
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Faktycznie, pomyliłem się z tym Romanem G. - i przepraszam. Pomyłka wynikła z podobieństw - zarówno "repertuaru", jak i nick'ów. Ale nie tylko do niego i do Lilianny Pan się nie przyznaje. Za to do t.romana już tak, nieprawdaż? No cóż Romany mi się pomyliły, zwłaszcza, że tak podobnie pisali. P.S. A ciekawe swoją drogą, z kim się Panu HaQo pomylił :)))) Nie ma sprawy, ja się o głupoty nie obrażam, ale pamiętam za to, że podobne "niby pomyłki" robił zarówno dwojga imion Roman, jak i Lilianna ;) No cóż, do swoich "spostrzeżeń" mogę dodać tylko tyle: "Jeśli pięć osób powiedziało ci, że masz dwie głowy, a boisz się spojrzeć w lustro - zaprzeczanie nic nie da - co najwyżej możesz kupić sobie drugą czapkę"
-
Zgadzam się, zarówno z tym, jak i z kilkoma trafnymi spostrzeżeniami Bogdana Zdanowicza, a zwłaszcza: "niechlujstwo językowe, brak sensu, logiki czy choćby składni" a do "potępienia buty, bezmyślności i braku jakiejkolwiek wrażliwości na głosy innych" - przyłączam się w 100%. Sprawa wpisywania "tego czegoś" w Tym dziale, to już najbardziej widoczny efekt braku dystansu do własnej bazgraniny. Od siebie dodam jeszcze, że większość "dzieł" Pana poety (z tym włącznie) sprawia wrażenie, jakby był to zlepek wyjętych na chybił-trafił zwrotów, mających prawdopodobnie wywoływać efekt oczytania i wiedzy. Niestety, rezultat jest bardziej lub mniej opłakany, a znalezione prawdopodobnie - przypadkowo w internecie i niechlujnie (z wszelkiego rodzaju błędami) zlepione "klocki" potęgują tylko niesmak. Przykro mi Panie Romanie G., ale tak to odbieram.
-
A może "Ostra Krycha" (?) :)
-
przesada? A to czemu? Kupiłem nowy (w poniedziałek) :) też pozdrawiam
-
jak to w życiu :)
-
i z przemijaniem :) Dzięki za wizytę
-
Podoba mi się ze względu na zdrowe podejście do tematu ;) A poza tym świetnie napisane i zrymowane. Jeśli chodzi o tytuł (Halloween też mi nie przypadł), nie używałbym żadnych określeń zawartych w tekście. Myślę, że dobry byłby krótki, kpiący, a nawet lekko cyniczny. + Pozdrawiam.
-
Nie o taki rów chodziło. Wtedy w łeb się nie mieściło że władca w Holandii doznał ars amandi... które w geja go zmieniło. Stąd Nowe Hucie pod Krakowem wyrosły... - kurde, chyba wodze lekko mnie poniosły... ;)
-
krzemień i hubka doskonałość płomienia popiół i pamięć
-
zapalony lont nieuchronność spalania ogarek na zaś...
-
z czystym sumieniem zamordowany budzik niedziela
-
ograbiony z liści grab szpecił komuś nowy dworzec więc go zerżnął w kubik szczap czemu gwałtu nie chcą orzec? przecież świadkiem w owej zmowie deszcz i wiatr był we Włoszczowie
-
Dziękuję pięknie i z emocjami pozdrawiam :)
-
Sprawą niech się zajmie May - ten od Winnetou z Rumunii. Dzięki niemu dziś nasz kraj bez Lenina wszedł do Unii. Nie, żebyś nie umiał - wiem, że masz talent "biały bracie", lecz na "wodzów" kończy siem czas, a popyt... jest na Dacie.
-
Nie chciałbym wdawać się w analizy, lecz, czy przypadkiem w owej sex grupie, gdzieś nie widziałeś panny Elizy, może rozpacza sama w chałupie? Do zakamarków zagląda wszędzie, i Sułka szuka w jajach i w kluchach O! Już znalazła jakieś żołędzie - eee... to dwóch drwali... a gdzie Marucha?
