Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. natalio, ja się też tu przenoszę :), bo najważniejsze jest dobre towarzystwo! Z uwag moich: - talerz - przeniósłbym do następnego wersu - "mi" przed brzegiem może nie być, to samo przed "pełnego" - jeden znak zapytania powinien wystarczyć (obok - filiżance) - "mnie" po "cząstce" lepiej w domyśle, czyli usunąć ;) Ciekawy pomysł na wierszyk miłosny (na pograniczu erotyky ;) pzdr. b ps. znalazłem jeszcze jeden "tomik" - wiesz na co ew.? napiszę w mailu ;)
  2. Popieram! Minimum kultury i odwagi - Szanowni ;) Zajrzę tu jeszcze. pzdr. b
  3. Ani rymów, ani sensu - co ma asher do suspensu? Oj, niegrzeczny chłopczyk z Pana (drogi Watsonie) - chyba należy się jakaś kara, a nie nagroda ;)
  4. Zaskakująca pointa. Myślałem, że TAK powie! (ludzie som dziwne :)
  5. Drużyna zuchów - oczywiście :)
  6. No nie wiem :))) Komedia ludzka, 40 tomów - sam rozumiesz! pzdr. b
  7. Widziałem piękny film o ptakach, odlotach i przylotach - zachwycilem się nim. Wiersz mi to przypomniał, a że ptaki lubię za "ptasią duszę" zwłaszcza - zatem dzięki podwójne :) pzdr. b (nie będę prawił o formie itepe, bo sam wiesz Jacku, że nic prócz lukru z ust by mi nie wyszło :)
  8. Ach, jak mi dobrze tu! Chyba się wzruszyłem ;) pzdr. b
  9. X 2 x 3 ;) pzdr. b
  10. ps. dwa: poproszę o odstepy po myślnikach :) ??? pzdr. b
  11. Kto wpuścił ten wiersz do Piaskownicy?!!! Czy wie Pani, że jestem na granicy zawału? ;) Taki wiersz - czemu tego mają nie czytać? czemu? Piszę do moderacji. pzdr. b
  12. Pomijam oczywiście złe odstępy przed/po znakach interpunkcji :) No i coś "wielgimi bukwami". Skoro szeleści to słychać. Pieśń ptaków -> "jakby obudzić chciały"? kto? pieśń? (coś gramat.) "Wkrótce jednak umilkną" - PszePani - odróżniasz wiosenne trele od późno-latowych? A tu następstwo nagłe, jakby to-to samo było :) To były formalizmy. Słownictwo (znaczy się obrazowanie) - początek jeszcze jako tako trawię, potem od "nurzania się" zaczyna mnie łaskotać (taki sposób na rozśmieszanie :). "radosne szczebioty i trele" to by się nadawało do wyprawki zerówkowej - przepraszam za to określenie, bez urazy - chodzi mi o typ poetyki (oraz percepcji świata). Końcówka zawiera chyba wszystkie stereotypowe określenia, jakich używano pisząc o jesieni? Przesadzam? Może :) Niektóre określenia wyraźnie dopasowane do rymów - z "naszym gniewem" na czele :) Ale i tak dziś ma Pani w wierszykach wynik 2:1, więc to ja przegrywam :))) pzdr. b ps. zapomniałem wspomnieć o ilości sylab w wersach (zmiennej bardzo ;), ale to już najmniejszy ból.
  13. Ok, ale będzie ostra jazda :) Gotowa?
  14. Ok, jest dobry, choć fragmentami puszczony, ale musielibyśmy się przesiąć pod niego, żebym sobie przypomniał :) b
  15. Wiarę to raczej niech Pani trzyma kurczowo przy sobie, nadzieja zaś może fruwać, nawet wysoko - taka jej natura. Nb. wolę to supayku niż sonet (niestety, przykro mi :) choć nie jest zły. pzdr. b
  16. Czy wyglądam dziś na kpiarza? :) Na serio - to są dobre kawałki. Poważnie. pzdr. b ps. Pisałem o Piaskownicy, bo dla mnie są zabawne i żartobliwe.
  17. Co znaczy kiepski? Czytam to jako całą historię w migawkach. Czy haiku, czy też nie, w każdym razie - mi podoba się :) pzdr. b
  18. Messa, uważaj, bo zostaniesz Balzakiem współczesnej poezji - jeszcze tylko 13 zostalo do wypełnienia normy :) Bajka - piosenka? pzdr. b
  19. Ładny ten romans ;) Tak sobie myślę, czemu każda strofka z dużej litery? I nie wiem. Po co przecinki? I nie wiem. Czemu "brodzili" i "przepadli" tak jakby do rymu? I sądzę, że ropucha w kamień nie wnosi nic nowego (aż tyle, żeby warto ją wkładać i psuć ten kolczasty wątek :) Poza tym bardzo. pzdr. b ps. acha, ostatni wers - chyba przegaduje, Apollo zawsze rozumie. ps. dwa: poproszę o odstepy po myślnikach :)
  20. Pani Lady, to się nadaje do Piaskownicy raczej niż Warsztatu, więc chyba popełniłaś swoiste sepukyu ;) M-adej chyba z dużej, odstęp po przecinku, a przed "dodaj". Erotyk "prosto z pieca"? No, podniecające ;))) pzdr. b
  21. No, no :) Nawet cudzysłów? Nawet bez - do odczytania. Małe, a cieszy. pzdr. b
  22. Panie Antoni, świetny wiersz. Wspaniała dyskusja pod nim i postawa autora - otwarta na uwagi i konsekwentna w argumentacji. Dlaczego wiersz dobry - bo mądry. Bo w formie: dopracowany (czyli świadomie pisany). Mi nie przeszkadzają :) fragmenty stylizujace na potoczną mowę (sam Pan stwierdza: "u nas się mówi"). Język nie jest kością z wieży słoniowej - czy jakoś tak :) Jedyne, na co chciałbym Panu zwrócić uwagę, to - dla mnie zastanawiające - łączenie w tekście tej potoczności (z lekką ironią? podanej) z "językiem wysokim" poezji ("Jak łoskot w przedśpiewie." ). Jeżeli zobaczyć to z dystansu, to poza jakimś odbiciem osobowości Peela, w tym pomieszaniu można ujrzeć szansę na przekazanie dodatkowych sensów. Ale opozycje muszą być świadomie wykorzystane - teraz tego nie widzę. I proszę się nie przejmować. "Mi przejdzie to uczucie. Ono tylko nocą," - to ciekawy wstęp, w dodatku uzasadniony tym, co dalej. Lepszy z pewnością niż wynalazki słowne (słów nieistniejących w słowniku polszczyzny), które niosą tylko rym (najlepiej do vulgaris). pzdr. b.
  23. Co - jest - grane? :) Czy my się przypadkiem nie znamy - wierszyku? :D pzdr. b
  24. ...no, nie tylko Mariana ;) pzdr. b
  25. Wie Pani, Lady, nie wzruszył mnie. Nihil novi - sorry. Gdyby Pani spróbowała to samo, ale zakazując sobie używania takich słów, jak: śmierć, lament, żałobny, martwy. Niech to będzie w domyśle. Niech to wyniknie - bo przecież tak ma chyba działać poezja? Nie wiem, czy zrozumiale napisałem. W razie jakby co, proszę zapytać ;) pzdr. b
×
×
  • Dodaj nową pozycję...