Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. Marku ;) nie wiem jaka była ta 'straszna' wersyfikacja, ale ta która jest - w porzo ;D (nie pamiętam żebyś pisał kiedyś formą oparta na współbrzmieniach?). Dyskusja, jaka się tu zawiązuje, nie ma szans - mówisz przecież do obiektów. Wiersz nie ma siły misjonarza (ani nawet psychoanalityka). Co powiedziałeś - poleciało (mimo uszu). Pan filozof (też od kanta) ruszył w taniec ;) Do pewnych myśli trzeba niestety dorosnąć (szkoda, że najczęściej robimy to za późno. Dla mnie wiersz jest czytelny, przekazujący w sposób ironiczny (podkreślenie dla nieczytających ironii ;) refleksję na temat współczesności (czy tylko artystów?). Zmieniłbym "wytrych sumienia", choć brzmi mocno. przez odmęty niedopowiedzeń powyżej zawirowań poniżej marzeń - może tak? "grzech niespełnienia", tak rozbity w wersach, jest do uratowania ;) I niech ssaki myślą!!! pzdr. b
  2. Słodkie! Przy tym mrozie wszystko wydaje mi się miodem ;D PS. Ciekaw jestem któren sobie pozwala...? :D
  3. Pienkne i jakże zwruszające. Ambitnie zanużone w głębokiej problematyce, a przy tem lekko liryczne. Jedno mi tylko zgrzyta: tryskać optymizmem bo mimo, iż to frazes wytarty do cna, to jednak niejednego może podkusić o złe skojarzenia, a jakże to tak w modlitwie do Aniołka Stróża? dyg, dyg b
  4. ja m.in. jestem :) i mi nie pasi ale nie twierdzę że się znam;) jestem brdzo subiektywna ojcze ;) pzdr hoho!... a któżby to Matkę-Polkę do tego wiersycka wpisywał? ;D Zastanawiam się, czy jest to wiersz dla dzieci (znaczy: osesków do mniej więcej roczku ;), czy dla dorosłych płci bezmlecznej? Jako szczebiotanie (styl zapisu) udające 'swiadomość' niemowlecia może być także eksperymentem psychologicznym. No i w końcu nie zapominajmy o dydaktycznym wydźwięku - taka szybka pedagogizacja dla dorosłych. Taaak. Wiele tu aspektów tajemniczych. A autor? - milczy znacząco... dyg, dyg b PS. mgła - tata! no rewelacja ;
  5. Załatwione: nie będzie padało! W zamian tylko mróz do -30 ;) Czy ktoś mógłby mi rycło przetłumaczyć, to co mi napisano od "&" (bo nie wiem: płakać, śmiać się czy szykowac spluwę ;D) dyg b
  6. Lepiej mało, a lepiej - nie pamiętam kto ;) dyg b
  7. Trochę tak, trochę nie ;) Jakoś tak się robi, że gdy rosną emocje peela - wiersz staje się zwarty i czytelny, no - ale poczatek się męmła. "opada po szale" - tak zapisane nasuwa przypuszczenie, jakby opadało po czymś w rodzaju rurki lub korytka ;) A gdyby pominąć zupełnie pierwszy wers? (do domyślenia) "rzekomo" w tym miejscu jest trochę nielogiczne (rzekomo nieświadomie - to jest jasne, gdyby było samo "rzekomo prowokujesz" - to oznaczałoby 'grę' - a gra nie jest przecież 'nieświadoma'). Może po "fakt" zmieściłby się myślnik? "do krwi" - szlachetne określenie prawdziwego bólu. Ale dalej skojarzone z następującym "wpijaniem się" zamazuje znaczenie 'pocałunku' (wszak - uniewinniam:). Fakt - bałagan ;) Końcówka bardzo dobra. pzdr. b
  8. Wiódł ślepy kulawego. ;) dyg, dyg b
  9. Eeee... się nie znacie (moi drodzy przedmówcy ;), nie rozumiecie głębi pierwszego wersu! Cała trudność polega na określeniu, kto jest 'wirtualnym czytelnikiem" tego wiersza. dyg, dyg b
  10. Brzmi ;) Mnie napomina Sępa Szarzyńskiego (wiem, że Pan od Kochowskiego ;). Troche żałuję tamtej końcówki (nb. zawsze robi się kopię wersji poprzedniej: dla potomności oraz w celach edukacyjnych ;). Czyżby jednej sylaby brakowalo w wersie z "Ty i ja"? Pozostałe zmiany wyszły na zdecydowane lepsze. pzdr. b
  11. no, nie! znowu toaleta! ;P a już tak pięknie bylo ;) dyg b
  12. I co...? To jest pointa? Tak wskazuje rytm, jednak nic tutaj nie ma. Warto samemu najpierw zrozumieć o czym się pisze, bo tylko niezrozumieniem własnego tekstu można wytłumaczyć brak pointy. Poprostu brak pomysłu i tyle! A wiersz na gorąco wklejony, niedokończony... Poza tym z początku denerwujące "enterowanie" tekstu, na siłę tworzący kiepski rytm. Pozdrawiam serdecznie Drogi Piotrze - Wielki Moderatorze, oto wystawiasz sobie sam świadectwo. Najpierw trzeba spróbowac zrozumieć wiersz, a potem komentować (ba! oceniać). Ucz się od Pana Bartosza Cybuli. Czyta, zauważa, wskazuje. Bez napalenia (płuc?) ;) pzdr. b PS. Czy tak trudno naprawdę zrozumieć, że Bracka i Reformacka nigdzie się nie krzyżują?
