Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wochen

Mecenasi
  • Postów

    815
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wochen

  1. Wolno było Potem nie Teraz znowu Można Czas biegnie Przed siebie Tylko planeta Kręci się dookoła
  2. @Ewelina dziękuję
  3. @tetu cieszę się, taki był zamysł
  4. @duszka dziękuję
  5. jesteśmy w sieci zaplątała się prawda w pajęczynie łatwo jest złowić złotą rybkę każda chce brać wyciągnięte dłonie są głodne pragnienia uwięzione w sieci duszą się coraz mocniej czuć jak pochłania każdą gwiazdę zmienia strukturę świata codziennie rybak ceruje sieć w niej plącze się prawda wszyscy dławimy się
  6. Można też puścić cugle i zamiast pociągu …. Wyjdzie równie piękny temat z 😊fajny wiersz
  7. jesteśmy w sieci zaplątała się prawda w pajęczynie łatwo jest złowić złotą rybkę każda chce brać wyciągnięte dłonie są głodne pragnienia uwięzione w sieci duszą się coraz mocniej czuć jak pochłania każdą gwiazdę zmienia strukturę świata codziennie rybak ceruje sieć w niej plącze się prawda wszyscy dławimy się w sieci
  8. ukrywa się kiedy nie chcę łatwiej mi wtedy nagim spojrzeć w oczy za rękę trzymać nieśmiałość bukietem ozdobić brakuje ciepłych dłoni w rękawiczkach chowa się fotografia nie wykluje się tak mało jest gniazd za gęstymi rzęsami
  9. @Rafael Marius dokładnie
  10. @Nata_Kruk taki był cel i motyw wiersza @Rafael Marius wszystko co łatwe ma swoje drugie dno
  11. ukrywa Się kiedy nie chcę Łatwiej mi wtedy spojrzeć w Oczy za rękę trzymać Wiatr nieśmiałość bukietem Ozdobić brakuje ciepłych dłoni w rękawiczkach chowa się fotografia nie wykluje się tak mało jest gniazd za gęstymi rzęsami
  12. @Nata_Kruk czytam to co piękne….madre… dlatego czytam
  13. @Leszczym dziękuję @kwintesencja dziękuję
  14. @Radosław dziekuję
  15. już czas zakryć się białą pierzyną w ramionach trzymać zapach liści szukać siebie po śladach teraz już można patrzeć prosto w oczy zmarznięte słońce dotknąć schować się w płatkach śniegu
  16. @kwintesencja dziękuję @Bożena De-Tre dzięki
  17. Zegarmistrz światła spóźnia się Niełatwo przejść przez wąskie myśli W butach na niskim obcasie Brukowane słowa Głębiej opadają niż liście Kamieniami łatwiej rzucać Na siedem lat nieszczęścia Skazać lustro Jednym gestem słowem Naszkicować rysę i jej cień Na przestrzał unieść wzrok Wypuścić wolne ptaki Trudniej Wyobrazić sobie Eufrat Trzymając w dłoni figi Odważę się Lekko opadać Zasłuchany w listopadowy sen Jeszcze przed śniegiem Zabiorą nas zgrabiałe dłonie
  18. Tu Godot jest kluczem
  19. @Sylwester_Lasota miło mi
  20. W jednym oknie Oczu dwoje Zapatrzonych Pod którym parasolem Godot probuje przejść Niezauważony
  21. @Nata_Kruk dziękuję
  22. @duszka dziękuję
  23. @wolnosc_mojej_duszy dziękuję. Taki był zamysł tej konstrukcji wiersza 😊 bardzo dziękuję
  24. @Nata_Kruk życie ludzi….😊 prawdziwy wiersz👍ostatnia zwrotka mocna 👏
  25. skrywa się za każdym słowem wyrzuconym jak koło ratunkowe jak kamień kto pierwszy jest bez winy spojrzy w oczy dookoła ślepcy bawią się w chowanego skrywa się za każdym gestem wyrzuconym jak bumerang jak stary zegar z wahadłem kto pierwszy ten lepszy przegoni czas dookoła rytm zmusza do tańca
×
×
  • Dodaj nową pozycję...