Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

egzegeta

Użytkownicy
  • Postów

    3 017
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez egzegeta

  1. Pod zakrytym niebem mojej Bożence chorej na stwardnienie rozsiane wsłuchuję się czy to gołębie na blaszanym parapecie czy może krople zaczynają tańczyć monotonię tak - to dźwięki szumiącej melodii opadają na parapet po liściach kasztanowca taniec i zaduma czuję jak wena zagląda mi przez ramię i sprawdza czy już piszę piszę o dziewczynie z czerwoną przepaską we włosach gdy skończę przeczytam to w drugim pokoju gdzie siły i głos już dawno nieczynne słuch jakby na rozdrożu tylko oczy – jak zawsze w błękicie i będę czytał wyraźnie głośno a gdy zacznę o czerwonej przepasce pojawi się uśmiech prawie tak piękny jak wtedy o świcie Przekład na język angielski: Marcel Weyland, Sydney Under a shrouded sky For my Bożenka ill with ms I listen rapt would these be pigeons upon the tin parapet or perhaps raindrops’ steps beginning dancing their monotony yes – it is the soft sounds of the music falling on the parapet falling off horse-chestnut leaves dancing and reverie I feel inspiration’s glance over my shoulder checking whether I am writing I am writing about a girl a red riband circling her hair when finished I’ll read it inside the next room Where strength and voice are long out of order the hearing as if at the crossroads just the eyes fixed – as ever in the azure and I’ll start reading carefully loudly and when I come to the red riband a smile shall appear nearly as lovely as once at dawn’s pleasure
  2. To chyba nie o moich:) W tej miniaturze sama esencja. Dobre.
  3. @Andrzej P. Zajączkowski @kollektiv Szanownym Panom DZIĘKUJĘ i załączam pozdrowienia poranne :)
  4. @Domysły Monika Przy takim komentarzu, to serduszko zbyteczne:) Dziękuję przeserdecznie. Pozdrowionko wieczorne ślę :)
  5. Niezapomnienie w parku za ławeczką gąszcz lilaków delikatna woń rozłożystego kasztanowca niezastąpiona maciejka w letnie wieczory i jesień pachnąca kolorami – zimy nie było takie tam myśli krążyły wokół gdy słonecznym rankiem wracała z pobliskiego marketu nie tylko myśli chyba zatroskany anioł szybował nad nią czuła to – nawet spojrzała ku górze nic a jednak * na sąsiedniej posesji Gladys Knight właśnie śpiewała Please Send Me Someone To Love zbyt nastrojowo by patrzeć na rybki w akwarium usiadła w ogrodzie przy pnączach glicynii gdyby kiedyś go spotkała powiedziałaby jestem żoną matką i tak dalej pewnych potrzeb jakby mniej a tę sonatę księżycową pamiętam do dziś poszła do furtki – lubi zaglądać do skrzynki był list w nim tylko wiersz Uskrzydlenie
  6. ta strofa szczególnie przemawia. Dziękuję i pozdrawiam.
  7. @Natuskaa @Domysły Monika @lena2_ @Jacek_Suchowicz Bardzo Dziękuję, dla Pań ukłony. Jacku, w tej lumpeksowej bluzie są duże kieszenie, więc torba zbyteczna :) Pozdrowienia.
  8. Bardzo sympatyczna miniatura. Zastanawiałem się jakby ukryć tę nadzieję w drugim wersie, ale chyba nie da rady:)
  9. @violetta @Stary_Kredens @kollektiv @jan_komułzykant Wszystkim Państwu BARDZO DZIĘKUJĘ
  10. Jeden z lepszych wierszy jakie ostatnio czytałem, choć znacznie odstaje od bardzo wieloznacznego Rozkładu jazdy - mojego guru Tymoteusza Karpowicza. Gratuluję i pozdrawiam.
  11. Wiersz podoba mi się bez dwóch zdań. Osobiście drugą strofoidę pozostawiłbym w formie bezosobowej, ale to pryszcz. Pozdrawiam.
  12. Wolny mogę bez wygód ubrany w lumpeksie bez perspektyw z balastem różnorakich wspomnień ale muszę oddychać świeżym powietrzem i czystym sumieniem w zanadrzu mieć dobry kij
