Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

macte poema

Użytkownicy
  • Postów

    399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez macte poema

  1. Myślałem jeszcze o tym wierszu - tak krótko i celnie sformułowany.
  2. Ważny jest koniec wiersza: "... brakło miejsca w wielkim świecie dla człowieka" - frapująca myśl.
  3. Jeszcze jedno: krytyka bardziej łagodnych opinii moim zdaniem nie jest w dobrym guście. Zawsze lepiej wrócic do meritum sprawy - mp
  4. Dziekuję! Krytyka okazała się konstruktywna. Przenosze sie do działu poczatkujących poetów (nikomu nie powiem od kiedy rymy składam - każdy ma własna historię). Za wszelkie wyjasnienia jeszcze raz dziękuję. Tych, którzy nie napisali, z powodu niskiego poziomu wiersza, pozdrawiam - cieszę się, że ominęła mnie powazna fala terminów złożonych z nie moich myśli. Do napisania
  5. Do mnie przemawia. Dla mnie jest to wiersz, kawałek życia, nieuczesanych myśli... Pozdrawiam
  6. Duża swoboda wyrazu, giętkie słowa - ja równiez nie wszytkich słów użyłbym w wierszu, choć w tak krótkim utworze, to jeszcze ok. Pozdrawiam
  7. Wywarzony wiersz, dojrzały. Ciekawe podejście do życia. Ostatnie trzy wersy, po słówku "bo" wydaja mi sie niekonieczne, choc pasują do całości. BYc może nie do końca zgadzam się z taką puentą. Pozdrawiam
  8. Nie umiem skrytykować takiego wiersza - podoba mi się i już.
  9. Wymysliłem nazwę dla utworu: "Seton bez pamięci". Szkoda, że nie można jej zmienić.
  10. Kolejne zmiany. Czasem na siłę bronię swojego wiersza, każdego zapisu. Zmiany jednak są konieczne. Obecna forma wiersza w porównaniu z poprzednimi, dostarcza dowodów na tak sformułowaną tezę. Pozdrawiam
  11. Dziękuję za serdeczny ton - zawsze na miejscu. Już chciałem ogłosić konkurs na temat najgorszej recenzji tego wiersza - nie zrobię tego. Być może wystarczy z tytuły wyrzucić słówko sonet. A już byłem blisko ...
  12. Rzeczywiście i emocjonalnie, inaczej rozumiem totalną krytykę. Zapewniam, że nie popadłem w samouwielbienie. Czuję się jednak dziwnie obco, wśród zmiennych, mało precyzyjnych opinii. Wszelkie żale proszę kierowac na mój adres. Serc złamanych nie sklejam. Wypadnie mi wrócić do pisania do szuflady. Oj, jojoj, ale sie porobiło, pa
  13. Dziekuję za extra opinie. Czasem wiersz wychodzi od ręki (w tym przyp.), a innym razem trzeba sie męczyć. Chcociaż warto... Pozdrawiam Ewę i Romana
  14. Czy jest możliwośc przeniesienia tego wiersza do działu wartsztat? Wprowadziłem sporo zmian i już nie wiem jak jest dobrze.
  15. - Choć to nie sonet, jestem poetą projekt pod inną nazwą brzmi: seton - Zapomniałem, jaka byłaś piękna chyba wcale Ciebie nie spotkałem tylko czemu na dnie mego serca smutek mieszka, przedzielony żalem Poza świata wygodnym posłaniem winy zliczam nie do odkupienia zmarnowany, mdły orzech przesłania łzy w skorupce wezbrane nadzieją Graj muzyko, ton duszy podawaj nie zasypiaj, pulsuj w kruchym ciele dudnij, kołysz, siły me wspomagaj Wołaj świecie, pogardzany wołaj słodkie wody, gdzież źródłem wybiją stęsknionego, ze snu, czy ożywią
  16. Myslę, że teraz jest lepiej, choc jeszcze będę pracował. Pozdrawiam
