Ja lubię święta. Takie kiedyś na sankach z tatą i bratem albo gdy ja z synkiem poszłam w wigilię na sanki. Skąd ja miałam tyle siły. Nie wiem.
Dla dzieci swięta są nowe i czyste i to dla nich jest to wszystko. Obietnica, że wszystko będzie dobrze jak ten dzień.
A potem to wszystko jest zbyt szybko, kolejny rok itd. jak w Nocy Wigilijnej Dickensa.
Dom chleba to inaczej Betlejem.
W domu dla bezdomnych wystawia się chleb, kto chce żeby wziął.
Raczej bułki.
Często nie chcą samych bułek. Czasem już nie ma i wtedy przychodzą i pytają. To bardzo smutne.
Zwolniłam się, nie dałam rady tam pracować, a chyba nie znajd3 już pracy dla siebie.
Ale moj maż pracuje na noclegowni dla bezdomnych.
Tam jest prawdziwy dom chleba.
Wczoraj po takiego jednego przyszła policja, a on się spytał, gdzie mu będzie cieplej?
Albo taki jeden, co mu ksiądz płaci za odśniezanie przez całą zimę i ma za to na wódkę.
A same takie. Ale to raczej nie mogę pisać.
A my czekamy.
Pozdrawiam i dziękuję
@Czarek Płatak @Sylwester_Lasota