A ja tak sobie myślę, że w teorii to wielu jest bardzo dobrych z historii, ale gorzej z zastosowaniem w praktyce. Dbajmy o ten staw i te łódeczki na wodzie, a przede wszystkim o dzieci, które je puszczają.
Moim zdaniem ostatni wers zupełnie niepotrzebny, przecież człowiek nie ma uszu wielkości słonia i czułości nietoperza ;-)
Ja pamiętam opowiadania mojego taty o wojnie, jak się zaczęła, gdy miał 9 lat. Dla niego po prostu nagle się zaczęła.
Pzdr :-)