Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nefretete

Użytkownicy
  • Postów

    1 714
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Nefretete

  1. W dniu 27.04.2023 o 20:06, Leszczym napisał(a):

    @Nefretete  a jednak nie. Ktoś kiedyś i chyba nawet tutaj tłumaczył że w wierszach tobie i ciebie piszemy jednak małą ;) Pozdrawiam niezmiennie ;)

    Normalną rzeczą jest, że zaimki piszemy małą literą; ale, owe zaimki odnoszą się do Boga? Czyli powinny były być napisane dużą literą.

    Tekst twojej twórczości pytaniem do niego zmierza -:)

     

    Nieważne!

    Pozdrowienia przesyłam!

  2.  

     

    To prasa naszego życia. 


    Swoją rękojmią dążymy do poszerzania granic wiedzy: bo po co człowiek żyje? — 
    myślę, że po to, aby nieskończoność Anaksymandra wyłaniać ogniem Heraklita poza nasze 'Ja'; 
    w gruncie rzeczy każdy z nas jest wiecznym odchodzeniem i z powrotem postacią nowego bytu...
    I ja, piszę to — bo zrozumiał chyba, jak pierwiastki tego Świata piszący ludek łączy w atomy, 
    by fale z falami łączyły się uściskiem, dzięki jakiemu rodzimy światło na tym świecie!

     

    Z tych pięciu łąk, które znamy, najznakomitszą jest jedna. Mezolit! 

     

    W obecnym ta Nasza wata cukrowa jest dla dentystów 
    momentem kolejnego wyrywania zębów albo ich borowania za ból jaki odczuwamy

     

    Więc! Wytłumacz mi, proszę, po co żyjemy? 
    Skoro w naszej dendrologii co faktem są gałęzie i liście, 
    dzięki jakim cały drzeworyt staje się złożony z prostoty — bo czujemy, siwiejemy 
    i ostatecznie grzywą opadamy( do twarzy mi ze śmiercią i nowym, kolejnym życiem)
    za prawdę, jaką fałsz pokonujemy. O lukrowaniu nie ma tu mowy, 
    którą co niektórzy stosują w praktyce.

     

    Jest różnie w życiu a poezja jego spoiwem, gdzie na przemian miesza: kłamstwo z prawdą; 
    i wybieramy, co dla nas jest najważniejsze,
    zatem, co jest prawdziwe jak nie autodyscyplina, dzięki jakiej na wodzy trzymamy nasze moce!
    Za przykład podam wam jedną; weźcie monetę i w pionie ułóżcie na płaskiej powierzchni —

    wpędźcie ją palcami w ruch obrotowy. Co w środku widzicie? Coś?
    Przyłóżcie nos do kręcącej się wokół osi , wiatr na pewno poczujecie...

     

    Pomyślcie przez chwilę! Pierwsza epoka była nakładką kolejnej, a kolejna kolejną, aż do naszej...;
    zatrzymała się, bo tworzycie sobie Boga, którego odkrywać mieliście,

    a proces rozwoju poznawczego i wytwórczego zaczął się wyszczuplać na rzecz rozwoju sztucznej inteligencji, 
    w jakiej coraz większa rzesza ludzi przebywa.

    I chyba stwierdziliście, że jesteście w stanie rozwiązać wszystkie problemy,

    jak: głód (stanie się większy), choroby, bezdomność i inne aspekty (nie wiem co z wojną...),

    ale zastanawiające jest to,

    czy nie zmierza to wszystko w kierunku świata, bez dualistycznego, i w którą stronę: dobra czy zła?

    Pisze do Was 'Ktoś' z kasandryjskiej platformy — I co? Poszerzamy naszą świadomość? Oczywiście, że nie!

    Wąski korytarz naszej inteligencji to nieświadomość, której rozwijać nie chcieliście! Nie chcecie? Bo co?! Brak czasu!