  17. Staram się poprawiać zgodnie z zapisanymi uwagami. Jeszcze słówko wyjaśnienia: szacunek ślę wykonawcom, bo mówię o sytuacjach życiowych. Jest to ciąg dalszy kwestii z drugiej zwrotki, wypowiadanej przez aktora. Czara to naczynie zbierające czyjeś racje, nieprzystające do innych, odległych racji. Być może powinienem napisać, że to czara czegoś np. goryczy - zastanowię się nad tym. Łzy palą policzki i co ma kto czułego jeszcze. Pustka to wrażenie, przeżywane przez aktora na scenie, może być elementem scenografii. Jeżeli kogoś zniechęciłem do swojej poezji - rozumiem. Niemniej gorąco pozdrawiam wszystkich władających zaostrzonym piórem!
  18. Przy drugim czytaniu znów nie pasuje mi słówko "ciąg". To kwestia słuchu, lecz ja bym dał "krąg". W ostatnim wersie: "prochem rozwieje". Moim zdaniem mogłoby to tyczyc się ścian, kolorów: "rozwijeją". Szkoda mi człowieka, a budowla jest przecież dziełem konkretnych ludzi, których nastepcą jest kustosz. Pozdrawiam
  19. Zmieniłem ostatnie zwrotki i dwie zwrotki włożyłem w usta aktora. Nadal jest to smutny wiersz, choć nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Nataszo, w Twoim komentarzu spodobał mi się wers: "...przyczajony, z dystansu, wytężam siły ducha" - dziękuję i pozdrawiam
  20. Zgadzam sie, rytm w ostatnich zwrotkach kuleje. Być może pospieszyłem sie z publikacją tego wiersza, ale chętnie poprawię i mam już kilka pomysłów. CO autor miał na myśli? Podpowiedź: nie piszę o konieczności poddawania się, uchylania, nie podejmowania trudu, jakim jest miłość. Staram się opisać los człowieka, czyhające na niego fatum, teatralność życia w jednym z jego gorszych momentów. Dotykam tylko pojedyńczego spektaklu, jednej roli, która nie musi być ostatnią rolą człowieka. A nawet nie powinna. Warto czasem wniknąc w relacje z innymi, swoje znaczenie. TO może byc smutne, pouczające i wcale nie musi sie źlę skończyć. Przedstawienie (wprowadzę jeszcze poprawki) nagrodzone zostanie burzą oklasków i autor opisujący nie tylko swoje cierpienia, odniesie sukces. Tego mu życzę.
  21. Własnie o to mi chodzi. Trzeba mieć wiedzę, żeby uciekać. Można też ocierać się o siebie, nie wiedząc. Każdy ma swoje powody, dążenia, swój punkt widzenia. Dlatego tak ważna jest precyzja słowa i wniknięcie w postawy prezentowane w wierszu. Pozdrawiam
  22. Dziekuję za komentarze Messalin i M. - "wyciągnięte". Zdaję sobie sprawę, że wiersz ten jest zapisem chwili mniej, czy bardziej poetyckiej, próbą, nie wiem na ile udą, powiedzenia czegoś. Czekam na krytyczne uwagi z odbioru. Pozdrawiam Mes i M.
  23. Zostałem sam na wytartych deskach teatru zgaszone światła zamknięte zegary czasu zaczynam kwestię rośnie dalekich drgań przestrzeń: Cztery osoby w w grę wplątane śpią bezdźwięcznie: "Czerwona kartka wykluczy obrońcę z meczu fatum zaprowadzi czarną postać do błędu młodzieniec bez miłości rani czułe serce wędrowiec w szlak wplątany gubi swoje miejsce Szacunek ślę wykonawcom onych sytuacji Zmrożony zły dystans roztarł gorycz ich racji kalecząc dotkliwie wezbrane siły ducha" W stroboskopowej plastyce ktoś mnie wysłuchał palą łzy tanich iluzorycznych frustracji zmysły wyostrzam późnych czekając owacji
  24. Nie miałbym nic przeciwko temu, by wiersze, takze moje czytać na falach radiowych. Z zainteresowaniem słuchałem wystapień poetyckich w trójce. Moje wiersze, z tego co wiem, nie były czytane w radio. Pozdrawiam
  25. Piękny wiersz! /tak/właśnie/właśnie tak... Nie zgadzam się z ostatnimi słowami (trudno uszczęśliwiać na siłę), ale nie zmienia to wysokiej oceny wiersza. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...