
ula
Użytkownicy-
Postów
1 162 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ula
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 46
-
lecz co z tego, że puka się i puka, a klucz wciąż poza zasięgiem.. może jeszcze nie pora dla peelki, na dostanie się do środka?.. wybacz, jeśli Cię w jakiś sposób wiersz przygnębił, taki nastrój, dziękuję i pozdrawiam :)
-
a ja serdecznie dziękuję za przystanięcie przy wierszu po raz drugi :))
-
bardzo na tak cały biorę cmokas Stasiu, dawno mnie nie odwiedzałaś, tym bardziej cieszę się, że z przychylnym komentarzem :)
-
inspiracją była piosenka Rodowicz? tyle że tam z kamieniem kobieta pociągiem ucieka od jesieni, od miłości.. u Ciebie Tereso przewrotnie, odwrotnie, i dobrze :D wersyfikacja według HAYQ warta przywłaszczenia ;) pozdrawiam, Ulka
-
cieszę się, że jeszcze zajrzałaś :)
-
kiedy tak pochmurno.. jak tu się nie chmurzyć? jednak Twój komentarz sprawił, że się uśmiechnęłam :)
-
wpisałam się w kwadrat komina czerniąc sadzą i tuszem płaczę deszcz nie ma nic do roboty w stadzie nie chcą czarnej chmury nakrochmalone zbyt białe by pozwolić się dotknąć w czterech kątach windy do piekła ze zgrzytem klucz dzikich gęsi do nieba obserwuję
-
ojej, dziękuję :))
-
mimo, że jest już lżej i lepiej, może jeszcze warto byłoby zupełnie pozbyć się wielkich liter i tych podwójnych myślników lub/i zaimków ja, ty? coś w tym rodzaju wyobrażam sobie w długim ponurym płaszczu stoisz po zmroku na mokrej ulicy tajemnie spoglądając w przyszłość w czerń koszuli obleczona ukrywam się pośród kasztanów obserwując rudawy blask ich owoców w świetle lamp rzucających światło wyblakłe i mętne zbliżasz się chwiejnym krokiem oddalasz bezczelnie pewnym jako żarząca się wewnętrznie tajemnica co skrywa ducha minionych epok w sercu teoretycznie współczesnym mogę tylko wyznać bezgłośnie do walca zaprasza cię moja dusza pozwalasz ująć się za rękę po czym boleśnie zrywasz więź uciekając w mroki kasztanów tak tylko grzebię, serdeczności, Ulka ;)
-
Dziękuję Ula ślicznie, szprotki też nie mogą być? ;)Pozdrawiam. Leszek to podchwytliwe pytanie? ;)) dobrej nocy :)
-
czyżby Cię jednak dopadło, Judyt? pewnie z naszej winy, takie smęty siane są ostatnio na forum.. dobry wiersz, nastrojowy pozdrawiam :)
-
świetne ostatnie dwie całostki, oryginalne tło, niepotrzebne dorsze pozdrawiam, Ula ;)
-
zgodzę się z przedmówczynią, co do słabszej i wymagającej zmian końcówki i interpunkcji.. od siebie dodam, że jest w tym wierszu coś jakby magnetycznego.. może te kasztany, podobno mają silne działanie energetyczne ;)) pozdrawiam :)
-
subtelnie, plastycznie, jesiennie.. czego chcieć więcej? zauroczona, pozdrawiam ;)
-
wiersz jest dosłowny, nieszczęsna proza życia po raz kolejny ujęta, na szczęście zgrabnie, w ramy poezji.. być może dobrze by było pokombinować, posłuchać rady Kasi i gdzieś tam na końcu wpleść chociaż dwa wersy odnoszące się do początku wiersza? co nie znaczy że zakończenie jest słabe, bo nie jest :)) pozdrawiam, Ulka
-
wspaniale, jeśli wiersz, choćby krótki i niepozorny, w jakiś głębszy sposób oddziałuje na czytelnika, jego uczucia.. dziękuję za czytanie :)
-
cieszę się, miło że zajrzałaś :))
-
wytnę, wytnę :) melancholia pasuje jesienią, już się trzeba wczuć w klimat :)
-
a ja z przyjemnością przeczytałam Twój komentarz, dziękuję bardzo :)
-
to "się" można wyciąć ładne metafory, ciekawy wiersz o odosobnieniu, jakimś wyobcowaniu. pozdrawiam kasia. nie przyszło mi to do głowy, ale to dobra sugestia, dziękuję :)
-
dokładnie, niekiedy popłakać nawet warto, tak na oczyszczenie.. dobrze, że pozdrawiasz tak cieplutko, bom choruszek :)
-
klimat jest cudowny, wiersz niemal bezbłędny w swoim przekazie i formie.. stworzyliście razem wyjątkowy cykl :) pozdrawiam
-
wpisałam się w kwadrat komina czerniąc sadzą i tuszem płaczę deszcz nie ma nic do roboty w stadzie nie chcą czarnej chmury nakrochmalone zbyt białe by pozwolić się dotknąć w czterech kątach windy do piekła ze zgrzytem klucz dzikich gęsi do nieba obserwuję
-
każdy wers jest dopieszczony i co więcej, dopieszcza czytelnika.. pozwolę sobie zatrzymać powyższy wiersz w ulubionych, pozdrawiam :)
-
wybitnie kulawy jest wers Piasek się wznosi w śnie w swym w górę trzeba coś z tym zrobić, adolfie, bo to jakaś miazga.. poza tym, literom i Bogu, czyż nie? ale, generalnie, ostatnio chętnie Cię czytam.. pozdrawiam :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 46