Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Sendor

Użytkownicy
  • Postów

    1 049
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Anna_Sendor

  1. jasna bierze mnie cholera et cetera et cetera kiedy własne sny rozmieniam na drobne obce definicje sennikowe ce-dzo-ny sło-wo po sło-wie przez senną encyklopedię sen więdnie podrzędnie jak idiom sumą słów tłumaczony
  2. Poniżej wklejam wiersz, który jest dla mnie jednym z najważniejszych w ogóle. Raczej nie muszę tłumaczyć powodów:):):). Stanisław Barańczak Południe Słodki lek prawdziwości, smak, co skróci z nami przejście, ten stromy szlak, pionową drogę z nagłego krzyku tuż po urodzeniu w dół; jeszcze nieprzytomny bielą kropli z piersi, nagim potopem światła, smak i znak świata; jakim powrotem – wielokrotny, pierwszy twój – jeszcze się przypomni na dnie, po życiu już, po urojeniu trzeźwiej bezstronny: smak ponownie trochę słodki, lecz bardziej gorzki, jak to z truciznami Wracając do Pani wiersza - podoba mi się, zwłaszcza potknięcie o sekundnik zegara - super- uwielbiam takie językowe "zagrania". Przy czym najbardziej ujęła mnie górna część klepsydry:). Pozdrawiam.
  3. @Nata_Kruk Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarz:). Przemyślę sugestię, dzięki serdeczne.
  4. @OloBolo I "technicznie" bardzo dobre, i treść do mnie trafia. A mądry humor na dokładkę.
  5. @Dag Ale mi się podoba początek Twojego komentarza - po prostu poezja:) @jan_komułzykant W punkt:). Po nas choćby potop. @Jo Shakti Niestety. Również pozdrawiam:)
  6. @error_erros Nie ma we mnie tej odwagi, żeby w takie dni wbijać do biedry:). Załatwiłam sprawę w Lidlu( tam przynajmniej kolejka nie wystawała poza sklep:), ale i tak trzeba było wcielać założenia opublikowanego przeze mnie dzisiaj tekstu w życie:). To tymczasem borem lasem.
  7. @error_erros I wcale nie musiałeś:). W sumie tekst powinien sam się bronić bez mojej paplaniny dodatkowej. Uważam, że jednak czasem warto porozmawiać, żeby pokazać swoją motywację. Udanego dnia! Lecę robić zapasy, żeby przetrwać majówkę:).
  8. @OloBolo Bardzo dziękuję i pozdrawiam. @corival Bardzo dziękuję, pozdrawiam. @error_erros Masz rację, że nawet psychologia twierdzi, że mówienie ( też o sobie )w 3. os. może być odbierane jako przejaw wyższości, więc rozumiem Twój komentarz i to, że tak odbierasz. Szymborska w wierszu "Sto pociech" stosuje 3. os. Ja to odbieram nie jako wywyższanie się, ale wręcz autoironię, takie same ja miałam motywy przy wyborze formy ( u mnie 2.os., ale to wciąż dystans). Jednak Twój odbior jest inny i z takim też muszę się liczyć:). Dziękuję za szczery komentarz - jest dla mnie ważny:).
  9. z godnością wynalazcy guzików patrzysz na skrzydło ptaka sięgasz już wyżej wiesz o tym dobrze ta pewność jest krzepiąca jak kasza z czujnością radaru z czernią smokingu za łeb się bierzesz z nietoperzem w jaskini w lesie na dnie rzeki skazujesz intruzów na strach to twoim władcom nie lwim czy wilczym znana jest dobrze dymisja lecz stadnie gwarnie ziemię przykryjesz na każdym drzewie wyryjesz „tu byłem”
  10. @Wojciech Bielun Wiersz zatrzymuje i przekonuje. Świetna końcówka.
  11. Podobają mi się Pana poetyckie rozważania i czytelny, naturalny, "niewymęczony" język.
