Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ela Adamiec

Użytkownicy
  • Postów

    359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ela Adamiec

  1. Ciepły i "pragnący" wiersz:))))) podoba mi się.
  2. Bardzo mi się podoba, krótko a w samo sedno. ojej Stasiu pada deszcz, ale pozdrawiam serdecznie i ciepło:)))))
  3. no nie, o Twoich wierszach nie potrafię inaczej, jak tylko - świetny wiersz! trochę przeszkadza : przeklęlibyśmy i spalilibyśmy w bliskim sąsiedztwie, z Felliniem może by coś innego? :))) może być ogień, ale inaczej ubrany:)))) ale to tylko ja tak myślę. pozdrawiam.
  4. Już jestem jego ciekaw. Pozdrawiam cieplutko Leszek :) ach te limity:))))) jak tylko mnie wpuszczą to zamieszczę:))))))) pozdrawiam, no pada i ciepło...no co to jest?:))))))
  5. Stasiu:) no niech żyją, bo ogromne, bo można czuć się w ich towarzystwie bezpiecznie:)))))) i niech żyje Ernest:) dziękuję i pozdrawiam:)
  6. Elu poprosiłem o obszerniejszą wypowiedź za którą dziękuję, aby lepiej zrozumieć Twój tok myślenia. Dlaczego mówisz, że chcę tę kobietę ubrać w uczucia? Nie znamy charakteru tego związku, poza jego fizycznością. Nie wolno odbierać prawa do uczuć nikomu, zwłaszcza samotnej kobiecie. Nie wiemy co wie o nim kobieta, co wie o jego przerażeniu w oczach, z wiersza nie wynika, że to przerażenie dotyczy ich związku. Z kolejnym stwierdzeniem: „Myślę, że ona uciekałaby od słowa kocham, w skrytości ducha, szeptem może, ale mówiąc podkreślałaby, że to było pragnienie nie więcej” - zupełnie się nie zgadzam. Ona może go nawet po swojemu kochać, gdy rozprasza jej samotność, gdy daje jej okruch szczęścia, nawet jego miraż, a bywają chwile, w których pomimo próśb odchodzi, że przeklina go, mimo wiary w Boga.. Twoje zakończenie jest ciekawe, jednak pozostanę przy swoim, gdyż uważam że dobitniej obrazują los tej kobiety. Zgadzam się natomiast, że życie bywa bardziej skomplikowane, niż moglibyśmy to przypuszczać. Pozdrawiam Leszek :) Leszku:))) popatrz to jest jak film jak życie:). Fizyczność sytuacji nie podlega dyskusji, zresztą często się mówiło i chyba jeszcze mówi, że kobieta musi "czuć", oczywiście gdy to nie jest praca. Teraz ten świat kobiet i mężczyzn, ich wspólny świat tak się zmienia, być samotną i być samą to nie jest to samo. Kobiety mają tego bardzo dużą świadomość, mają swiadomość swoich uczuć, potrafią , szczególnie gdy w grę wchodzi ciało i niejasny związek, bronić się, nawet oszukując siebie same. Dlatego uważam, że trudno by jej było powiedzieć - kochałam, w ten sposób broniłaby siebie... Kochankowie w niejsnych sytuacjach to temat morze:) (tak mi się wydaje) to są uczucia od sympati, poprzez pobudzanie pożądania do nienawiści, i często jest w tym wszystkim duży stopień perwersji:))))). Właśnie słowem "kochałam" zacząłeś ją ubierać w uczucia, i tak sobie pomyślałam, że dla niej to byłoby trudne do wypowiedzenia słowo, bo on i tak odejdzie, bo on jest na chwilę, bo on jest tylko po to by zapełnić myśli, a dla niej ta jego chwila jest... obserwowaniem niepokoju, strachu, niepewności i iskier, gdzieś w środku broniąc się przed uczuciami - napawałaby się jego strachem. Uf, bzdury mówię? pewnie tak:):) Swoją drogą to napisał mi się wiersz po tej rozmowie:)))))))) pozdrawiam:)
  7. Elu, a gdybyś bardziej rozwinęła: "zamgliły". Bardzo proszę i pozdrawiam Leszek :) Leszku:)))) pewnie się zaplączę w swoich "rozwinięciach:). Tekst jest jednoznaczny, z kolei trzy ostatnie zwrotki w pewien sposób tą jednoznaczność mącą, odniosłam wrażenie jakbyś chciał tę kobietę "ubrać" w uczucia. Piszesz, że "znowu ujrzę te przerazone oczy..." ona zobaczyłaby w nich tchórzostwo, pożądanie, wstyd lub błądzące oczy. Kolejny wres: kochałam, przeklinałam, Boże przebacz. Myślę, że ona uciekałaby od słowa kocham, w skrytości ducha, szeptem może, ale mówiąc podkreślałaby, że to było pragnienie nie więcej. Zmrożona wódka musiała go zastąpić, tak, ale ta wódka zmrożona nie zastępowała Jego a zastępowała marzenia, bo on jej te marzenia najzwyczajniej w świecie "gwizdnął", tzn ona dała je sobie ukraść:)))) Ten wiersz skończyłabym tak: Zmrożona wódka, samotność wyziera z kąta. Cholerny świt ktoś za oknem włączył, wstałam, żeby posprzątać. Wiem, że te moje wyjaśnienia są mgliste, że przyczepiłam się poszczególnych wyrazów, ale one w pewien sposób zaważyły na tym, że tekst, według mnie zaczął się łamać i tracić autentyzm. Messalin i Ty zapytaliście - O czym my właściwie mówimy? ano o życiu:)))) bo bywa takie życie, bywa i inne o którym nawet poetom się nie śniło:))))) pozdrawiam:)
