Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nefretete

Użytkownicy
  • Postów

    1 719
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Nefretete

  1. Na " w chodniki logiką do nieba" co ty na to? Czytam całość, jako próbę rozgryzienia tematu, jaki niejednym tkwi w głowie. Wiara! Gdzie jej szukać? Trzeba odszukać, by człowiek nie zwariował; bo! Punkt pierwszy: czy istnieje Bóg? Punkt drugi: czy jesteśmy sami? Na pierwsze pytanie jestem świadomie, Tobie odpowiedzieć! Istnieje. Bardzo mądre słowa! Nauka kontra wiara Ateizm i katolicyzm W środku leży przyczyna Pozdrawiam autorkę!
  2. @Leszczym W punkt!! Pozdrowienia
  3. @Asia Rukmini Wiersz BDB. A propos pszczół; czasami muszą oddać życie, by czyjeś kolano uleczyć! Pozdrowienia!
  4. Pokombinuj z tym wersem, IMHO ( "ze sztywności" ) , bo całość jest bardzo dobra! Wybacz, że mieszam ci w treści, ale uważam, że warto! Tak! ... to trzeba poczuć, by z łez i dna się otrzepać! Pozdrowienia dla ciebie
  5. @ais Podpisuję się pod twoim wierszem. Emanuje z niego pozytywna energia, jak empatia, jakiej, chyba zaczyna brakować, albo i nie? Nie wiem? Treść fajnie skomponowana! Pozdrowienia dla ciebie
  6. @Sylwester_Lasota Wiersz! W punkt! "Nie bez przyczyny. Skutkiem są oczy, jakimi patrzymy w uszy, jakimi słyszymy węch, jakim czujemy nogi, jakimi kroczymy ręce, jakimi tworzymy" Pozdrawiam Autora!
  7. @Nefretete"Albowiem temu, który ma, będzie dodane, a temu, który nie ma, zostanie i to, co ma, odebrane." - Ew. Marka 4:25 Czyli wniosek prosty: Lenistwo nie popłaca. Powiem tyle, jak dla mnie masz interesujący styl pisania wierszy. Pozdrawiam! @NefreteteDoświadczenie jest najlepszym nauczycielem! Pozddrawiam Cię! "Lawiruję między stylami pięciu łąk; żadna z nich nie jest mi kalką ani szablonem; przez co moje treści na pozór wydają się niezrozumiałe. Postawiłem na nowatorstwo w duchu epoki, w jakiej żyjemy. Światło i cień oraz Ziemię i Kosmos poznałem. Śmierć i życie, początek i koniec. I kolejny początek — dziś to czuję. Jestem złożonym człowiekiem" Dlatego, tak jak napisałeś; nie ma lenistwa w moim życiu — raczej jego odkrywanie. Dziękuję za pozostawiony komentarz. Pozdrowienia!
  8. Witaj! Od początku przeczytałem do ostatnich dwóch wersów, tych powyższych; i tutaj powstają jakieś drzwi — zamykając nimi dostęp do wiejącego wiatru -:) Autor sam zdecyduje, co w tej kwestii poczynić. Natomiast wiersz, jest treściwy i na czasie. / "Jeśli na Ziemi mamy padół zeschniętych róż na łące, to nie możemy kochać jak w dolinie, która jest poza Nią; tak samo motyl nie ma możliwości, by osiąść na czymś świeżym, co w efekcie prowadzi do transformacji w ćmę... — jaka leci do światła, by się spalić, albo zdefiniować siebie na nowo jako motyl nie w tym Świecie! Znaleźć wspólną łąkę, bądź podobną do wspólnoty, to wyczyn mający zadanie; by nim uskutecznić cel, dzięki jakiemu poczujemy się swobodniejsi. Zranione skrzydła szybko się goją i na powrót latamy jak te motyle" / Pozdrawiam z podobaniem dla wiersza
  9. @wciornosci Daję punkt za artyzm! Przesłuchałem powyższy utwór; przypomina mi Mirę Kubasińską. Tak trzymać! Pozdrawiam serdecznie
  10. @Wiesław J.K. Jedność i Siła! Tego brakuje wolność i wina tak posmakuje! Z podobaniem. Pozdrawiam!
  11. @Leszczym Dobre! Treściwe Pozdrawiam !
  12. @Starzec Perpetum Mobile! Pod warunkiem ( bez sztucznej inteligencji...) Pozdrawiam!
  13. @Lidia Maria Concertina Życie! To nie tylko obowiązki, ale i czas, dzięki jakiemu próbujemy rozparcelować jego tercje tak; by starczało go nam na rzeczy istotne. Tu wklejam słowo "wolność". Człowiek tego potrzebuje. Z podobaniem! Pozdrowienia -:)
  14. Piękna fraza! Imho! " wdzierających się do obcych samochodów " ( tak chyba lepiej, nieprawdaż? ) A całość wiersza... i jego wydźwięk emanuje smutkiem. Z podobaniem dla treści! Pozdrawiam
  15. Znane mi klimaty z drugiej strony lustra królewskiej choroby. Bóg nie zaczyna się zerem i nie kończy jedynką stanów skrajnych. Jest nie kończącą się kreacją snującą się z pod pióra poety. Szczeliłeś w dychę swoim komentarzem; dlatego sztuczna inteligencja nigdy tego nie pojmie... Oby! Bo widzę coś innego... Pozwól, że ciebie zacytuję: "Znane mi klimaty z drugiej strony lustra królewskiej choroby" - to nie choroba, przynajmniej ja tak to odbieram. To orzech do rozgryzienia, nie tylko przez naukowców; ale, i mnie ciekawi ten temat, bo w jego epicentrum jestem, i odkrywam. Na przykład: Jak funkcjonuje mózg Boltzmana? O tym będę pisać; układam sobie w głowie całość. Dziękuję Tobie za zajrzenie i pozostawiony komentarz. Pozdrawiam! @Starzec, @Leszczym, @Wiesław J.K., @Namvitch Dziękuję! Pozdrawiam was.
