętnastu mgnień
Yourek Ajsiński odpowiedział(a) na Witold_Adam_Rosołowski utwór w Wiersze gotowe
Witam :-) Wiersz świetny pod względem rymów i rytmu. Nie pokuszę się o komentarz na temat treści, chociaż mocno do mnie przemawia - jest bardzo osbista. Zapytam nieśmiało: czy w pierwszej zwrotce nie brakuje jednego, ostatniego(?) wersu? Pozdrawiam :-). -
Witam :-) Cieszę się z pozytywnej oceny, a uwagi przyjmuję z pokorą :-). "kombinujące" - rzeczywiście, chyba trochę tu nie pasuje - teraz to określenie kojarzy się w zasadzie tylko z jednym: krętactwem. Ja oczywiście nie miałem tego na myśli, niemniej... słowo padło :-). Wspomniane przez Ciebie wersy - przyznaję - niezbyt oryginalne, ale ubierając proste myśli w proste słowa raczej nie ma szans na przetarcie nowych szlaków :-). Dziękuję i pozdrawiam :-).
-
Z sercem za ciasnym, z duszą w nagniotkach, kroczy przez życie dziwaczne plemię nieokiełznane, kombinujące jak strącić cząstkę Nieba na ziemię. W zaciszu domów, na obcych lądach, w zadumie lasów, w miasta harmidrze, ród ten iść gotów z życiem o zakład, że światu worek tajemnic wydrze. Szeptem - kruszącym serc skamielinę, krzykiem pod niebo - cichszym od ciszy czas zatrzymują, gwiazd dotykają... ten - dźwięk zobaczy, ów - blask usłyszy. Złote okruszki noszą w kieszeniach, karmią się rosą i wiatru tchnieniem, marzą, że jutro Edenem będzie to, co dziś jeszcze ciąży kamieniem. Batalie toczą na tęsknot morzach, z imaginacją stojąc u steru - za oręż mają serca żarliwe, za pole bitwy - kartkę papieru. Kiedy już wyśnią, wytęsknią wszystko - wielkie i małe Erato dzieci - zamkną swe życie w szarych okładkach - świata tłumacze... piewcy... poeci. [sub]Tekst był edytowany przez Yourek Ajsiński dnia 07-03-2004 10:08.[/sub]
-
Bardzo dobry, pożyteczny wiersz - prawdziwe memento. Brawo! Co prawda od piątej zwrotki zmieniłeś rytm, przechodząc na ośmiozgłoskowiec z 8-7-8-7, ale w moim odczuciu nie ma to większego wpływu na jakość wiersza. Pozdrawiam :-).
-
"Przekręt" pojmujesz prawidłowo, Natalio :-))) - cóż, wymogi strony. Serdeczne dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam :-).
-
Mam pewne zastrzeżenia do rytmu, ale wiersz bardzo ciepły, ba - gorący nawet, z odrobiną erotyki. Owszem, niczego sobie :-). Pozdrawiam :-)
-
Wiersz trochę nierytmiczny, ale treść bardzo fajna. Podoba mi się. Pozdrawiam :-)
-
Witam. Uwielbiam wiersze rymowane, a ten jest naprawdę dobry - ciepły i kolorowy. Pierwsza zwrotka 8-6-8-6, ale to naprawdę nie szkodzi całości :-). Pozdrawiam:-).
-
Nie! Nie odchodźcie! Jeszcze na moment zawróćcie, nimfy zielonoskrzydłe! Podsyćcie nikły płomień nadziei, nim zostaniecie zwykłym mamidłem. Do moich brzegów, do moich lasów znów mnie ponieście po moim niebie, raz jeszcze chwyćcie mój los w swe ręce, nim czar wasz pryśnie, nim stracę siebie. Dajcie mi, nimfy, loty wysokie i myśli piękne jak polne kwiecie, bądźcie mym światłem i drogowskazem - znam was od dawna - wiem, że możecie. Lecz jeśli odejść musicie, nimfy, bo coś was woła - hen, za morzami, przez wzgląd na naszą dawną zażyłość prośbę mam jedną: weźcie mnie z wami.