Gdy byłem młodszy też się zakochiwałem mimowolnie.
Granica była gdzieś tak zaraz po 30tce. Zmiana przyszła dość szybko, ale ja też wcześnie zacząłem i pewnie dlatego. Swoje zrobiłem w tym temacie.
Ja generalnie żyje w tu i teraz.
Obecnie moim marzeniem jest napisać tego posta, takie też jest moje pragnienie i nie mam żadnych innych planów. A gwiazdką jest klawisz "dodaj odpowiedź".
Mówię całkiem serio. Ja tak mam od dziecka. Wszystkie dzieci tak mają.
To też jest jakieś rozwiązanie dla złagodzenia cierpienia. I wiele osób je wybiera.
Choć można też poszukać innych rodzajów miłości. Takich nie między kobietą i mężczyzną. I to wydaje się lepsze.
Ale przynajmniej nie idealnie, a to już coś.
A co do miłości, to jak ktoś szuka to znajdzie, ale nie.. doskonałą.
Może taką trochę już rozdartą i połataną.
Faktycznie wyraźnie stoi:
A nie na wieczność.
A ja czytam swoim schematem. Dlatego wyszło mi na wieczność.
Swoją drogą pragnienia i marzenia lubią chodzić parą.
Ja mam czasem problem, żeby je od siebie rozdzielić
I jeszcze są plany, które mogą być równie nie realne jak marzenia.
.
Ja mam dryg w łapie od majsterkowania od dzieciaka. Prawie wszystko potrafię zrobić. Przez 50 lat praktyki było dużo czasu, aby się nauczyć. Ale obecnie niepełnosprawność znacznie ogranicza. Domu już nie zbuduję. A było w planach...