Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. nie, to siedziba mafii - dla nastraszenia takich cienkich zaczepiaczy ;P dyg b Lepszy marny gust niż jego brak.
  2. A niebieskie tabletki gdzie? (znaczy ten, no, prozak!) dyg b
  3. A może dałbym jednak to q? za zaniedbywanie muzy? hę ;) dyg b
  4. Lady, zakochałem się! na nowo! w poezji ;) dyg b [color=red]Q[/color]
  5. No, to kwestia preferencji ;) Ale - chyba da radę się dogadać ;D dyg b
  6. żony nie kładłeś nigdy na ławę - to jest najpiękniejszy fragment i kluczowy dla rozumienia wiersza! Tylko czy on się nada do podręczników szkolnych? Stawiam pytanie - a szeroka publiczność niech debatuje. dyg b [color=red]Q[/color]
  7. No pamiętam te lata siedemdziesiąte - banany rzucali raz na czas ;) Ale pisze Pan jak dziecko - autentico ;) dyg b
  8. Szkoda, że stareńki, bo mógłby się przyjąć teraz do działu Z. :\ dyg b
  9. Bardzo ładny nick - pasuje do tej pustyni i studni. Szkoda, ze peelka odwołuje się do szantażu - to w sumie nigdy nie daje zadowolenia: ani pierwszemu, ani drugiemu. dyg b
  10. Więcej odwagi Poeto! Co tam oral - teraz nawet anal to cienizna. Ten wiersz tu się zmarnuje, proszę szybko przenieść do Z! dyg b
  11. No w końcu ktoś pomyślał nie tylko o sobie. Miłość (zwłaszcza własna!) to egoizm. A tu? "Święta miłości" Poety - Biskupa od razu się przypomina i inne Inwokacje. Można to porównać do znanych wszem i wobec wierszy Jachowicza; niektórzy by tylko pisali: "Nie rusz Andziu tego kwiatka" - a rzadko który teraz pomyśli: "Kto Ty jesteś?"!!!! Ale już niedługo Waszej swawoli, już się szykują instytuty i różne ciała. Autorze, czuję, żeś ze Ty zwycięskiej partyi (tak swą karierę skromnie tu kreślisz?) - tylko z której, dalibóg, zdradźże choć ociupinę! dyg b [color=red]Q[/color]
  12. Nie ma jak studenckie życie: sesja, sesja i po sesji ;) nie tylko za na pastwę moich oczu należy się [color=red]Q[/color] dyg b PS Piękne te pytajniki!!!
  13. Coolcie, czy aktualnie na polonistyce nie wymagają ortografii? :))) Wiem, że "nie łatwo" być studentem, chyba coś jeszcze pamiętam ;D Nie wiem, czy ten zapis ma ukryć, czy eksponować sentymentalizm prezentowany przez peela? Wiesz, gdybyś to zapisał 'normalnie', to chyba okazałołby się, że to Cooltowe dzieło (tzn. typ). Czy mam przez TO rozumieć, że wystawiasz się na konkurs? ;) dyg b
  14. Jestem pod urokiem. stop. czekam na realizację. stop. zapowiedzi. stop. może być bez zupy. stop. [color=red]Q[/color] dyg b PS. Czy ktoś powiedział, że muszą być tylko o miłości????!!!!!! Setki innych uczuć leżą odłogami. Do roboty, do pisania - póki macie takie duże okienko limitowe ;)
  15. To jest sztuczne!!! Poza tym plagiat! Widziałem raz na bilboardzie. Jeszcze gdyby było: co knur to knor - to rozumiem, ale żeby słowo w słowo przepisywać?! Fuj. dyg b PS. A tytuł jest typowy dla autora; on zawsze obiecuje dużo, a potem kończy się na miniaturce. :D
  16. Cały wiersz napisany na dwóch w zasadzie rymach, a ile przy tym użytych słów? i jaka sztuka, żeby je umieścić NIE na końcu wersów! Jedyna uwaga formalna, to zachwiana kolejność wersów rymowych w poszczególnych zwrotkach (w 1 zw. najpierw "ę" potem "y", a dalej odwrotnie!). Można co prawda odbierać to jako próbę zasugerowania kolistości ludzkiego losu (po ostatnim słowie wiersza wrócić do pierwszego i czytać od nowa, i znowu, i tak dalej) - ale to by była chyba nadinterpretacja? Niech autor się wytłumaczy ;) dyg b [color=red]Q[/color]
  17. Wszystko byłoby w porządku, tylko po co ta poezja lingwistyczna???!!!!!! Wiadomo, że peel ma na bakier z interpunkcją, a jako, że miał trudne dzieciństwo i na szkolny basen pod górkę, TONIE na serio! Za to porównanie pisania pezji do nieudanej próby pływania - bardzo oryginalne (jeszcze chyba w naszej litaraturze nie wystąpiło? - znawców proszę o ew. wyprost!). dyg b [color=red]Q[/color]
  18. Tym razem, wyjątkowo, zgodzę się chyba ze Stefanem ;) dyg b PS. Wiersz w porzo!
  19. Zastanawiają mnie tylko dwa fragmenty (ponad całą urodą tekstu!), a mianowicie, w kwestii pierwszej, otóż to: łeż! Jeżeli nie jest to zwykła obmyłka palucha z klawiaturą, to mamy epokowe odkrycie ortograficzne. Bowiem niezależnie przecież od zapisania (z - ż) I T A K W S Z Y S C Y W I E M Y O C O C H O D Z I ! A więc - furda ortografia! Druga kwestia, natury intymnej, napawa mnie lękiem i troską - jednocześnie. Otóż peel, tak łatwy tu do utożsamienia z autorem ("zanalazłem żonę"!), skarży się na brak. Czy w przypływie uczucia tylko zazdrości swemu przeciwnikowi, czy rzeczywiście ma jakiś fizycznie namacalny brak? Trudno rozsądzić tak szybko, co byłoby gorsze. dyg b [color=red]Q[/color] :D
  20. Czy to aluzja do ekipy RZądzącej? To nie jest jedyny powód, dla którego z radością stawiam tu [color=red]Q[/color] dyg b
  21. żadne wejście w nibykabaret, istnieje naprawdę utwór "Pieprzę romantyczne komedie" powyższego autora i wcale nie jest śmieszny P.S. Ewa Pana pozdrawia Czasem tak bywa: co dla jednych kabaretem, dla innych tragedią. Mimo autoironii, dla mnie ten tekst ślizga się po powierzchni (słów i zjawisk), ale to mój punkt widzenia. pzdr. b PS. Proszę Ją ode mnie serdecznie ;)
  22. Klaudiuszu - wysil inteligencję ;) to jest czasownik zwrotny (SIĘ!), to peel o sobie tak peroruje ;D dyg b PS. Dzięki Chuck. Za to poświęcenie (dla ludkości!).
  23. Nie daj się nabrać na cudze wersje ;) Wdzięczne i lekkie (można nieco wyciąć - oczywiście ;) pzdr. b
  24. Pomyliłeś działy, Stefanie, pomyliłeś konkursy? dyg b
  25. Od tzreciej zwrotki zaczyna się - niestety - tragedia (wbrew przywołanej komedii). Wejście w stylistykę nibykabaretową bez zafundowania porcji prawdziwego śmiechu? Te długie wersy aż wychodzą "boczkiem" (bardzo śmieszna gra słowna, aj-waj ;) dyg b
×
×
  • Dodaj nową pozycję...