HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Ten dziwny ludzki gatunek, Co noc, przy moim skwerze Siarczysty żłopie trunek I japę drze... jak zwierzę. "O kur, ja pier, o w mordę" Rozbudza mnie do reszty... Na uszy wciągam kołdrę, Lecz dalej słychać beszty. Potem dołącza drugi, (Z pomiędolonym nosem) I lżąc tego pierwszego Wali go w łeb… tym nosem. A potem jęki, rżenia, Jakby sto koni jucznych Ktoś wyrwał z odrętwienia Za sprawą ogni sztucznych. Kolejna nocka z głowy,... Więc myślę... (to... pospałeś...) Najgorsze, jutro - w pracy Znów stwierdzą:… Eeeee... pochlaaałeeeś?
-
Fak(t), dość dziwne ma popędy... Woli z owcą, niż z kobietą ? Ale krążą też legendy... Że niezwykłym jest estetą.
-
Miał trzy żony Trzy teściowe Dwanaścioro dzieci Ksiądz z ambony Bożym słowem Rzekł mu po raz trzeci: Bój się Boga Grzeszny człeku Jesteś bigamistą!!! Jestem... Ale cóż poradzę Jestem też artystą.
-
Pewna młoda owca o imieniu Betty Miała śliczną mordkę i zeza (niestety) Z tego to powodu Baca nie miał wzwodu Poszła więc biedaczka (wczoraj) - na kotlety.
-
Był też i taki artysta, Co z każdej szansy korzystał. Na Bożą licząc zapłatę Z każdego robił szmatę Raz - trafił Antychrysta.
-
Sprawiedliwy ma być Bóg dla Jakuba, czy tych prukw? Bo czytać umiem, lecz nie rozumiem... Czy dopomóc ktoś by mógł?
-
Cóż, jeśli nie chcą mieć z tym fatygi, To niech tłumaczą mu to na migi. Gęby na kłódki, Trzy skrzynki wódki... Wtedy pojedzie... nawet do Rygi.
-
Jeden gustuje w agreście Drugi żre jabłka w cieście A ja wolę Mariolę A’ la sote w „ rosole”.
-
W kwestii limeryków, dramatów i innych na .org'u
HAYQ odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Haiku zostały w tym przypadku, nie wiedzieć czemu - "wyróżnione", bo znajdująsię na tej liście. Ale, czy mają większe znaczenie od limeryków? Nie sądzę. To sprawa raczej subiektywnej oceny tego, kto tak zrobił. Być może haiku wydaje się dla Niego czymś bardziej wartościowym. Jeśli chodzi o mnie - nie dokonywałbym tego rodzaju klasyfikacji. Dlatego jestem za. A może w grę wchodzi brak miejsca? Tego jednak nie wiemy. -
Pewna Maria J. z ulicy Rabsztyńskiej Już nie będzie jadać w restauracji chińskiej. Gości tam bez liku I chow-chow (w słoiku) Merda swym ogonkiem - z kapusty pekińskiej.
-
Kąsanie czupurka W monstrum zmienia ogórka, Który w tej postaci zmienia też walory. Strasznie niecierpliwy Robi się i żywy. Twardsze i czerwieńsze są też pomidory. Ciągle gdzieś go nosi… Tu zajrzy, tam - wprosi I jak opętany szuka swej brzoskwinki. A kiedy już dotrze I czupurkiem potrze Wtedy eksplodują, jak szampan ze skrzynki.
-
od "bardziej okrutniejszej" nie może być już nic nawet - bardziej bardziejsza sic
-
...a propos piratów Nie będę piratem, lecz się nie obrażę, gdy dostanę taką gażę jak nasi piłkarze. A jak w piłkę zagram? O Boże mój drogi... Sprawię sobie tak jak oni dwie drewniane nogi.
-
A co z marcheweczką, albo z ogórkiem? Azali(ż) je nawet... tylko ściągnij skórkę.
-
Dziś na rynek w Upsali całe tłumy wyległy Każdy świeczkę zapalił - w hołdzie, by domostw strzegły I z radości, Że ich włości Ów cieśla, wybudował z najprawdziwszej cegły.
-
Zmiana HAYQ na Haiku...? Fakt... zmieniłem się, że hej... ...Ale liter więcej w nick'u? Wszak mnie jest już pół...lub mniej. Powinienem, co najwyżej zwać się teraz HA lub AY... Co do dziewczyn i... z tym niżej, moment...(bul...bul...bul). Są! Zwei!!! Wystraszyłaś mnie dziewczyno! Spływam - spędzać czas na rencie. Dzięki ci, za dobre serce i za wzmiankę...o mym sprzęcie!
-
Sorry, ale z pośpiechu tego chyba skróciłem sobie Nietzsche'go...
-
Faszyści też zmienili oblicze, Lecz dalej "płoną" z-Nitche.
-
Gdy dopadnie cię pustka i w zakrętach się zmagasz, w melancholii się nie pław, bo się w sobie zapadasz. Zaproś miłość do życia, światło wprowadź do cienia Na powierzchnię z ukrycia wydobywaj marzenia...
-
Czy przyjaciółka tego kapusia nie ma na imię - sumienie? Być może całkiem się z niej wyprztykał... ...że politycznie nadmienię.
-
Mówiła mi babcia, gdy żyła na świecie, że grzech to śmiertelny - odmówić kobiecie. Dlatego nie grzeszę. Wszystkiego się imam. I starcem, jak będę - to chociaż potrzymam.
-
Jak to mówi Zyta... w ti-wi, w "Majewski Show"? Wróć! Wrrróóóć!!! (ciut wyżej czytaj). Do źródeł wróć - you now? Więc najpierw krwawił palec... I gdzie ja byłem? - W trzcinach. A potem był rekinek, i hurt -jego rodzina. Następnie ich kuzyni i zaproszeni goście zeżarli mi kolana... Nic nie ma - o pomościeeee...! I cały czas w cholernych szuwarach wciąż się zżymam: Czy palce mi zostawią? Bo w palcach wędkę trzymam.
-
Znany z nietaktu władca Iraku Właśnie powiesił się na haku. Pytam: ( gdy jeszcze rzęzi ) - Czemu nie na gałęzi ? - Znajdź mi tu gałąź,… warknął … pętaku.
-
Źle jest się w Wisełce chlapać, Bo w niej można "gumę" złapać. W durexowej wyjść kreacji pełnej śladów prokreacji. Więc zalecam każdej pannie Chlapcie się, lecz w własnej wannie.
-
No tak... tego cieślę też ktoś tak pochwalił. I w proch się obrócił, bo znów się zapalił.