-
Postów
328 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez aniat.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13
-
@Alicja_Wysocka Piękny wiersz. Ja też lubię jesień i jest ona dla mnie inspiracją
-
Jesień zrzuciła swoje sukienki i burym liściem je depcze. Nagim ramieniem szarpie chmury, wylewa smutek z deszczem. Straciła urodę w mgnieniu chwili, już pożądaniem nie kusi. Jeszcze szuka go w tafli jeziora, lecz bez skutku. Odejść musi. Zaszyje się gdzieś w cieple kominka. Wpadnie do herbaty na chwilę. Podsłucha paru wieczornych rozmów, może poczuje się milej. Rozsieje wokół zapach goździków. Przytuli fotel w pokoju. I zaśnie ciszą listopadową w dużo lepszym nastroju.
- 7 odpowiedzi
-
10
-
@Stary_Kredens Rzeczywiście, księżyca nie widać jak jest mgła. Ale byłam tak zauroczona mglistym krajobrazem, że o tym nie pomyślałam. No a liście zawsze mogą zalśnić jak mgła opadnie.😜Dziękuję za komentarz.@Jacek_Suchowicz @viola arvensis Dziękuję, jestem mile zaskoczona taką recenzją😊 @Natuskaa dziękuję😊
-
@viola arvensis Dziękuję, jestem mile zaskoczona taką recenzją😊
-
Bezszelestnie przeszła się po polach. Białą falbaną sukni omiotła suche liście, by mogły po raz ostatni zalśnić w świetle księżyca. Smukłą brzozę utuliła do snu. Położyła jej policzek na poduszce blednąc jeszcze bardziej. Rozmazując rzeczywistość. Przecięła wszystkie drogi. Zasłoniła okna. Ciszą zaczęła gładzić włosy, a te spadły kaskadą na całą okolicę.
-
@Łukasz Jasiński dziękuję😊
-
Ale ładnie😊
-
@Marek.zak1 Chyba zmienię... "w każdym miejscu" rzeczywiście bardziej pasuje. Dziękuję za podpowiedź ;)
-
Ludzie w każdym miejscu umierają tak samo. Wieczorem, gdy dzień milknie, albo przed ósmą rano. Gasną jak świecy ogarek lub jak w kominku płomienie. I zostawiają po sobie długie, nieme wspomnienie. Za bramą stają się ciszą, co w każdym miejscu tak samo chłodem wita i pustką. I nie wypuszcza z ramion. Ludzie w każdym miejscu odchodzą w bezmiar tak samo. Kochani czy niekochani, żegnają się za bramą. A brama cicho skrzypi Z każdym ostatnim westchnieniem. I potem już tylko cisza okryta łzą i milczeniem. Ludzie w każdym miejscu umierają tak samo, Mgłą się kładą przy ziemi za zimną, stalową bramą.
- 8 odpowiedzi
-
12
-
@corival Dziękuję😊
-
@iwonaroma dziękuję😊
-
Mały, brązowy, delikatny. Opowieść swoją wciąż plecie o dniach coraz krótszych i chłodnych, o odchodzącym gdzieś lecie. Przebiera w palcach historie, którymi me serce cieszy. A chociaż wzrok ma krwiożerczy, to przecież niczym nie grzeszy. Nawleka na oka swej sieci długie, leniwe wieczory. Cały czas zaczyna od nowa, wciąż nie brak mu pokory. Patrzę jak brązowy i mały haftem zachody przeszywa. Cierpliwie i delikatnie Lecz z losem swym nie przegrywa Ja też na nitkach pajęczych Zatańczę lekko o świcie I tak jak mały , brązowy Cierpliwie przeszyję życie Wtedy on zatrzyma się chwilę Błękit przystroi swym cieniem Schowa się w złote astry I zaśnie z czystym sumieniem.