  13. Beatko, chociaż to już nie warsztat, to jednak muszę napisać, otóż ta trzecia strofa mi nie leży, widziałbym ją tak; Po co straszenie ma służyć sprawie, żeby nastawiać ich przeciwko sobie, konflikty piętrzyć - nie głuszyć, żeby ktoś rządził, a inny musiał odejść? Tyle mojego Mazurkiewiczowego :) Pozdrowienia.
  14. Ładna miniatura, chociaż ja czytam bez ostatniego wersu :) Pozdrawiam.
  15. Oczywiście musiałem zajrzeć do Wikipedii odnośnie do Ahimsa; " Praktyka ahimsy polega na powstrzymywaniu się od zadawania bólu fizycznego i psychicznego jakiejkolwiek żywej istocie." A ten dobry wiersz o tym mówi. Dziękuję.
  16. @iwonaroma @Jacek_Suchowicz Bardzo dziękuję, a Jackowi extra podzięka za piękny komentarz.
  17. @andreas Limeryk przedni, czyta się z uśmiechem:) Dziękuję za wgląd. Pozdrawiam. PS Jednak przesiadywanie pod tą lipą nie pomogło, musiałem sięgnąć po coś mocniejszego, zgodnie z zaleceniem odgórnym :)
  18. Kalejdoskop późnojesienny można już nie dostrzegać wszechogarniających barw fruwających nici przędnych nie odczuwać zapachu lasu o poranku co innego obrazy odwzorowane w rogu Amona winorośl usta skrzydła – w złotym obramowaniu bluzka z parzenicą i czerwona przepaska we włosach a to dopiero wiosna sekretne ścieżki za akademikami ciemny szmaragd Jeziora Kortowskiego bywały letnie dni z ciemnymi chmurami zimy też jedna szczególna – od 11 lutego – złowróżbne dźwięki na intensywnej terapii oczekiwanie wreszcie błękit rozwartych oczu czasami uśmiech częściej grymas w drugim pokoju modlitwa teraz – herbaciane róże w granitowym wazonie dobrze komponują się z jesiennym wystrojem
  19. Beatko zaskoczyłaś mnie dokumentnie; od początku do końca mówi ten sam Ryszard -zza grobu - mój przyjaciel i mentor- na początku mnie wita, na końcu żegna :) Dziękuję i pozdrawiam. PS Z Wikipedii: Ryszard Tomczyk (ur. 4 kwietnia 1931 w Radomiu, zm. 8 listopada 2020 w Elblągu) – polski malarz, rysownik, teoretyk oraz krytyk sztuki i literatury, pisarz, publicysta związany z Elblągiem.
  20. Zalecenie odgórne Witku! Ileż ty maili przysłałeś do mnie z prośbą: – Rysiu, rzuć okiem na ten wiersz. I odpisywałem, a było moich opinii sporo, większość pozytywnych. Pamiętam, choćby tę: – Wiersz, na najwyższych diapazonach mojego uznania i radości – znakomity, wzruszający. Puenta bardzo zlakonizowana – dlatego mocna. Wiersz rąbnął nawet mnie, acz przywykłem do poetyckości i wszelkiego rodzaju "liryczenia". To jeden z najlepszych twoich liryków. Gratuluję. Teraz z perspektywy wysokości nad wysokościami, gdzie wszystko ma inne wartości, mówię: – Piszesz dobrze, ale stać cię na lepsze. Wiem, że nie zawsze towarzyszy ci zapał twórczy, dlatego radzę: – Poczytaj trochę dobrej poezji, jak to nie poskutkuje, usiądź w parku pod tą rozłożystą lipą i pomedytuj, jeśli i to nie da efektu, spróbuj czegoś mocniejszego. Trzymaj się – Ryszard. 24-29.10.2023 Wiktor Mazurkiewicz
  21. @viola arvensis @violetta @Jacek_Suchowicz Bardzo dziękuję, a Jacka wciąż podziwiam za nieustającą wenę z refleksem. Podziękowanie dodatkowe :)
  22. @Agnieszka Charzyńska ...też tak myślę. Przystanek Łęczycka-Warmińska silnie emanuje niezwykłością, mnie skłonił do napisania 13 wierszy o tym samym tytule - ponumerowanych. Dziękuję.
  23. Wszystkim Państwu DZIĘKUJĘ. @violetta a to prawda, z wyjątkiem tych, które za bardzo szumią :)
  24. Najładniejsze są drzewa gdy kwitną zwłaszcza stare kora pomarszczona oddech nieco słabszy ale lśnią kolorami spokoju i mądrości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...