Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

macte poema

Użytkownicy
  • Postów

    399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez macte poema

  1. Odczyt tak, miły był. Przyjechałem na rowerze, pożyczyłem długopis i dwa wiersze przepisałem z komórki, z smsów. Zanim skończyłem właściciel długopisu postanowił iść dalej, w moim ręku pozostała piśmienna nagroda. Kilka minut później już czytałem wiersze. Wszystkie opublikowałem w tym portalu. Dziękuję za przychylne opinie (krytykę też postaram się zrozumieć) i pozdrawiam
  2. Wiersz dobry, choć nie ma watpliwości, o co chodzi. Czasem chciałoby się zagmatwać, zakląć w metafory i słowa, ale nie ma takiej konieczności. Są tez inne formy wyrazu, tak jak w twoim wierszu proste i celne. Pozdrawiam
  3. kirjut i macewy nie są z mojego języka, ale bardzo wiersz się podoba. Ciekawe obserwacje, dążenie do istoty rzeczy, celność słowa. Pozdrwawiam
  4. Ujmujący wiersz, bardzo prawdziwy. Dziekuję za chwilę refleksji, do któej mnie skłonił. Pozdrawiam
  5. W każdej zwrotce to samo - miarowy ten zagar. Ja bym jeszcze nad nim popracował. Podstawowa refleksja zawarta jest już w pierwszej zwrotce. Stuk, stuk, stuka zegar (środki dźwiekonaśl.). Pozdrawiam
  6. Podoba mi się rym: ... słońce/ (...) serca gorący. Pozdrawiam
  7. Czegoś mi brakuje, ale nie wiem czego.) Pozdrawiam
  8. Czystość jest niezwykle ważna, bo bez czystości bieleją kości, tych co przed nami źródła wiary nie z poznali Oni czekają, a my idziemy, im wszystko jedno, my zapomniani w tym świecie wymyślonym W ogniu nadziei nosimy w sercu ból, morza dobroci pełne, zbawienie To Bóg w nas wokół: woła szepce, milczy, istnieje
  9. Jest roślinką czułą promykiem słońca uśmiechem Babci czarującą dziewczyną Jest czasem, co płynie i uczy pokory wolną przestrzenią między góra urodzin i górą zbawienia Jest końcem istnienia doskonałą harmonią symfonią pokoleń pokłonem dziękczynnym siłą zapomnienia ziarenkiem gorczycy rozwianą czupryną różą, uśmiechniętą miną Wyrzutem sumienia myślą cichą, nieśmiałą lekko zaczepiającą otoczenie a także dyskretną damą nie pytającą, nie zapytaną nie zaproszoną, skromną, rozmodloną która przychodzi do mnie z wizytą tak na godzinkę w środku żywota mówi o Bogu i jego sługach i obiecując, że wróci nazajutrz zostawia we mnie poczucie ładu i nie gasnące pragnienie ujrzenia tego poranka u kresu istnienia bez niego nie przejdę przez noc białych koni tortury, więzienie i pustkę w sercu zwątpienie
  10. Wiersz mnie troche rozśmieszył. Wyobraziłem sobie tak wierne towarzyszenie drugiej osobie. Ostatni wers moim zdaniem mogłby byc bardziej niedopowiedziany i bez rymu. Pozdrawiam
  11. Wiersz - tajemnica. Piękna, dotykająca istoty życia. Dziekuję!
  12. Dziekuję za zachęcające komentarze. Dzięki Oli zmieniłem - znacznie - trzecią zwrotkę. W niedzielę w moim rodzinnym mieście wybrałem się na estradę poetycką na Starym Rynku i odczytałem poprawiony wiersz i jeszcze dwa utwory, które w najbliższym czasie postaram się wrzucić na stronę. Pozdrawiam
  13. Długi wiersz, a jak wciągający. Czytałem z zapartym tchem. TO prawda, wzbudza niepokój. Dzięki niemu coś zrozumiałem. Dziekuję!
  14. Jestem już zmęczony, ale nie raz uśmiechnąłem się podaczas czytania. Wracałem też do wczesniejszych wersów, by lepiej zrozumieć - ot zmęczenie. Błedów żadnych nie znalazłem. Sprawdziłem tylko, że pierwsza i druga zwrotka zaczyna się od linijki o tej samej ilości sylab, choć wydawało mi się, że druga jest dłuższa. Bardzo ciekawe, aż do ostatniego słowa: zamilknąć.
  15. Ciekawa poezja - do zastanawiania się. Zmusza do myślenia. Super pomysł na zakończenie, starannie dobierane słowa, a temat bardzo poważny. O rytmie nie powiem nic, bo się go dopiero uczę. Pozdrawiam i dziękuję za dobrą radę.
  16. Dziękuję! Bardzo odpowiada mi ten portal. Wiersz pisałem dwa dni, z myślą, że go tutaj opublikuję. Miałem problem z trzecią i czwartą zwrotką, więc poważnie zastanowię się nad propozycją Oli. Jeszcze raz dziękuję.
  17. Mocne słowa. Duży ich natłok. Zwróciły moją uwagę rymy. Moim zdaniem, mogłyby byc mniej dokładne. Pozdrawiam
  18. Intrygujący wiersz. Przeczytałem go dwa razy. Nie rozumiem jeszcze wszystkich znaczeń, ale podoba mi się.
  19. Nie spojrzałaś w moje smutne oczy odfrunęła hen płochliwa nadzieja łza bezpańska cicho po policzku toczy obietnic czułych moc nie do spełnienia Czas spochmurniał, ściemniał, skołowaciał deszcz zatarł ślady i spływał strugami Tobie chciałem dać połowę świata by tylko zapleść warkocz uśmiechami Choć nie dopuszczam do pamięci żalów wylewnych i myśli szalonych winię Cię skrycie za ambaras przez żadne z nas nie zamierzony Wracam do tych ulotnych dowodów które pieszczą poranne Twe spojrzenia ale naiwny jestem i młody noc nastaje gubiąc błysk marzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...