-
Postów
648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ja_wochen
-
@beny7777 dziękuję
-
@iwonaroma dziękuję
-
wyrzuć to z siebie na brzeg jak morze mijasz mnie w tramwaju ubrany we wzgardę ze strachu przez szybę światło zniekształca pragnienia wyrzuć to z siebie nikt się nie schyla po jeden grosz trącasz mnie na chodniku ubrany w zazdrość zaślepia tylko jaskra tak łatwiej przeklinać
-
Tak wiele na koniec dni
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar dziękuję -
Tak wiele na koniec dni
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wiesław J.K. początkowo dzieliłem na zwrotki, jednak załączyłem, żeby pozwolić każdemu po swojemu oddzielić -
Być Chociaż wokół Przechodnie Poczuć Zapach strachu, nadziei Zjeść życie do syta Jeszcze przed zachodem Wpław przejść Rubikon Sucha stopą Chciałbym Jeszcze przed snem Policzyć Mądre dni
-
Nie ma już mamy
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Antoine W dziękuję -
Nie ma już mamy
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Coretanima dziękuję -
Nie ma już mamy
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rafael Marius prawdziwe -
Odeszłaś Zamknąłem okno na świat Jaskółki wiją gniazda Mam nadzieje że nisko polecą Zwiastują burzę Nagły podmuch otworzy Zrzuci okowy z ościeżnicy Zostaniesz W promykach, hamaku Z filiżanką kawy Dobrym słowem Przewietrzę pokój Ubiorę się w twoje słowa Wiem, ze nigdy nie będę nagi
-
Miazmaty chodnikowe
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W kwestii „chce” 😊literówka Co do końcówki - chodzi o brak tolerancji . Dziękuję za wypowiedź. -
Nie dotykaj mnie Trącając ramieniem Zazdrośnie Zamknięty w klatce Dusisz się Chcę tylko przejść Wspólnym korytarzem Tylko na chwilę Krzyżują się nasze ślady Moje kwiaty we włosach Zielenią się na suchej ziemi Nie dotykaj mnie Nagi ubrany tylko w pięści Słowa pobielane Chcę tylko przejść Chodnikiem Ominąć kałuże łez Zmierzam W przeciwną stronę Moje tęczowe włosy Lśnią w strugach słońca Nie jestem tobą i dlatego Szczęśliwy jestem Jestem
-
Trzy zwrotki z życia
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję @sam_i_swoi myślałem o tym, ale tak zostawiłem -
Jedno spojrzenie Dotyk Skrzyżowanie dróg Z pierwszeństwem Poza granice Rozsądku Jedno tak Zamieszkanie Wieczory i poranki Jeden czas Zegar z kukułką Chleb Jeden smak Dotyk warg Tylko dla odważnych Bez nadmiaru słów W chłodne dni Jeden zmierzch
-
@duszka świetny
-
Nie ma kształtu Jak dotknąć Kiedy jest nie do zniesienia Odłożyć na swoje miejsce W jaką sukienkę Ubrać na spacer Tylko we dwoje Nawet nie wiem czy słucha Może bawi się słowami Nie ma zapachu Jak poczuć Kiedy ubiera się w kolory Tańczy z wiatrem Zaczekam na tango Nie do twarzy jej w szarym Tylko we dwoje W jej mocnych ramionach Nie upuszczę kropli z ust
-
@poranki w schematach ciaśniej
-
@Rafael Marius niestety tak jest
-
@duszka tez tak uwazam
-
Uderzyły mnie słowa Nie piękno Obnażyły proste gesty Wyuczone spojrzenia Poskładały myśli Na kant Do kartonowych skrzyń Już nie wrócę Na zielonych łąkach boso Wyprowadzam jeszcze psa Częściej siebie Poza cierniste krzewy
-
W domach ze szkła
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@poezja.tanczy dziękuję -
W domach ze szkła
ja_wochen odpowiedział(a) na ja_wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar dziękuję @Rafael Marius to prawda @Rafael Marius to prawda -
Nie słychać Własnych myśli Usta milczą Wtedy słowa ranią Znaczą ślad Głuche jest echo Złowione w sieci Nie nasyci Spragnionych Rozdzieli nas Szklany dom
-
@duszka to prawda … dziękuję
-
W codziennym śniadaniu Wobec wyboru Parówki czy jajko Widzę miłość Ubraną w garnitur Herbata smakuje świeżo Pranie czytanie potem obiad Pytania proste z głębin uczuć Jak zwykle nagłe O miłość nienawiść kolor smaku Rozsiada się wygodnie na ścieżce Prowadzi słońce na smyczy Widzę miłość po zmierzchu Kołysanka jest okropna w moich ustach W sercu układa jej skronie W bezpieczny rejs To nic ze fale kłębią się Białe bałwany usiłują topić miłość Jak co dzień wspinamy się