ula
Użytkownicy-
Postów
1 162 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ula
-
Niektórzy młodzi
ula odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
może masz rację z tymi rymami i w ogóle (np.porannych-cmentarnych), ale wiersz mi się podoba, podobnie jak "Pociski" pytanie- czy debiutująca może krytykować doświadczonych w bojach z poezją? -
Na koniuszkach palców...
ula odpowiedział(a) na Annna B. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
też debiutuję. fajnie jest debiutować. tylko czuję się jakbym paradowała w bikini przed tysiącami. stresująco. a wiersz ciekawy. -
a właśnie że są (tj. piegi hehe) tylko nie te na czubku nosa
-
zapakuj czaszkę w worek na śmieci obwiąż wstążeczką w zielone gwiazdki wyrzucić w pole będzie juz łatwiej zagrzebać w gruzach glinianym palcem
-
mogę podpowiedzieć, że chodzi o zdradę
-
jakie nerwy, Panie Stefanie! a tak w ogóle, miło że Pan zwraca się do mnie per "Pani"...
-
czekam wytrwale na jakikolwiek komentarz... (czyzby moje dzieło nie miało żadnej skazy???)
-
pokonał was pokonał magików wielkich chrabąszcze okryte folią półmrokiem nocy na samym dnie gdzie wiszą butelki kucasz teraz ty koc chroni ją bezmiaru kres ściąga wstydu majtki ja tylko się śmieję z twojego psa a teraz wy marne klocki z waty mówicie coś i zgadzam się
-
ciąg dalszy wiersza nastąpi...
-
to właśnie twoje nikotynowe ręce splatają w pasie mój cichy świat i ciężki bezpłciowy oddech z tępym pistoletem chodzi twój kompan jedyny przyjaciel od beznadziejnych spraw zostaw na potem widać przez lupę bordowe rękawiczki rzęsy na stole a pod nim marny żart
-
to ja ciche pobudki westchnienie mrugam na światłach skurczonych od życia a on blady na skroniach w przestrzeń przyszłości samotnie ucieka oni też grzeszników dzikie plemię obcinacie paznokcie istnienia mój sens i znów susami wiatr goniąc marzę by dużymi susami oddalić już się
-
dotykasz stopą słońca stojąc w miejscu mielisz czarnym językiem słowa w pustce beznadziei blaszany blask i jeżysz sierść bez tchu oblany korzennym potem
-
zabita promieniami leży piasek wdziera się między cebulki jej włosów wiatr fruwa pachnący nad uchem mruczy telefon w rajskiej torbie ptak z założonymi nogami siada przy brzegu tak prosto leci listek z chmury deszcz kłaniając się nagości przykrytej skrawkiem cienia
-
plama na swetrze w romby kratkę uśmiech na chwilę piwne rzęsy i jeden upadek strupek zostanie "Forever I love you forever..."
-
czegoś mi brakuje, ale nie wiem czego........
-
policz piegi zsumuj gwiazdy jesteś przecież tylko raz wdzięczny uśmiech odwróć karty piękność mdleje mija czas
-
żeby mnie źle nie zrozumiano. rymy miały być tylko wybiórczo, a nie przepisowo przeplatane. naprawdę tak nie może być??? chlip, no cóż... :-) dopiero zaczynam
-
do marketu po cebulę wdepnąć gazu zdmuchnąć chmurę zapłać zębem weź zakupy idź na baczność zawiąż buty wyjmij ogień nastaw garnek zupę gotuj nie na marne zjedz oczami poklep brzuszek rzuć się rybko w stos poduszek
-
papierowy dzień smutny kres pociechy tekturowa noc zabita chwila czułości On ja ty marzeń uścisków moc jak sen to wszystko jak sen
-
tętent twojego oddechu pod niebieskim baldachimem spleść dłonie spleść słowa w jedną krótką piosenkę by już nigdy przenigdy nie przestać nucić pod wiatr korale związane parami rudy zielony dach gnieść myśli gnieść serce w jeden wielki żal by już zawsze na wieki uśmiechać się przez sen
-
nie patrz na mnie takim wzrokiem
ula odpowiedział(a) na ula utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a on na mnie patrzy zerka niby błaha pestka sprawa wielka a ja wstydzę się dlaczego po co wielki król monarcha kto to -
zmazać gumką do mazania zmazać wszystkie myśli kocham by o zdradę posądzony czarnym długopisem wziąć do ręki całą prawdę rzucić jeszcze dzisiaj zakryć szminką korektorem zakryć każde słowo kocham by z wierności otrzepana lekkim ptasim piórkiem wziąć w garść każde swoje kłamstwo spalić jeszcze dzisiaj
-
przepraszam, w ile godzin ten wiersz powstał? Im krócej, tym lepiej- pamiętaj! :-)