
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
przykro mi Madziu, nie umiem być lyryczny (struna pękła mi) chociaż bardzo usilnie się staram ;)) na lipę rozpachnił się zapach sztuczniejszy niż błysk ogni sztucznych woń jedna a w różnych kiełbachach ni ziębi ni grzeje ni uczy spowszedniał entuzjazm ekipy mas - mixy i chlebuś z otrębów cud miód za to zawsze jest z lipy na pewno na pewno nie z dębu :) Dzięki Magda za wspomnień czar. Serdecznie pozdrawiam.
-
oj, chyba czujesz w czym rzecz Krzysztofie, dużo się dzieje i nic nie wynika A jak wynika, to ciągle to samo :) Wielkie dzięki za wizytę, pozdrawiam.
-
Cholera, znowu nie wyszło. A miało być poważniej. :) Jakoś nie mam drygu do poważnych tekstów, tym bardziej rozpamiętywania i martyrologii - zawsze mi się w pewnym momencie cięciwa o piedestały omyka i dyga prześmiewczo. ;)) Z drugiej strony masz rację, początkowe założenie takie było - i może jest tu trochę miejsca na zadumę (skoro tak mówisz), ale więcej chyba kamuflażu i pytań, jednak (zależy, jak się czyta). A może do „Bartka” się przejedziemy, to pewnie już bliżej niż dalej? ;))) Dzięki. Pozdrawiam serdecznie
-
w lesie Aniu jestem cały czas, a lipa jest z... też z C ;)) (ale skojarzenie dobre - o to chodziło, o powroty… do przeszłości ;) Tajemniczo? Nie wiem, może ciut przewrotnie ;)) Za dużo wypaplałem :x Dzięki za wizytę, pozdrowienia.
-
oho... zajrzę jutro :)) Pozdrawiam.
-
Pięknie Aniu - chciałem coś wierszowanego odpisać, ale do Twojego wiersza trzeba by trochę posiedzieć, co by jakie byleco nie wyszło. Piękny wiersz, pozdrawiam.
-
e, i baba babie i baba babie i baba babie... ?
-
przyszłość wróżona liśćmi dębu wyjdzie z korony w cień tysiącletnich drzew na lipę wracać trwać w mgłach z przesiąkniętą ziemią kulminacyjnych fal doczekać na jakiś brzeg
-
no no, świetny wiersz Oxyvio. Się płynie :) Pozdrawiam.
-
u... Jagoda gra trudna, pan dur targa do gaju. u Jag wuju, w gaju? Ano, Jaga za raj (to, po geju łapsa gajowego - g... Ewo) Jaga spałuje go (pot jara) zagajona.
-
Księżyc (napakowany żarciem z hormonami wzrostu)
HAYQ odpowiedział(a) na mlkm utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Podoba mi się. Ma klimat. Mnie Istambuł kojarzy się z wariacką jazdą taksówką. Nie wiem, jakim cudem oni potrafią tak jeździć, nie powodując przy tym kolizji ;) Jedna literówka (chyba): D. wpatrywał się w jednej punkt Pewnie miało być "jeden" Pozdrawiam. -
za murami chyba już wiosna
HAYQ odpowiedział(a) na 6 kilo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
haha ;))) jak widać wisielec bogate czasem ma życie. A czy to przypadkiem nie jest historia, którą Wiech napisał? Tak mi jakoś pasuje, tylko gdzie szwagier Piekutoszczak? Po Gieni jednak nocnych eskapad bym się nie spodziewał - no chyba, że u mamy przesiedziała, coby staremu dopiec. :)) Dzięki za historię, jeszcze raz pozdrawiam. -
bór, gaje, las ... aleja, grób u... Jagoda gra trudna, pan dur targa do gaju.
-
W dziesiątej alei, na Brudnie, figluje Jaś z Anką - znów u mnie!? Mróz straszny, on wryty - krok przymarzł do płyty. Cóż mnie... mnie tam ciepło jest w trumnie.
-
za murami chyba już wiosna
HAYQ odpowiedział(a) na 6 kilo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja tam wiszę na żyrandolu - niesklasyfikowany ;)) Ciekawy wiersz, pozdrawiam. -
to nie jest wiersz o zupie pomidorowej
HAYQ odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dobrze się czyta takie wiersze, poza tym lubię wspomnieniowe z tym filmem dobra uwaga - mogłaby być ładna etiuda z tego Pozdrawiam -
A doda me cyce? ... a... pomacam (maca mopa) ;;:::: : ::'' : ': ;;::: : : ': : :;;:: : :: ':' ;;:: : : : '': ;;:: : : :;,: ;;:: : :: ;[[[,: :;;:: : : ;;[[[;': ;;:: : : [:: : : ;[[[[;;[, ;:: : [;;;: : :, [[[[['[[; ;:: : :M;;: : :,[ [[[[ [[' ;: : "[:: : ::[ ;[' ;: : "[: : ::[ :' :' :: :: : ", :::;[ :' :; : :: ': : :::;[ ::' :; :: ; : : ::::;[:,,::;;I' ;; ;;:;: : : : :::::::: '""' I[[;"' ;;;:: : : '::::' ; e... ma!!! Są! Są dodzie cyce - tam. A ma te cyce... i z Dodą są... same.
-
na moto relaks? a i Doda ma (do diaska). L - erotoman.
-
i pot utop (ile chce) i niech Celi pot utopi. Noe, Lila pije... hej i pali Leon Po to paluj i pij! Ula, potop! Ali lej, Ula ptaka wydudla, pobawi - chciwa, bo pal, dudy... wakat paluje Lila.
-
Izo - wino, kła, wale połów. O wół, opel... A, wałkoni wozi?
-
to niestety mi się nie podoba. Bardzo kiepsko brzmi ten trzeci wers. Chcąc, nie chcąc za każdym razem czyta mi się: umie-rasz :) Aha i jeszcze: odprysk dźwięku z echa ... jakby to nie Twoje było ;)) Wolę Twoje nierymowane wiersze, jednak. Pozdrawiam.
-
okrutnie natiurialistycznie - chyba cd. serii Pozdrawiam.
-
(?)Iza kadzi pijakowi: - p...
-
- Do kina, na "Nikosia"? - I sok i "Nana i "Kod..." - A, to maraton? - No ta... ramota. - Że tam? E... do kina, na Nikodema? - Też. On dławi kał. (po kinie… i NIK opłakiwał dno).
-
i Mamoni kino mami ps. Seul: Bogna trep ustawi - wiwat Super Tango... blues.