  16. Witaj! Bardzo ciebie przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz. Słusznie napisałeś! Natomiast to: "Folią treści nie w słup -> Folią treści w niesłup" Wytłumaczę, jeśli pozwolisz; nie korzystałem z zasobów słownikowych - w tym wypadku to rzekoma skarbnica internetu. Słowo " niesłup" mnie zaciekawiło -:), i , za Chiny nie mogę znaleźć, co ono oznacza -:) Jak nie słup, to autobus. Dziękuję za zainteresowanie się treścią. Pozdroowienia przesyłam!
  17. @Wiesław J.K., @wciornosci Dziękuję wam! Pozdrowienia
  18. @miauczenie owies, @Namvitch Dziękuję i pozdrawiam!
  19. Oby dostrzegł to inny człowiek, co ja zobaczyłem i widzę... Człowiek żyje po to, by pogłębiać, poszerzać granice wiedzy. To, z pełną odpowiedzialnością dzisiaj piszę. Pozdrowienia i spokojnej nocy
  20. @mars Napisałeś tak małą kursywą, że ulotek z reguły przez okulary nie czytam -:) A tutaj czytam! To oczywiście żart. Czy tytułowy bohater Alan jest w zaawansowanym stadium choroby, myślę, że tak... Nie mając czasu na pytanie dlaczego? Tylko stwierdzeniem: a może jednak umieszczę ludzi na trzepak, bo taki mi pasuje do góry nogami Świat Wiersz! Pozdrawiam cię serdecznie
  21. Bardzo ciekawe frazy! Zaraz tu wrócę, bo to moje pierwsze wrażenia z odczytu zawartości w wierszu @Nefretete Skoro jesteśmy z atomu, to nie bez przyczyny próbujemy go dotknąć, co na obecną chwilę wydaje się niemożliwe, możemy go poczuć i tłem jego pisać wiersze o nieskończoności. W tym świecie Całość mi się podoba! Pozdrowienia
  22. Bardzo się cieszę, że treść przeczytałaś, zostawiając pod nią swój komentarz. Taka jest wolność i srogo za nią zapłaciłem. Jednocześnie coś lub kogoś w sobie odkryłem. Targanie, o którym mowa, zaczęło się w dniach kolejnych jak zmowa, myśli i nie myśli. Doskonale pamiętam tamte chwile. Dziękuję za zajrzenie! Pozdrawiam serdecznie
  23. Więc. Bądź tym, kim chcesz być, jak szwacz ucz nas szyć On: Bierz nić! Świat twórz z gwiazd; pył i gaz, kurz wiń Mój, patrz! Pod brwią zmysł krył twój wzrok, czar prysł za dług — dał Bóg wzór! Zmień nim, do pór mów już czas Iść za swój przód. niszcz fałsz by nasz Świat wstał jak dzień co noc; lep myśl i cień z serc temp, w las wejdź — czuj, świeć, nie wstydź się, żar kuj. Wstęp Mój: dar to wasz czas wlókł — daj, co masz i na ten Świat krzycz; trza coś strzyc, by żyć, tkaj, do nas mów, wskrześ Mój słój — wiek swój kreśl! Nim, znak znacz jak ptak słup, pod prąd mur weź, kop go skrząc mózg w lot, na tak ************************************************************************* Krótka retrospekcja! Treść wiersza (jedna z kilkudziesięciu) podparta jest trzymiesięcznym doświadczeniem na otwartej przestrzeni, na jakiej swój pielesz miałem. Bez ogródek — tam zaczęły się moje głosy. Więc cofniemy się do ostatniego kwartału roku 2019...wypełniwszy lukę w mojej twórczości środkiem października do końca grudnia wierszami z 'czarnej teczki' Oto jeden z nich. / byłem wówczas bezdomny /
  24. Maczasz palce swoje tam, gdzie nie powinnaś. 'Ludzie z drugiej strony' szepczą o twej zgubie; winnaś badać zdrowie, gniazda — utul płody za krzyk wszystkich matul, zastrzyk daj w kamyki, wtedy woda brudna będzie czysta, pitna dla istnień dzikich i człowieka. Nie ma już ratunku, bo kij w kij niemający końca gałęzie czaruje; do końca płowieją i z martwą naturą Mistrz inteligencji dusz nie czuje, artyzm czarną dziurą wsysa: wyobraźnię, idee, styl, w papier przelewy! Portfolio są naszym. Nadal wierzę, że Bóg — nie zero czy jeden — kreatywnością jest. Folią treści nie w słup wiersze ponad ich maszt żywioły ratują takie jak deszcz i wiatr, stawiając kręgosłup — z dymem mgły płyną w przód, nieznane rejony pytając o słońce skryte za chmurami o wstęp naświetleniem światła w łabędzi staw Krótka retrospekcja! Treść wiersza (jedna z kilkudziesięciu) podparta jest trzymiesięcznym doświadczeniem na otwartej przestrzeni, na jakiej swój pielesz miałem. Bez ogródek — tam zaczęły się moje głosy. Więc cofniemy się do ostatniego kwartału roku 2019...wypełniwszy lukę w mojej twórczości środkiem października do końca grudnia wierszami z 'czarnej teczki' Oto jeden z nich. / byłem wówczas bezdomny /
×
×
  • Dodaj nową pozycję...