Tommy Jantarek

Proszę więc w takim razie podać znaczenie tych słów w samej ich istocie, jak jesteś w stanie, bo ja szczerze wątpię, Bogiem nie jesteś Nie wiem czy zauważyłaś, ale tu każdy czy przez wiersz czy komentarz mówi za siebie oprócz Adama, który do odpowiedzi na moje żartobliwe pytanie potrzebuje Oyeya :))))))))) buhahahaha

Biorę sobie do poczytania, taki fajniutki jest. A swoją drogą to beznadziejnego pecha miała ta Nadzieja:)))

O ile dobrze pamiętam, to nie Pana pytałem o zdanie Adamie, za ten wers, za odwagę, dojrzałe poczucie humoru i pokazanie kto jest kim, moje najniższe ukłony. Ten tekst jest doskonały przez to, co robi, a nie przez to, co jest napisane. Pozdrawiam i kłaniam się nisko

Można by prosić autora o małą podpowiedź, bo mam problemy z interpretacją:))))))))) Ja też odleciałem Adamie :)))))))))))

Zatrzymał mnie na dłużej i jeszcze biorę do poczytania w ulubione Pozdrawiam

dobrze stworzony nocny klimat, zgrzyta mi tylko "wciąż i wciąż" w drugim wersie, tak jakoś dziecinnie brzmi, ale ogólnie podoba mi się. Pozdrawiam

Sewerynie, piasek wziął się stąd, że pl się po plaży nocą szwęda :) Wiersz mi się nie podoba, choć fakt że można by z niego coś fajnego zrobić, ale nie tylko dlatego piszę. Od jakiegoś czasu jest Pan pierwszym, który tak dojrzale i z pokorą przyjął krytykę. Widać, że Pan wie, po co tutaj zamieścił wiersze. Gratuluję i życzę powodzenia Pozdrawiam

Tak, zwłaszcza na urodzinach dziecię musi się prosić o zainteresowanie, bo dorośli się bawią. Wiersz rewelacyjny, zwłaszcza puenta, biorę do ulubionych, gościom moich dzieci będę czytał, jakby nie daj Boże coś szklanego przynieśli. Pozdrawiam serdecznie

Sewerynie, ja też jestem pod wrażeniem. Uwielbiam takie trzeźwe i szczere patrzenie na świat. Ta wycieczka mi się podobała Pozdrawiam

Cosik mi się z anoreksją kojarzy ;-) Podoba mi się wierszyk Pozdrawiam

Klimat wspaniały, puenta doskonała Gratuluję i pozdrawiam

Bo jemu najbardziej słonko na myślenie doskwiera :))

jesienią ktoś wykupi Twoją kamienicę zimą podniesie niemożebnie czynsz wiosną eksmisja latem idziesz na emeryturę a gdzie tu logika? Poza tym odbieram ten wiersz raczej jak ucieczkę z domu (który też nie zawsze jest taki znów bezpieczny) na "kilkudniową bezdomność"

Swoją drogą Seweryno, pomyślałaś, że dla większości tego narodu mógłby ten wiersz być dobrym instruktarzem i zaproszeniem do takiego życia? Mogłabyś mieć niechcący zgubny wpływ na dalsze losy kraju:))

Chcesz besztania, to masz :)) Czego Ty wymagasz od tego pokolenia? Żeby pamiętali? Jakbyś zaproponowała, żeby zagrali w grę komputerową o zabijaniu, to może byś do nich dotarła, a tak dotrzesz tylko do grupki odmieńców czytających poezję i bawiących się w grzebanie po książkach historycznych. A tak serio, to w Oświęcimiu byłem raz i raczej nie zamierzam jeszcze raz tam pojechać, za bardzo bolesne przeżycie, chyba że dzieci mnie namówią. Już wiersz Twój przypomniał mi tamten dzień i na razie mi wystarczy. Pozdrawiam

Zabawa taka mi się nie podoba, ale wiersz bardzo :)) Pozdrawiam

Mi się znowu nasuwają dwa skojarzenia: noworodków w szpitalnym świetle, albo czającego się w kącie dziecka, gdy światłość nowej babci poucza nową mamę, jak chować nowe dziecię. Bym może źle mi się nasunęło, ale wiersz mi się podoba, chyba przeczytam moim rodzicom :))

Podoba mi się, a więcej nic nie piszę bo już mnie uprzedzono :))

Podoba mi się, a więcej nic nie piszę bo już mnie uprzedzono :))

Bardzo mi się podoba Twój wiersz, biorę w ulubione. Poza tym pierwszy jesienny obraz, który udało mi się strawić ostatnio. Pozdrawiam wietrznie

Raczej rozmarzeni uczniowie :)) Swoją drogą to cyrkli nie mają, za moich czasów to się wydrapywało w ławkach :)) Pozdrawiam

Faktycznie za bardzo dosłowny, ale jest już dużo lepszy od poprzedniego, już można go spokojnie wierszem nazwać. Pracuj dalej i ubieraj wiersze cieplej Pozdrawiam serdecznie Miło Cię widzieć mimo wszystko :))

Ja po przeczytaniu Twojego wiersza też "oddycham spokojniej" Pozdrawiam

upojny, kruchy, namacalny wieczór w ulubione pozdrawiam

Podoba mi się, a zwłaszcza Może tylko wykasowałbym dwa ostatnie wersy w drugiej strofie, w pierwszej już wiadomo, o co chodzi, ale to moje zdanie. Pozdrawiam