Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. Pssss, to tajemnica zawodowa, przecież ;))) pzdr. b
  2. grog bez szant? - to pijaństwo, a one dopiero w lutym ;) w Kr. b.
  3. Trochę wyżej. Może proszę zwiększyć trochę wielkość liter w opcji wyświetlania. :) pzdr. b
  4. A niby dlaczego tłum od razu musi rzęzić? (nawet jak go hamulce... ;) Nie da się nie słyszeć echa walki o więdnącą D. "właśnie". Znam teorię na temat znaczenia przecinków i kropek w takim zapisie (różnica w pauzie?), ale ja bardziej po staroświecku czytam na logikę własną, więc: dlaczego po bluzeczce jest, a przed tym nie ma? Z góry ;) pzdr. b
  5. A nolk Cię Messa nie ścisnie? ;) Lubię, gdy żartem wywijasz wśród tej filozofii przyrody ludzkiej (czyli ludzkiej niedoli ubranej w szaty różności żywej, ożywionej i martwawej nawet!). Czasem nawet tak Ci się lapsnie, że nic - tylko po łapkach uderzyć! No poczytaj, no: gębą chmura mgłę zeszła udawać, bezzębna, stara, kto by jej tam wierzył wierzę ja tylko gładkiej i powabnej, nawet gdy szansy nie mam u niej żadnej ;D Zastanawiają mnie dwa lekko niedokladne rymy kończące pierwszą i ostatnią - celowo tak? Nie, żebym nie akceptował, ale pytam ;) Od dziś jak mnie jaki dunder świśnie - to nolk! kląć bedę. pzdr. b
  6. Ładnie się Pani bawi, no, no ;) (a dzieci patrzą - niecnotyroty). Pani Profesor, a może zgłosiłaby Pani do konkursu zestaw 10 w. ( nagrodą - publikacja tomiku ;) pzdr. b PS. Info via mail albo PW ;)
  7. Bardzo smutne to dziecko - niech choćby szuflady miało było pełne rupieci ;) Nie lubiąc imiesłowów, jednak się skłaniam: "...materia kształtując przestrzeń zostawia odciski..." Rozumiem, że "nadaje jej rację bytu" - materia tak zazwyczaj ma ;) Nie rozumiem: "pusta po horyzont" - "wypełni się" - czy to też o materii? Zestawienie "odbicia" - "dziecka" wzbudziło we mnie chyba niepotrzebne skojarzenia oboczne (ale to tylko prywatny bzik ;) Najbardziej mi się czyta początek, wiadomo: komunikat, i dalej jadę w tym duchu, do końca, i amen. Do przemyślenia, bo - jak widać - coś poruszył w bezdusznym starcu ;D pzdr. b PS. Dla leniwych - :) AKRECJA [łac.], spadanie rozproszonej materii na powierzchnię gwiazdy lub do czarnej dziury.
  8. Fakt, że można to by było rozegrać, pozaczepiać np. aluzjami, ale w tej wersji "zdziecinniałej" mnie przypomina trochę czekanie na Godota (w poetyce i ogólnym przesłaniu). Misiu, popracuj - warto z niego wyciągnąć więcej ;) pzdr. b
  9. Wyrzucamy trochę? Wiem, że lekko zmienia sens (zwłaszcza samolotem), ale za dużo "widzenia", za dużo "gadania" (i tak jest to opowieść rozbitka!). A gdyby NSEW dać NEWS? Dla mnie bardziej bajka o utopii (codziennej) niż przygody robina sona ;) pzdr. b
  10. Podpisuję się. ;) pzdr. b PS. Dwukropek od razu po wyrazie, bez odstępu.
  11. Jassneee! Tylko, że teraz nazywa się Smog! ;) pzdr. b
  12. no tak, no tak :
  13. Plus. Zdaje się, że jednak ;) "widać dwie inne wyspy - bym opuścił ale wydają się być nie podlewane" "niepodlewane" ? bo i tak, i tak ;) pzdr. b PS Zastanowię się później na spokojnie.