    Praca, rodzina, miłość, chwile na wspomnienia, poezja, malarstwo, szachy — oto przykłady, a jest ich wiele!

     

    Z Pasją warto walczyć dla tych wszystkich człowieczych wartości — nieprawdaż?
    Bo jeśli tego nie zrobisz, to w niedługim czasie nasze studio doświadczeń 
    będzie bezwartościowe;
    a kolejnym zaoferują siedzenie przed szklanym telewizorkiem z sześciopakiem piwa czy wódki,
    bądź innych napojów — bo kasa sama się robi, a całe mrówcze dla Świata niepotrzebne 
    w końcu zaniknie. A co się stanie z Naszym elajosomem? Świadomi jesteście i widzicie? 
    Przyszłe pokolenia i następne przestaną w końcu mówić — i ostatecznie staną się małpami;

    będą tylko w świat wołać 'hu — hu — hu hu, hu hu', którego już nie będzie!  
    Po głowie nie będą musiały się drapać,

    bo zatracą się w niepamięci zmysłów 
    na rzecz tego jedynego, prawdziwego,

    od którego pozostałe czerpać świat będą na nowo

     

    Może Putin sługów Szatana prześcignie;
    wśród ludzi nastąpi nowy początek ... Powiedzmy, że to zło mniejsze ...,
    z mózgu Nasz komputer zniknie, lecz w świadomości zbiorowej pyłem się stanie.
    Prawda

     

    Z drugiej strony myślę, że my — jako ludzkość robimy to celowo, by wzbudzić zazdrość u Boga;
    gdy On zobaczy na własnych oczach konkurencję, to może wtedy zstąpi z Niebios do nas,

    ukazując się w człowieka ciele!
    **********************************************************************************************************

    Reasumując!
    Uważam ten temat za bardzo ważny — nie z uwagi na nas, ale na młode pokolenia, 
    wśród których znajdą się adepci poznający i ostatecznie piszący poezją/prozą o tym; 
    może jeszcze nie są na tyle świadomi życia w paszczy sztucznego lwa, 
    który zdeklasuje kompletnie wszystko, co ludzkie.

    My natomiast, jako doświadczone mrówcze powinniśmy byli się skupić na tym temacie!

    Choćby po to, by zapisane o nim myśli dały podporę i nadzieję w Świecie,

    które my jeszcze widzimy!

     

    A to drzewo, które widzicie, i na bank! Zdziwicie się — drogą życia jest jego odkrycie; 
    bo 'Ja' tam jestem i z niego tekst emanuje.
    Amen

    Powiedzmy, że to fikcja
    *****************************************************************************************************************

     

    Z całego 'setu' muzycznego proponuję obok całości, drugi!

     

    Pozdrawiam wszystkich!

     

  3. 15 minut temu, Rafael Marius napisał(a):

    Powiem Ci, że i moi byli zajęci, a do tego chorowali na depresję i nadal tak jest.

    Zatem dorosłem znacznie szybciej niż inni, bo trzeba było radzić sobie samemu. A środowisko też miało duży udział w moim wychowaniu. Mnóstwo osób. A szczególnie babcia u której dwa lata mieszkałem. I jeszcze dalsza rodzina, znajomi, sąsiadki itp.

    Doświadczenia dają nam pełny wachlarz z przeszłości, by nią trzymać na przyszłość to, co drogie i bogate!

    Uciekam i przepraszam.

    Pozdrowienia ślę!

  4.  

    Niebieskie buty przywdziałem na nogi,
    dar nieba
    konwalii ubiór paruje, wraz z chmurami
    patrzę w żarówkę — biała oślepia serce,
    prądem jej istnienia są ranty wkręcone.

     

    Bańkę rozbijam, bom ciekaw tych pyłów;
    rozeszły się gwiazdami po mym ciele,
    włókna szlachetnych kolorów już noszę.

     

    Do wolframu lecę, pieszczot doda ciału;
    sepią iskrzy na przemian białe i czarne,
    świat zamienia jedno dotknięcie palca,
    sprawia — pisać o Tobie nie przestanę.

