pozbawione głębszej refleksji
skaczą z kwiatka na kwiatek
w poszukiwaniu krwi
wywrócą wszystko do góry nogami
więc apeluję do was
niekochani
dajcie pokój komarom
otwórzcie okna
niech światło świeci się
tam gdzie potrzeba
a jakby tego będzie mało
to nawet z hukiem
zamknijcie drzwi
Rozterki twórcy, tak to odbieram. Z wiersza bije pewna lekkość (myślę, że z uwagi na formę i twój styl pisania) Jednocześnie smutek, o którym napisałaś wprost.
Życzę radości oraz spełnienia - i w życiu, i w pisaniu.