  14. Panie Stefanie Kochany, przyznaję Panu rację! Wolicjonalnie. Tylko. Niestety. ;) pzdr. b
  15. Witaj Lady ;) nie wchodząc w prawdę prawdy (czyli inspirę) powiem tylko, że fajny pomysł, bo gra na wielu sentymentach ("delegacji", "owocu zakazanego" czy też nostalgicznej "przygody życia" - vide wym. film). Oparłaś się (nie oparłaś? :) na powtórzeniu "to ten pokój" - dla mnie o jeden raz za dużo. "nic się nie zmieniło" choć raz mogłoby być z pytajnikiem (choćby tylko domyślnym). Kontrast wspomnienia z teraz nie może być tak dokładny, jak dwie strony równania z jedną niewaidomą! ;) kilka drobiazgów (?) do zastanowienia: - słup elektryczny (skojarzenie b. odległe od całości, jeszcze, gdyby peel był facetem ;), a tak ogólnie: prąd biega po słupie?) - zwrotka od "policzki" ciekawie skomponowana, dla mnie "drżenie serca" - wprost, jest jednak poniżej poziomu akceptowalności - kursywa przy "trochę wypłowiała" ubliża mojej inteligencji jako czytelnika ;) - zmieniłbym "poszroniał" na "oszroniał" i usunął ostatni wers (tę powtórkę) No i co Ty na to? ;) pzdr. b
  16. Biedna Regina! ;)
  17. Panie Romanie, czy Wy może o poezji? Tak, Panie Stefanie. Proponowałem koleżance tytuł wiersza (tzw. bez tytułu). Ale chyba się rozmyśliła. ;D pzdr. b
  18. Czymże jest poezja jeśli nie życiem?... A czym jest ta dyskusja?... Precz z odrealnioną poezją!!! Adrenalina musi być! ;D b. PS. Gorący początek zimy - co dopiero będzie jak się zaczną zapusty? ;)
  19. nt. "Wyprzedaży" Żeby zrozumieć dobrze ten wiersz, trzeba coż przeżyć - inaczej zwierzenia peela mogą rzeczywiście brzmieć i pusto, i chaotycznie, i nijako. W skrócie można powiedzieć, że peel zatacza koło: od młodości, przez dojrzałość do starości, kiedy znów się "dziecinnieje". A może to tylko ślad po "dziecku, które każdy ma w sobie"? Jest wspominanie, rozczarowanie, ale nie gorycz. Jest pytanie, refleksja - nie ma odpowiedzi. Za to jest nadzieja. "Teraz muszę stąd wyjść, czekać na odpływ, udawać dziecko chlapiące się w wodzie." - udawać dziecko, czyli być dzieckiem ze świadomością gry, rozdwojenia. Budowa wiersza podkreśla zamysł ogarnięcia całości życia czlowieka (koło: 2 wersy wstępu, zarysowanie sytuacji, rozwinięcie i pointa także z 2 wersów). W pierwszej części mogą zastanawiać nagłe przerzutnie, łamiące frazę wypowiedzi, ale one eksponują przecież określenia: ogrody są strzeżone (bezpieczne, ale jednocześnie nie zupełnie naturalne), przedmioty są obce (jak zwykle być powinno, chyba, że popadniemy w manię gromadzenia). W dalszej części, gdy do głosu dochodzi refleksja, fraza wraca do swojej naturalnej formy. Piękny wiersz. Bardzo wartościowy myślowo, z rozmysłem zbudowany. To przesłanie zabieram ze sobą: Samotność już mi się nie podoba jak kiedyś, gdy mogłam pisać listy na konkretny adres i zawsze była jakaś odpowiedź. Gratuluje i dziękuję. pzdr. b
  20. ...wydawałem własnymi 'ręcami' - za przeproszeniem, a naklad zależy li tylko od zasobności ;) Przedwczoraj promowałem młodego zdolnego, któremu wydrukowalem 100 egz. (ale kasę dała firma, czyli całe 460 zł ;). Jako przeciwwagę dla czarnomyślenia podaję krakowskie (teraz) wydawnictwo a5 (PP. Krynickich) - na poziomie, wartościowe rzeczy i jakoś funkcjonują już 15 lat! o! pzdr. b ;)
  21. Masakra, jakem Roman ;)))) Czuję tu jakąś aluzję (bo ja mam tomik Dehnela z dedykacją, ale wyślę go emem-owi, jak się odezwie) - w dawnych dobrych czasach mielono tyle wartościowych książek, że mnie już nie wzrusza laureat Kościelskich za złotówkę ;) Qrcze, dlaczego ja mam tutaj robić za optymistę? Emeryci mają z założenia gorzej - pocieszcie mnie, bo nie wytrzymam ;))) pzdr. b
  22. O! widzę, że reaktywacja ;) Trzymasz rękę w temacie? ;D Wierszyk rymowany, ale mnie nie podniecił ;( [nie rozumiem co robi na końcu Ona ;)] pzdr. b
  23. Rozumiem to tak, joaxii (?), że odradzasz mi próby wydawania czegokolwiek w tych czasach? :))) Chyba jestem nienormalny, bo wydałem (co prawda w nakładach od 10 do 35 ;) kilka poetyckich książeczek przyjaciołom, i żadnego, daję uciąć palec ;), ani onej, ani onego... Muszę to przemyśleć! pzdr. b
  24. A co robią te tłumy na portalach poetyckich? karierę? Ponoć w Polsce jest ponad trzy tysiące piszących wiersze, którzy coś opublikowali ew. wydali. W sumie małe miasteczko ;) "Nie mam złudzeń" - o! to cenne ;) Bez pocieszania: ja czytam Pani wiersze! Nie dlatego, że nie mógłbym bez tego żyć, ale coś w nich znajduję, a czasem nawet się wzruszę ;) pzdr. b
×
×
  • Dodaj nową pozycję...