     

    Co by nie było, już porażony nią jestem,
    Preludium wiersza głosu nie wstawiłem.

     

    Najeżony w mroku gnam przed siebie,
    dotyk latarni rozświetlił jedyną drogę,
    do molo końca idę
    Tam! Wysypy twoje, wcześniej morzu
    oddane
    ***************************************************

    Krótka retrospekcja!
     
    Treść wiersza (jedna z kilkudziesięciu) podparta jest trzymiesięcznym doświadczeniem na otwartej przestrzeni, na jakiej swój pielesz miałem. Bez ogródek — tam zaczęły się moje głosy. Więc cofniemy się do ostatniego kwartału roku 2019...wypełniwszy lukę w mojej twórczości środkiem października do końca grudnia wierszami z 'czarnej teczki'
    Oto jeden z nich.
    / byłem wówczas bezdomny /

     

  5.  

    Nawet w trakcie snu mózg ci powie,
    w pakcie Demiurg nie jest na jawie;
    wykreował z duszy sam obraz,
    w słowach oczy budzi zamknięte 
    posłaniec Boga — miętę odda
    jako wyraz wdzięczności: podam
    na tacach obszary 'Boltzmanna'
    Obok weny manna z nich leci!
                             
    Po latach tylu siłę czerpie;
    człowiek żółte liście rzuca,
    w poczet prawdy leczyć chce nimi
    iluminacja — nie jest fałszem,
    oczom objawia: widząc rzeczy,
    bez bolców kontakt bywa inny
    jak telewizja naturalna 

    Uszczęśliwi Was każdego dnia!

     

    /Wstęp do głównego wiersza o obszarach 'Boltzmanna'/

  6. Godzinę temu, Rafael Marius napisał(a):

    Nie ma sprawy. Miłej podróży.

    I co się stało po powrocie, ano to -:))

    Mam materiał na wiersz!

     

    IMG20230423220941.jpg

    Godzinę temu, Nefretete napisał(a):

    Tak fascynacja do spraw ducha na pewno została.

    To u mnie było od dziecka. W takim środowisku też się wychowywałem.

    Mama była zaangażowana i miała wielu bardzo ciekawych znajomych. To były czasy, gdy ludzie mieli dużo czasu, zatem życie towarzyskie kwitło. Codziennie, ktoś do nas przychodził, a bywało, że nie jeden.

    Choć ja wolałem towarzystwo rówieśników, to jednak i dorosłych nie omijałem.

    I miałem też dzięki temu ciekawe wakacje... jak z bajki.

    U mnie sprawa natomiast wyglądała inaczej; przebywałem i na łące i w sierocińcach — bo rodzice byli zajęci. Nie powiem..., kochali mnie bardzo. Powiedzmy sobie szczerze, że po pewnym czasie musiałem wyjść z tej patologii. I tak naprawdę, wychowywało mnie środowisko nie ludzi. Dzisiaj dużo wiem, takie doświadczenia. Przepraszam za bezpośredniość

  7. 16 minut temu, Rafael Marius napisał(a):

    Tak fascynacja do spraw ducha na pewno została.

    To u mnie było od dziecka. W takim środowisku też się wychowywałem.

    Mama była zaangażowana i miała wielu bardzo ciekawych znajomych. To były czasy, gdy ludzie mieli dużo czasu, zatem życie towarzyskie kwitło. Codziennie, ktoś do nas przychodził, a bywało, że nie jeden.

    Choć ja wolałem towarzystwo rówieśników, to jednak i dorosłych nie omijałem.

    I miałem też dzięki temu ciekawe wakacje... jak z bajki.

    Wsiadam na rower i  jadę po piwo. Po powrocie odpowiem ochoczo: zatem wybacz na chwilę -:)

  8. 5 minut temu, Rafael Marius napisał(a):

    Może i był, ale wymagał zaangażowania pewnej ilości czasu, a obecnie to naprawdę łatwo.