-
Świńskie miał usposobienie dawny przodek Quasimodo, (więc i kręte przyrodzenie), lecz jak widać, z tą urodą jakoś sobie chłop poradził - lecz cholercia... ciut przesadził. www.dvdbeaver.com/film/Reviews/hbnd/quasimodo%20whipped%20closeup.jpg
-
Mnie do paki? Niby za co? Ceres nie jest znaną marką... A... rozumiem, myślisz pewnie, że zostanę oligarchą? Bez obawy, to mazidło, jak spakować je w... Der Spiegel(?) - sprzedam jako szare mydło, towot, albo inny figiel.
-
No to mocium Panie chętnie się zadłużę. Przy piwku i litrze pośpiewamy w chórze. I... by głos miał tembr odpowiednio szorstki - mam bimberek z Sèvre i Magnitogorski.
-
Jak Maryś to robi nie wnikam. Wiem jedno - uzdrawia i znika. Lecz miała raz Lacha, a ten... cha, cha, cha cha... - łachotki miał dupek... i kicha!
-
Dobry wieczór Stasiu, myślę, że już bardziej przetrącić się nie da tego, co we własnym przetrąceniu wzrosło ;) Nie bez przyczyny zacytowałem Szpotańskiego i kawałek jego utworu pt. "Gnom". Niby nic, a jednak... gnom, troll, karzeł - mają coś ze sobą wspólnego. O cechach psychicznych nie wspomnę ;))
-
po pysku (tryptyk)
HAYQ odpowiedział(a) na Magnetowit_R. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To w takim razie - kajam się, nie zrozumiałem. Sorry. Może, gdyby było tak: pisze, pije kilka krzeseł dalej byłoby łatwiejsze w odczycie. Ale jest jeszcze jedno miejsce: "tłumacze, nie jestem rasista nienawidze wszystkich Jeśli chodzi o kobitki: dałem w pysk kobiecie zdziwiony brakiem poklasku za równoprawne traktowanie ... dalszy ciąg, mimo "szacunku" jakoś w kiepskim świetle stawia neandertala, który sprawę załatwia maczugą, a nie intelektem :) Powiem szczerze, że bez Twojego komentarza odebrałem to zupełnie inaczej. Dla mnie, to mały, słaby psychicznie koleś. Do tego, wkurzony własną bezsilnością wobec "siły damskich argumentów" bawiący sie w boksera. Brakuje tu czegoś, co wskazywałoby, że ten ukryty w nim samiec w gruncie rzeczy tego nie zrobił, bo szacun już jest ;)... i będzie ok. Ale nie przejmuj się, to tylko moja wersja. Pozdrawiam. -
po pysku (tryptyk)
HAYQ odpowiedział(a) na Magnetowit_R. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Brak ą, ę, to ze względu na Toma Waitsa? ;) Przyznam, że wiersz w jego klimacie i podoba mi się. Jedynie ostatnia z części mogłaby zawierać trochę... dwuznaczności (przez wzgląd na tytuł ;b) i tu rzeczywiście poklasku z mojej strony niet. Nie tłumaczy tego nawet prostota peela, jako samca. ;| Za to "nienawidzę wszystkich" (dodałbym... jednakowo), wydaje mi się niezłym określeniem. Jest i było paru takich, dla których ten punkt widzenia to norma. + Pozdrawiam -
Ale najważniejszym podobnym walorem jest, że tak, jak oni tryskasz wciąż humorem. Dzięki temu inni mają też uciechę, więc stawiam Ci piwo - no i nie jest w dechę?
-
Nie ma mowy o geszefcie - jeszcze z głupim? Zły interes. Może skończyć się w areszcie - lepiej z mądrym robić ceres.
-
Skojarzenie niezłe - kostka klozetowa - wpienia, znaczy pieni się... a w ustach to już na pewno. ;) A z takim napisem tym bardziej. Podoba mi się... ten błysk i czystość, granicząca z wyjałowieniem. Dość perwersyjne, to doświadczenie. Pozdrawiam.