  12. @Lahaj Serdeczne dzięki za pokazanie tego wiersza - nie znałam. I to pokazuje, że ludzie mimo różnic, mają w głowie wspólny mianownik. Pozdrawiam:).
  13. @jan_komułzykant Albo facjata frustrata, i to nie z tego świata:). Udanego wieczoru.
  14. mamo tatuś jest w gazecie ma buzię na całą stronę kochanie odłóż to nie dla dzieci
  15. @Dag Bardzo Ci dziękuję - lubię czytać Twoje komentarze, bo dokładnie pokazujesz Swoją perspektywę - to jest bardzo ciekawe dla mnie i wartościowe. Udanego dnia:) @corival Ja również pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:). @[email protected] Również pozdrawiam. No właśnie - ta codzienna rutyna to większość naszego życia. Ja w niej upatruję największej tajemnicy. Najbardziej niezwykłe mamy na wyciągnięcie ręki. @error_erros Ciekawie to ująłeś. I to jest właśnie fajne w pokazywaniu własnych wierszy innym - powiedzą Ci o twoim tekście coś, co samo nie przyszłoby ci do głowy. Dzięki i pozdrawiam.
  16. ubita spojrzeniami jak tłuczkiem droga gdzie co dzień od nowa wszystko po staremu domy stojące plecami do moich powrotów każdy zawsze pod swoim numerem i ja idąca pod prąd do siebie wracającej niewiele zmian poza tym że płot co kierunek marszu przedrzeźnia przerosłam i nogi jak coraz bardziej znudzone wahadła
  17. @Nata_Kruk zegary chyba znajdą dla mnie czas Ten wers jest super - takie "kawałki" pokazują potencjał autora.
  18. @error_erros To jest rewelacyjny tekst, rewelacyjny. Jedna mała rzecz mi przeszkadza - rytm ostatniego wersu - cały wiersz "płynie", pisany pewnie, a ta ostatnia linijka "haczy" (czytałam sobie na głos). Pomyślałabym na tym, jak odchudzić o jedną sylabę i będzie majstersztyk. A ten dwuwers "wymiata" -genialne - mówię szczerze. cokolwiek czarnym skrzynkom wyszepczeszo tym co stało się na pokładzie
  19. Świetny początek, naprawdę "bierze" i trafia. Dodatkowo bardzo naturalnie zapisany - pewnie i nic na siłę. Mam wrażenie, że ostatnia strofa wiersza jest trochę przeładowana, ja bym "odchudziła", eksponując dzięki temu to, co ważne. Ale to moje subiektywne odczucie. Generalnie początek i środek zrobił wrażenie.
  20. @error_erros Bardzo dziękuję za czytanie i komentarz. Racja, puenta raczej nie z tych na pocieszenie:) @Leszczym Serdeczne dzięki. @Dag Jest mi bardzo miło, dziękuję. No właśnie, czasem tylko momentami na siebie patrzymy:). @Nata_Kruk Już mówię, jak to ma się z mojej perspektywy - kości (czego?) miasta, kości (jakie?) asfaltowe - te asfaltowe kości to metafora, którą sobie ubzdurałam :) na potrzeby tego kawałka, mając na myśli po prostu ulice, po których rozchodzą się ludzie (więc metafora ulicy + demetaforyzacja i demontaż:):):) zwrotu "rozchodzić się po kościach") - stąd akurat te formy gramatyczne. Bardzo dziękuję za komentarz i za poświęcony mi czas. Pozdrawiam.
  21. Podoba mi się, z pomysłem, humorem i sprawnym zapisem.
  22. oboje zdążyliśmy przybyć tu na czas niewyznaczony stoję obok nic o nim nie wiem nie mam powodów by pytać tkwimy tak koło siebie od chodnika do chodnika spotkanie wiąże światło czerwone zgaśnie rozejdziemy się po kościach miasta asfaltowych będę o nim pamiętała do następnego krawężnika
  23. @Dekaos Dondi Fajne i dystans zawsze w cenie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...