    Ja pamiętam, w latach 80tych przepisywałem ręcznie interesujące mnie teksty z książek pożyczonych od znajomych, bądź nawet z rękopisów.

    Ksero było pod kontrolą władzy i bardzo drogie. Tam można było powielić dokument, ale nie książkę.

    Naprawdę mieliśmy zapał, aż się wierzyć nie chce.

    No właśnie! Ten zapał poszedł w innym kierunku... wszak sama fascynacja została

  9. 27 minut temu, Rafael Marius napisał(a):

    Ciekawe myśli. Też pewnie z jakiś gnostyckich apokryfów?

    Zagubiona wiedza, teraz powraca pogłębiając i poszerzając rozumienie Biblii.

    Kiedyś uważna za heretycką obecnie wraca do łask.

    Tak! Zgadza się, tak jak piszesz; materiał przerobiłem od A do Z, szukając cały czas odpowiedzi. Myślę, że ją odnalazłem...

    To jest złożony temat i warto poszperać

  10. 32 minuty temu, Rafael Marius napisał(a):

    Ja bym nawet powiedział więcej, mało kto.

    Ale to nic nowego w historii świata.

    Może kiedyś byłoby większe zainteresowanie, ale dostępu nie było. Teraz jest, za to fascynacja zniknęła.

    Był dostęp, ale nie chciało chodzić się do biblioteki!

    Takie czasy nastały, że mamy internet i nie korzystają ludzie z jego skarbnicy? W moim mniemaniu to tylko dopełnienie wiedzy, podczas gdy większość traktuje całość jako czasoumilacz.

     

  11. @Rafael Marius

    Oczywiście, na tak!

     

    / 'Błogosławieni samotni i wybrani — wy znajdziecie królestwo,
    ponieważ pochodząc z niego, ponownie tam wejdziecie'
    !
    'Dlaczego myjecie zewnętrzną stronę czary
    I nie rozumiecie, że ten, który wykonał wnętrze czary,
    jest także twórcą strony zewnętrznej?' /

    I!

    W dniu 9.04.2023 o 15:58, Rafael Marius napisał(a):

    Ewangelia Filipa 90a : Ci, którzy twierdzą, że będziemy najpierw umierać, a potem powstaniemy z martwych mylą się. Jeśli nie otrzymają zmartwychwstania najpierw, gdy jeszcze żyją, to nie otrzymają niczego, gdy umrą.

    Tu! W stu procentach jest racja...

     

    W dniu 9.04.2023 o 15:58, Rafael Marius napisał(a):

    sprzeczność rozdarta ruchem zasłony
    za bramą jedność objawia imię

    Prawda! Lecz nie każdy chce ją odkrywać...

     

    Pozdrowienia i z podobaniem dla treści

  12. @Leszczym 

    Haha!

    Zabawne i jednocześnie owiany nutką tajemnicy szósty zmysł, który składa całość z pozostałych pięciu; zmysł głębokiego odczuwania to wewnętrzny głos, jaki nieświadomie do nas przemawia, i nie traktujemy go poważnie — czasami takie odczucia są o wiele wartościowsze od myśli, ponieważ określają nasze jestestwo.

     

    Ciekawie!

     

    Pozdrawiam serdecznie

  13. 18 minut temu, Tectosmith napisał(a):

    Zaintrygował mnie Twój wiersz. Przyznam, że zastanawiam się czym a może kim ta zapałka i draska były wtedy dla Ciebie. Taka zapałka może ogrzać dłonie, serca, ale może tez spalić cały świat. Ważne, że od serca i że nie zgaśnie. Ciekawy i jak dla mnie zagadkowy wiersz.

