Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ula

Użytkownicy
  • Postów

    1 162
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ula

  1. lecz co z tego, że puka się i puka, a klucz wciąż poza zasięgiem.. może jeszcze nie pora dla peelki, na dostanie się do środka?.. wybacz, jeśli Cię w jakiś sposób wiersz przygnębił, taki nastrój, dziękuję i pozdrawiam :)
  2. a ja serdecznie dziękuję za przystanięcie przy wierszu po raz drugi :))
  3. bardzo na tak cały biorę cmokas Stasiu, dawno mnie nie odwiedzałaś, tym bardziej cieszę się, że z przychylnym komentarzem :)
  4. inspiracją była piosenka Rodowicz? tyle że tam z kamieniem kobieta pociągiem ucieka od jesieni, od miłości.. u Ciebie Tereso przewrotnie, odwrotnie, i dobrze :D wersyfikacja według HAYQ warta przywłaszczenia ;) pozdrawiam, Ulka
  5. cieszę się, że jeszcze zajrzałaś :)
  6. kiedy tak pochmurno.. jak tu się nie chmurzyć? jednak Twój komentarz sprawił, że się uśmiechnęłam :)
  7. wpisałam się w kwadrat komina czerniąc sadzą i tuszem płaczę deszcz nie ma nic do roboty w stadzie nie chcą czarnej chmury nakrochmalone zbyt białe by pozwolić się dotknąć w czterech kątach windy do piekła ze zgrzytem klucz dzikich gęsi do nieba obserwuję
  8. ojej, dziękuję :))
  9. mimo, że jest już lżej i lepiej, może jeszcze warto byłoby zupełnie pozbyć się wielkich liter i tych podwójnych myślników lub/i zaimków ja, ty? coś w tym rodzaju wyobrażam sobie w długim ponurym płaszczu stoisz po zmroku na mokrej ulicy tajemnie spoglądając w przyszłość w czerń koszuli obleczona ukrywam się pośród kasztanów obserwując rudawy blask ich owoców w świetle lamp rzucających światło wyblakłe i mętne zbliżasz się chwiejnym krokiem oddalasz bezczelnie pewnym jako żarząca się wewnętrznie tajemnica co skrywa ducha minionych epok w sercu teoretycznie współczesnym mogę tylko wyznać bezgłośnie do walca zaprasza cię moja dusza pozwalasz ująć się za rękę po czym boleśnie zrywasz więź uciekając w mroki kasztanów tak tylko grzebię, serdeczności, Ulka ;)
  10. Dziękuję Ula ślicznie, szprotki też nie mogą być? ;)Pozdrawiam. Leszek to podchwytliwe pytanie? ;)) dobrej nocy :)
  11. czyżby Cię jednak dopadło, Judyt? pewnie z naszej winy, takie smęty siane są ostatnio na forum.. dobry wiersz, nastrojowy pozdrawiam :)
  12. świetne ostatnie dwie całostki, oryginalne tło, niepotrzebne dorsze pozdrawiam, Ula ;)
  13. zgodzę się z przedmówczynią, co do słabszej i wymagającej zmian końcówki i interpunkcji.. od siebie dodam, że jest w tym wierszu coś jakby magnetycznego.. może te kasztany, podobno mają silne działanie energetyczne ;)) pozdrawiam :)
  14. subtelnie, plastycznie, jesiennie.. czego chcieć więcej? zauroczona, pozdrawiam ;)
  15. wiersz jest dosłowny, nieszczęsna proza życia po raz kolejny ujęta, na szczęście zgrabnie, w ramy poezji.. być może dobrze by było pokombinować, posłuchać rady Kasi i gdzieś tam na końcu wpleść chociaż dwa wersy odnoszące się do początku wiersza? co nie znaczy że zakończenie jest słabe, bo nie jest :)) pozdrawiam, Ulka
  16. wspaniale, jeśli wiersz, choćby krótki i niepozorny, w jakiś głębszy sposób oddziałuje na czytelnika, jego uczucia.. dziękuję za czytanie :)
  17. cieszę się, miło że zajrzałaś :))
  18. wytnę, wytnę :) melancholia pasuje jesienią, już się trzeba wczuć w klimat :)
  19. a ja z przyjemnością przeczytałam Twój komentarz, dziękuję bardzo :)
  20. to "się" można wyciąć ładne metafory, ciekawy wiersz o odosobnieniu, jakimś wyobcowaniu. pozdrawiam kasia. nie przyszło mi to do głowy, ale to dobra sugestia, dziękuję :)
  21. dokładnie, niekiedy popłakać nawet warto, tak na oczyszczenie.. dobrze, że pozdrawiasz tak cieplutko, bom choruszek :)
  22. klimat jest cudowny, wiersz niemal bezbłędny w swoim przekazie i formie.. stworzyliście razem wyjątkowy cykl :) pozdrawiam
  23. wpisałam się w kwadrat komina czerniąc sadzą i tuszem płaczę deszcz nie ma nic do roboty w stadzie nie chcą czarnej chmury nakrochmalone zbyt białe by pozwolić się dotknąć w czterech kątach windy do piekła ze zgrzytem klucz dzikich gęsi do nieba obserwuję
  24. każdy wers jest dopieszczony i co więcej, dopieszcza czytelnika.. pozwolę sobie zatrzymać powyższy wiersz w ulubionych, pozdrawiam :)
  25. wybitnie kulawy jest wers Piasek się wznosi w śnie w swym w górę trzeba coś z tym zrobić, adolfie, bo to jakaś miazga.. poza tym, literom i Bogu, czyż nie? ale, generalnie, ostatnio chętnie Cię czytam.. pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...