Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

macte poema

Użytkownicy
  • Postów

    399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez macte poema

  1. Zarłem w wierszu to co potrafiłem pod takim tytułem zawrzeć. Być może drogi amicusie nie odbierasz na moich falach. Jeszcze jedno: inspiracje, to moja prywatna sprawa, a motyw odrzucenia do nich nie należał.
  2. W krótkich dwóch zwrotkach za dużo przeciwności.
  3. Zgadzam się: nic z niego nie wynika i nie wynikło. Dowód potwierdza tezę, a ja nie znam się na tych rzeczach. No tak, ale wiersze piszę dalej ...
  4. To nie tak, nie wypisuję herezji. Ten utwór napisałem z potrzeby wspierania ludzi którym brakuje miejsca na tym świecie, z powodu głodu lub innych przyczyn.
  5. Pierwsza zwrotka jest OK. Druga nie pasuje troszkę do tej pierwszej moim zdaniem poprzez dystans. Pozdrawiam
  6. Nataszo, dziękuję za komentarz.
  7. Bardzo dobry nie jest, ale dziękuje za uznanie.
  8. Przeczytałem z zainteresowaniem. Nie dostrzegłem potknięć. Obrazy barwne, surowe zrobiły na mnie wrażenie. Pozdrawiam
  9. Przywiódł mnie tu tytuł. Wiersz daje do myślenia: miłość domaga się wyłączności - jedynie to ją usprawiedliwia. Spojrzenie - tak mała jednostka uwagi. Czy można się przez jedno spojrzenie zakochać? Coraz bardziej podważam taką tezę. Smutna jest perspektywa zapatrzonych i oglądanych, lecz niemych jednocześnie. Wybacz kilka refleksji. Wiersz moim zdaniem dobry. Pozdrawiam
  10. Jak na tak nie wiele słów, to zaksakująco dobra miniaturka.
  11. O dziecku, które we mnie tkwi. Pozdrawiam Ciebie Nataszo
  12. Dziekuję - zaskoczyła mnie przychylność. Pozdrawiam Sunny, Marlett i Romana
  13. Dziekuję Marlett i Ewie. Zgadzam się, że przekaz jest dużo węższy niż napisałem. Dziecko jednak lubi pomarudzić ...
  14. Zgadzam się - zatrzymuje. Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam
  15. Ujmujące - podoba mi się, bardzo ładne zwroty i wiatr i chłód i smutek. Jak najwięcej miłości życzę. Stawiam piątkę z plusem
  16. Rozmowy dorosłych nieprzenikalne trudno zrozumieć mówią dużo i rozwlekle tak mnie to interesowało ale w małym, żywym uchu do niczego nie pasowało tyle szumu, wielkie sprawy a ja tylko dla zabawy trochę słucham, więcej psocę i swą przyszłość wznoszę, gniotę świat dorosłych mnie nie pociąga lecz gdzie indziej zapuścić korzenie w bajkach zaistnieć wierszem zakwitnąć czy coś jeszcze ma znaczenie jak być dorosłym to inaczej tak w głowie mi kołacze jak dorosłym być to z dziećmi czy też tak uważasz, proszę, odpowiedz mi
  17. Oto kolejna losu psota, kpina z człowieka, jak to być może. W pieknej kobiecie kocha się dwóch: głupców, idiotów lub jeszcze gorzej. Pierwszy postulat - unieważnić. Drugi: jeden z nich musi symulować. Trzeci: pertraktacje czas zacząć. Czwarty: uciec do Krakowa. W prawo miłości nikt dziś nie wierzy. Teraz kolejny ma argument, że miłość, to erosa psota, za którą psyche uiszcza rachunek. Nie można więc ulegać rozhuśtanym, gorącym emocjom. Nie ma to znaczenia. Wszystko przeczy najpierwszym miłościom. Stwierdzono już nie raz: Ona nie istnieje. Uczucie od pierwszego wejrzenia, to tylko zbiorowe złudzenie. Wniosek nasuwa sie bolesny: tym wieksza nasza zasługa, gdy na najgorszym z możliwych światów, uczymy sie kochać, szanować, słuchać. A tu pada kap, kap, kap. Deszczowa nuta przybliża słowa. Ja wolę deszcz niż łzy. On płacze za oknem, a ja zaczynam od nowa.
  18. Zmian nie ma wiele, bardzo mi się podoba, słówko błądzę na końcu wiele wyjaśnia, a cytat z Szymborskiej świetnie wprowadza w lekturę całości. Piątka z plusem, pozdrawiam
  19. Dzięki Marlett. Ten wiersz jest dla mnie ważny - pozdrawiam
  20. Jak tak może być kto wyjaśnić spróbuje jeden człowiek ma wszystko drugi nic choć jednakowo żyje i czuje tyś jest bogaty, choć nieszczęśliwy ona szczęsliwa, choć nie do końca a biedny żebrak lub dziecko bez ojca nie mają nic, nawet Boga - że też świat nie ma końca ja mam się nie źle - mówie OK nie mam powodów do narzekania smutno mi jednak, że z Tobą razem tworzymy świat łez bez opamietania gdy chcę to jem lub w podróż jadę im brak nadziei, drogi do domu bez przebaczenia, bez oddechu spalają się w tańcu bez wyboru królestwo życia nie zawsze pomaga lawina złych myśli narasta wysiłku twórczego wymaga sprostać tym czasom, dobrobytem nie zarastać proszę więc: nie poddawaj się bracie kocham, więc zmierzam do Ciebie nic więcej nie wiem, chyba nie umiem pomagać choć nie raz byłem w potrzebie
  21. Piekny wiersz i bardzo poważny temat - być może tylko takie wiersze należy pisać.
  22. Intrygujący wiersz i bardzo tajemniczy. Zgubiłem się w czwartej zwrotce przy metaforze o wschodzących prawdach. Zabrzmiało to w moich uszach bardzo poważnie, filozoficznie, rzekłbym nawet hermetycznie. Pozdrawiam - wiersz wart jest dłuższego zastanowienia.
  23. Ładny cykl. Bliskomiejsce robi wrażenie, choć znów końcowe prowadzenie przez czyjeś spaliny uznałem za zbyt bezpośredni zwrot. Ogólnie OK.
  24. Miałem przeczytac tylko pierwszą zwrotkę, bo długi był, a tu ... bomba! Oceniam celująco i po jednokrotnym czytaniu zaliczam do najlepszych. Gratuluję, jestem pełen entuzjamu dla tego wiersza.
  25. Tak, bardziej mi pasuje mój wybór. Bliżniacze wiersze - owszem, jednak zbytnia jednoznaczność ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...