  13. Drogi Piotrze - Wielki Moderatorze ;) Jeśli wypieprzasz z Działu miniaturkę Kaliny, to bądź mężczyzną do końca: wypierdziel i to. dyg pzdr. b
  14. Formą, proszę Pana (jeśli Pan ją widzi, bo możliwe, że nie, teraz wszystko jest już możliwe) ;D dyg b PS. A ja myślałem o 'prawdziwym' Superstarze (ale widać to tylko: prehistoria ;)
  15. Wiersz mnie się podoba. W pierwszym odruchu (wymiotnym ;) mialem napisać, żeby bez "ssania", ale patrzę Ci ja, a tu ssania przecież nie ma! ;D Uroczysta chwila obcowania zasługuje na jajecznicę "przyrządzaną". Tylko cały czas nie mogę uwierzyć, że to mama Ci kucharzy (a tak pod ten Palec, by podchodziło ;). Nie wiem, czy formy 'murzyńskie' są tu na miejscu - to czysty liryk (bez kibla i innych brudów oczywistości). Frashka ;D Buziam ;) dyg b
  16. Mam na brudnopisach (już dwie wersje ;) wiersz o 'pyle międzygwiezdnym' - taki czas? ;D Nie podoba mi się początek - to musi się inaczej wprowadzić (zwłaszcza to 'łamanie karku' na odrobinie - zupełnie z innej bajki). Pytanie - jeśli musi być, to bez pytajnika, może je ukryć jakoś, zaznaczyć tylko wątpliwość? "coś co" - zgrzyta mi. "więc" ? - wiadomo, że w wyniku. Przedostatnia jest piękna i mówi wiele. Dostrój resztę do niej, no! dyg b
  17. A lekcje odrobione? ;D Trochę wstyd, żeby 'Filozof' czytał tak powierzchownie. W sumie - wszystko już było, łącznie ze sceptykami. Wystarczy trochę zawiesić głos - a czytelnicy pędzą dalej na oślep. Widzi Pan tu Superstara? Serio? ;) pzdr. b PS. Lady: "ja mam swój" - i tego się trzymajmy ;)
  18. No niestety - kicz. Cóż, zdarza się, nawet w najlepszej rodzinie ;) dyg, dyg b
  19. Porusza coś we mnie, ale przez 'zacinanie się' drażni. Chyba Ci to chodziło po głowie, Autorze, nieprawdaż? ;) pzdr. b
  20. "namiętniej" - w tym kontekście, niestety, traci 'siłę rażenia' (to dobre na 'żywca', ale psuje wiersz). pzdr. b
  21. Popatrz, no, popatrz ;) Świat jest jednak mały! Byłem ze trzydzieści lat temu na Turnieju w Świdwinie (w gronie laureatów - a co! ;) i jak widzę nic się nie zmieniło: biesiada dalej króluje. Nb. konkurs wymyślił ś.p. Stanisław Misakowski (władający wówczas na Zamku), ale od wielu już lat p. Marian Wiśniewski (aktualny władyka) robi imprezę naprawdę wartą przeżycia. Poezja buzuje przy świecach, dołem płynie sobie Rega (zahaczajc niedaleko o moje rodzinne miasteczko ;) - ach, tylko pomarzyć! Młodzi poetycka - do piór! ;) pzdr. b PS. joaxii - oczywiście gratulacje! (choć spóźnione ;)
  22. Tak trzymać! Cmok
  23. Oczywiście o 21.30 sprawdzimy legitymacje! Wszyscy to pewnie nie, ale niektórzy? :D No i ważne, czy do swojego?! dyg
  24. Poważny błąd! Należało zarezerwować hotel na niedzielę (ew. z niedzieli na poniedziałek - żeby odespać ;) Wskazówki? Na Wieży Ratuszowej ;) dyg
  25. Jak się nazywa ten chwyt? Imputacja? ;)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...