  8. Lidko:) pięknie, brawo! bardzo mi się ta Twoja dumka podoba:) pozdrawiam serdecznie:)
  9. Bywają tacy mężczyźni, bywają takie kobiety. Sądzę, zaznaczam, że to tylko moje zdanie, że mężczyzna uwikłany w taki właśnie przypadek mówi: oddzielam fizyczność od uczuciowości... tutaj w wierszu jest fizyczność mężczyzny, uczuciowość została w domu, bo jej wstydzić się nie ma potrzeby. W wierszu tym, bardziej widzę mężczyznę jak kobietę, obraz kobiety "zamgliły" trzy ostatnie zwrotki, myślę, że ona w trochę inny sposób "wyraziłaby" siebie. pozdrawiam serdecznie:)
  10. a te wiewióry dodają smaku:):) podoba mi się wiersz.
  11. Ja powiem - brawo, bardzo mi się podoba. pozdrawiam
  12. zawsze można "rozebrać" wiersz do samej wstydliwej podszewki, można "wybielić" czerń zauważyć, że płótno, wszak naturalne, zniknie. Patrzę inaczej na wiersz, obrazami, myślami , chwilą. W tym wierszu są obrazy, jest chwila i szczerość... pewnie naiwnie myślę, ale wiersz poprzez ową "wiarę" peela, "chcenie" zadumę przemawia do mnie. To jest liryka, spokojna z dozą "niepokoju", liryka. pozdrawiam autora:)
  13. Niewierny Tomaszu i Jaro Sławie dziękuję Wam:)
  14. dla mnie to samo - bo widze że nie źle poniewiera :D ps. czemu po zaplanowaniu polowania na gołębie poszliscie polować na... ryby?? to jakaś zmyłka taktyczna? żeby ryby sie nie spodziewały?? Może i taktyczna:))) ale wierz mi bezpieczniejsza, rozsądek zachowany, strzelba na początku no bo pan Bóg kule nosi... no a byki zygzakiem sprytnym i żyjemy:)
  15. kiedy obudzą się niedźwiedzie największego z nich zaproszę do floridita popijając mrożone daiuquiri zaplanujemy polowanie na gołębie złowimy największą rybę pobiegniemy z bykami z pampeluny opowiem jak nie powinien kochać człowiek o tym jak marzyć nie powinien on lekko pijany powie: stary napiszmy krótkie opowiadanie o tym jak polują niedźwiedzie żyją i zasypiają ech niedźwiedzice zostawiają najpiękniejsze tropy pusta kartka strzelby nie noszą krótkich spodni są poważne jak życie kelner jeszcze raz to samo!
  16. Odetchnęłam:))))) aż się spociłam przy Erneście:) dziękuję bardzo!:)
  17. a kuśnierz to artysta, odważny i popatrz ile bólu w jednym futrze jak w wierszu!
  18. kiedy obudzą się niedźwiedzie największego z nich zaproszę do floridita popijając mrożone daiuquiri zaplanujemy polowanie na gołębie złowimy największą rybę pobiegniemy z bykami z pampeluny opowiem jak nie powinien kochać człowiek o tym jak marzyć nie powinien on lekko pijany powie: stary napiszmy krótkie opowiadanie o tym jak polują niedźwiedzie żyją i zasypiają ech niedźwiedzice zostawiają najpiękniejsze tropy pusta kartka strzelby nie noszą krótkich spodni są poważne jak życie kelner jeszcze raz to samo! a może coś z tego?
  19. może nie tak polekturowe:)))) ciągle mi chodził po głowie wiersz - jak kochał Ernest, a on kochał jak dziecko - wymagająco:)))) uroczo:)))) nieodpowiedzialnie:))))) czasami bezwarunkowo, ale tylko wtedy gdy mrożone było i plony trzciny:). No właśnie, o niedźwiedziu tylko marzył...i wymarzył:)))) bardzo złe?:) pozdrawiam:)
  20. wierzę Ci na słowo, i "obsesyjnie" dziękuję! :)) J.S co tam moje słowo:) niedźwiedź powiedział, że taki wiersz to kolejne mrożone daiquiri i właśnie leci do Hawany, jemu można wierzyć, on WIE:)))))
  21. Wielki jak Ernest:)))))) rubaszny, odważny, senny tylko czasami:) jedno ich różni, niedźwiedź WIE!!! a Ernest myślał, że nie wie:)))))) :( :)))
  22. piękny! nic a nic w nim nie zmieniaj. Jest "obsesyjnie" doskonały! pozdrawiam:)
  23. kiedy obudzą się niedźwiedzie największego z nich zaproszę do floridita popijając mrożone daiuquiri zaplanujemy polowanie na gołębie złowimy największą rybę pobiegniemy z bykami z pampeluny opowiem jak nie powinien kochać człowiek o tym jak marzyć nie powinien on lekko pijany powie: stary napiszmy krótkie opowiadanie o tym jak polują niedźwiedzie żyją i zasypiają ech niedźwiedzice zostawiają najpiękniejsze tropy pusta kartka strzelby nie noszą krótkich spodni są poważne jak życie kelner jeszcze raz to samo!
  24. wzruszenie:) pozdrawiam:)
  25. człowiek "próbujący być" to moja pierwsza myśl po przeczytaniu wiersza. Woda oczyszczenie... Dobry wiersz::) pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...