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    Wiesz? Często zaglądam do Kasprowicza i jego wiersza: O śpiących rycerzach w Tatrach. Są dwie wersje, jedna jako forma liryczna, druga jako forma prozy. Bo widzisz? Ktoś skomentował już ten wiersz na innym portalu, pisząc, że obudzę (obudziłem) śpiącego rycerza — już czas? Dzisiaj patrząc na te wiersze, jakie napisałem (i kolejne treści wstawię) odnoszę wrażenie, że jestem albo stuknięty z poezją :-))

    Albo profetą. Wszystko się sprawdziło jak dotąd w moim mniemaniu, bo wybudziłem Boga z moich zgliszczy. Z góry układał dla mnie plan, no i przeznaczenie — no bo jak by można to inaczej wytłumaczyć? Bo głosy. Dlatego te wiersze są dla mnie skarbnicą wiedzy

     

    Zatem nie powinno było cię niepokoić, że odkryłem światło i dzisiaj jestem napędzany jego wolą; choć w cieniu byłem. Żebyś nie zrozumiał źle, cień nie jest mocą nieczystą, jest raczej dowodem na to, że w jego pokładach leżą złoża nieodkryte.

     

    Dziękuję ci za komentarz i zainteresowanie treścią wiersza.

    Pozdrowienia przesyłam

  14. 19 godzin temu, Rafael Marius napisał(a):

    Gdy się zmierza w kierunku przeznaczenia, to wolność stoi otworem. Wszak do Domu nie ma już drzwi, często zamkniętych na cztery spusty.

    Jezus też był bezdomny, żył jednak inaczej od większości ludzi bez domu.

    Tak!

    Nigdy nie chciałem pisać i nigdy nie chciałem poznać przeznaczenia... Chciałem natomiast, prowadzić normalne życie; dziś ze spokojem mogę powiedzieć, że nie żałuję, iż owo przeznaczenie poznałem i odkryłem, jak ono działa. Odszukuje człowieka na różne sposoby — w moim przypadku były to głosy, które do dziś słyszę i wykorzystuję je do pisania.

     

    Dziękuję za komentarz i zajrzenie do treści.

    Pozdrawiam cię!

  15. @beta_b

    4 godziny temu, beta_b napisał(a):

    Ten Zielony to nie ma oporów:

     

    4 godziny temu, beta_b napisał(a):

    i bezczelnie zieleni się wszędzie.

    Nie rozumiem, dlaczego bezczelnie?

     

    /Dzisiaj zielony jest wolny — powstały 

    z Cytryny i Granatu 'pomme orange'

    powie ci, jak połączysz z czerwonym;

    będzie to Twoja palona sjena, jak

    Trzecia Wenecja niebieska w żółci

    da ci odpowiedź osoba zielona

    Połącz róże z pomarańczą i łąki

    w triadzie barw na pewno coś znajdziesz/

     

    Pozdrowienia dla autorki!

     

  16. W dniu 15.02.2023 o 11:40, Tectosmith napisał(a):

    /w Snach Orchidei.
    Czerni i Bieli.

    promień Nadziei./

    Klucz do treści..., i?

    W dniu 15.02.2023 o 11:40, Tectosmith napisał(a):


     

     

    Przeglądasz się w blasku zwrócona ode mnie.
    Zieleń poniżej, barwy na niebie.
    Nie dbam, nie będę, nie moja ta rola.
    W końcu Przekwitniesz...
    Rozpoczniesz raz jeszcze.

    Głęboki przekaz skłoni czytelnika do refleksji, z jaką autor się podzielił.

    Całość na tak!

     

    Pozdrowienia

  17. 3 minuty temu, Tectosmith napisał(a):

    Okej. Nie znałem, nie pamiętałem daty jego śmierci. Ja niestety trzymam się baaardzo daleko od jakiejkolwiek religii czy tez kościoła, ale szanuję, że inni postrzegają te sprawy inaczej. Sam w końcu przez długie lata starałem się być osobą wierzącą.

     

    W porządku! Nic nie szkodzi. Dziękuję za pozostawioną refleksję.

    Pozdrowienia przesyłam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...