-
@corival Dziękuję, jestem mile zaskoczona taką pozytywną opinią. Miłego… @Nefretete Dzięki😁 @Dagmara Gądek Dzięki, jestem zaskoczona tą opinią😊. Nie wiedziałam, że tak potrafię😉 @Starzec To by wszystko wyjaśniało😉
-
Wypaplałam dziś o swej miłości sośnie. Ta, zieloną suknią zaszumiała. Zatańczyła tuż pod lasem z wiatrem. I spojrzała w moje oczy tak zazdrośnie… Potem długo szumnym śpiewem czarowała. Oplątała miłość swoim grzbietem. Przesłoniła oczy mgłą poranną. I po porostu tak zwyczajnie ją zabrała. Teraz cieszy się miłością ukradzioną. Tak jak złodziej, co ma brylant w dłoni. Pieści ją, kołysze w swych konarach. I obwieszcza wszystkim, że zostanie żoną. Nie chcę chodzić już do lasu, tam gdzie sosna. Ona miłość moją mi zabrała. Zasypała wiatrem wszystkie ślady. I to u niej w sercu kwitnie kwiatem wiosna. Nie posłucham już jej śpiewu sosnowego. Nie przytulę twarzy do jej kory. Obraziłam się już tak na zawsze. Bo zabrała mi mojego kochanego.
- 7 odpowiedzi
-
12
-
@MIROSŁAW C. Och jak pięknie…. Pozdrawiam😊 @Ilona Rutkowska Ja czasami tak robię, ale coraz mniej miejsca, coraz mniej czasu….😊. Dziękuję za komentarz.
-
@Dagmara Gądek Dziękuję za komentarz. Bardzo mi miło.
-
@Amber dziękuję za komentarz, miło mi
-
A gdyby tak brzozą wrosnąć w ziemię, gdzieś na rozstaju drogi. oddać rumieniec za biel chropowatą, za smukłe korzenie - nogi. Poddać się wiatrom co wytargają, szarpną zieloną koronę. zatańczyć z nimi w szalonym rytmie chyląc się w każdą stronę. Swym cieniem długim utulić błogo wszystkich zmęczonych drogą. Wyszeptać im w ucho pieśń prawdziwą, że oni też tak mogą. Że mogą białą brzozą wrosnąć, korzeniem sięgnąć ziemi. Zastygnąć na chwilę pod błękitem, a resztę w ciszę zmienić.
- 9 odpowiedzi
-
12
-
@Amber Boski 😜😂
-
@corival Dziękuję
-
W gorące popołudnie Po miękkim piasku kroczy Boskie napina mięśnie Promieniem złoci oczy I wprawia w poruszenie Damskie serca na plaży Kiedy tak sunie brzegiem To każda o nim marzy Jakby z Olimpu zstąpił Bóg Eros namiętności Rzuca lekkie spojrzenia Obdziera z moralności Nagle ku mnie się zwraca Już policzki mi płoną -„Kukurydza czy pop- corn, może kawę mrożoną”
-
@Jacek_Suchowicz Dziękuję za komentarz i pomysł na nowy wiersz…. ” dziś jest jakoś inaczej” - super.
-
@Marek.zak1 A ja wiersz napisałam, siedząc na ławce, na miejskim placu, gdzie ulicę obok zaczyna się centrum. Co nie przeszkadzało wcale w wyciszeniu, poobserwowaniu ludzi i powspominaniu. Ale u każdego wyobraźnia działa inaczej. Dzięki za komentarz.
-
@Dagmara Gądek Strasznie mnie onieśmielają takie komentarze, bo zupełnie nie jestem pewna swoich wierszy. Ale jest mi niezmiernie miło. Dziękuję😊
-
Miasto w południe jest takie pełne… nieśpiesznych ludzi, spragnionych ptaków, słońca co włosy głaszcze niemrawo. Płynących ulic, chłodnych kamienic i kawiarenek pachnących kawą. Miasto w południe lekko rozbrzmiewa… mrukiem asfaltu, szelestem kroków, dzwonem tubalnym tuż przy błękicie. Wesołym śmiechem wyrwanym nagle, niezmienną muzyką zgraną z życiem. I tylko nasza ławka jest pusta. Stoi samotnie w miejskim szumie. Bez czułych gestów, gorących spojrzeń. Miasto w południe nas nie rozumie. Wspomnienia bledną w ulicznym blasku. Miłość wciąż trwa lecz w innej ciszy. Nie ma już rozmów i pocałunków. Miasto w południe już nas nie słyszy. Wiatr porwał wszystko jednym szarpnięciem i w niepamięci wciąż nie ustaje. A choć te same ulice wokół, miasto w południe nas nie poznaje.
- 8 odpowiedzi
-
10
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13