Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 354
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    76

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @Wiesław J.K. Można powiedzieć, iż w życiu piękne są tylko chwile i trzeba je łapać pełnymi garściami zanim nam nie uciekną, odjadą gdzieś w siną dal. Ulotne motyle.
  2. To fajnie. Ja nigdy nie byłem we Francji i raczej nie będę. Dziękuję już przeczytane. Komentarz pod wierszem.
  3. Obowiązkowo, bo inaczej nic z tego nie będzie.
  4. Praktyka czyni mistrza. Ale chłopaki nie płaczą, chyba że ze wzruszenia. Tak typowo rzecz jasna. A ja to pod tym względem typowy jestem. Zresztą wiesz, że jestem z natury pogodny.l
  5. Polecam się. W tej Francji masz więcej roboty?
  6. Na Ukrainie jest dużo pań o imieniu Anastazja. Po grecku anastasis znaczy zmartwychwstanie. Ja mam powierzchowne kontakty z kilkoma sąsiadkami z Ukrainy, ale nawet nie wiem jak mają na imię. Trudno z nimi nawiązać łączność. Małomówne. Ja znam nieźle rosyjskie, a większość z nich tego języka używa.
  7. A to dziękuję za miłe słowa. Zapraszam nieustannie.
  8. Na pewno, to nieuchronne. Ja mam dużo wspomnień o wiośnie uczuć. Czasem wracają. Czego i Tobie życzę. Zawsze to miło, przynajmniej jak dla mnie.
  9. Świetnie będzie mi miło.
  10. Jak najbardziej się zgadzam. Ja też dostrzegam, choćby i dzisiaj. Jest naprawdę pięknie.. A piękno ma swoje Źródło.
  11. @Janusz Józef Adamczyk A mnie się takich cudów kilka zdarzyło. Grunt to otwartość.
  12. @Somalija Dziękuję za serduszko.
  13. A to oryginalnie, bo ja nie znałem takiej ani jednej. Za to mój kolega ma córkę o tym imieniu, ale on przyjechał już dawno temu z Ukrainy.
  14. Kiedyś dobrze mi się powodziło. I nie należy też zapominać o Asi, choć tak naprawdę to Joanna, ale przyjęło się zdrobnienie. I jeszcze mi się Ala przypomniała, żeby nikogo nie pominąć. Bo jeszcze się obrazi...
  15. Tak fascynacja do spraw ducha na pewno została. To u mnie było od dziecka. W takim środowisku też się wychowywałem. Mama była zaangażowana i miała wielu bardzo ciekawych znajomych. To były czasy, gdy ludzie mieli dużo czasu, zatem życie towarzyskie kwitło. Codziennie, ktoś do nas przychodził, a bywało, że nie jeden. Choć ja wolałem towarzystwo rówieśników, to jednak i dorosłych nie omijałem. I miałem też dzięki temu ciekawe wakacje... jak z bajki.
  16. Może i był, ale wymagał zaangażowania pewnej ilości czasu, a obecnie to naprawdę łatwo. Ja pamiętam, w latach 80tych przepisywałem ręcznie interesujące mnie teksty z książek pożyczonych od znajomych, bądź nawet z rękopisów. Ksero było pod kontrolą władzy i bardzo drogie. Tam można było powielić dokument, ale nie książkę. Naprawdę mieliśmy zapał, aż się wierzyć nie chce.
  17. A dziękuję. Nic nie szkodzi. Być może nie dałeś, a może nie zadziałało. Czasem się kliknie niby w porządku, a potem się okazuje, że nie. Mnie się to już kilkanaście razy tak zdarzyło.
  18. Jasne. Wiem że to nie Twój świat i tym bardziej dziękuję za uznanie.
  19. To miło, że wiersz obudził pamięć minionych chwil. Pewnie w Twój wiersz wyrażał tęsknotę za tym, by jednak została? Dziękuję za przychylność.
  20. Ale Ania na literkę A jest najpopularniejsza. Ile ja ich w życiu znałem...
  21. @Nefretete Dziękuję za przychylność. Ciekawe myśli. Też pewnie z jakiś gnostyckich apokryfów? Zagubiona wiedza, teraz powraca pogłębiając i poszerzając rozumienie Biblii. Kiedyś uważna za heretycką obecnie wraca do łask. Ja bym nawet powiedział więcej, mało kto. Ale to nic nowego w historii świata. Może kiedyś byłoby większe zainteresowanie, ale dostępu nie było. Teraz jest, za to fascynacja zniknęła.
  22. @Starzec Dziękuję za przychylność.
  23. @Leszczym Może Ania?
  24. @Nefretete Raz zapalony ogień w sercu nigdy nie gaśnie, pomimo chmurnych okoliczności zewnętrznych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...