Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    9 339
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @Ewelina Super, dziękuję, jutro do Was zajrzę ;))
  2. @violetta normalna sprawa przecież się rozumie... może nie aż tak że traci się czas i energię, ale nawet mały wiersz kosztuje te sprawy... A im bardziej się człowiek przejmuje tym koszt jest większy... no naprawdę niektórych osób ja po prostu nie rozumiem... I w sumie im więcej ponoszę tych kosztów i im bardziej próbuję zrozumieć tym bardziej mi to nie wychodzi... No nic, tylko pozostaje mieć nadzieję, że po 5 latach pisania nie obrażę się i na to środowisko...
  3. @violetta Ja nie wiem co wam poupadało na mózg z tymi pieniędzmi... Naprawdę nie rozumiem co w tym takiego złego w chęci zarobienia forsy na pisaniu? No naprawdę co w tym takiego złego? Co to za jakiś grzech pierworodny? Owszem ja jako autor iluś tam tekstów na tym forum z uczciwością w sumie i z brakiem nadmiernej hipokryzji oświadczam, że i owszem chciałbym gdzieś kiedyś zarobić na tym co napisałem. To aż tak dziwne? Natomiast pieniędzy ukraść o tyle nie chcę, że nie mam zamiaru dążyć w pisaniu do jakiejś totalnej szmiry tylko dlatego, że za taką lepiej płacą... Zresztą jeśli dążę do takowej to w gruncie rzeczy tylko dlatego, że wielu spraw autorsko nie potrafię ocenić :))
  4. Pewnego sprzyjającego dnia wygodą obojga dobra prozaiczka i niezły poeta poszli głębiej w tete – a – tete. Padły za nimi słowa, a ścieżynka obrosła w czyny i na kilka chwil przybrała na wadze, idąc w dwuosobową drogę z fragmentami nawet asfaltu. Powstała niejako przy okazji niezła proza i czas urodził niezłe wiersze. Prozaiczka miała przemożny wpływ na poetę. Poeta z kolei udzielił prozaiczce ogrom wsparcia i miał dla niej niejedną radę. Potok przeróżnych zaplecionych w cztery dłonie czynów poszatkowany został zatem przez niejeden tekst i wiadomo również, że oboje lubili pisać do siebie listy, więc w klu sprawy wtrąciła się również ładna i ujmująca epistolografia. Nie zmienia to jednak faktu, że złośliwa klepsydra z odejmującym piaskiem po dłuższym czasie przebywania na którejś z komód, postanowiła ich rozdzielić. Jako że oboje zachwycali gremia swoją niewymuszoną tendencją ku byciu znającymi się na rzeczy skrybami ich rozstanie przemieniło się z czasem w trudny do rozstrzygnięcia spór, w skrócie o tym, które z nich lepiej ten fakt opisze. Zresztą z początku oboje wcale nie mieli pisać na temat jednakże ich zmowę milczenia przełamał sam poeta, ubierając ich rozejście w całkiem subtelny i delikatny wiersz. W dodatku wiersz okazał się nośny, choćby dlatego że zawierał całkiem niezłe przenośnie. Potem dobra prozaiczka wpadła nieco w żal i machnęła niezły fragment prozy - a jakże o ich rozstaniu. Tekst miał powodzenie z uwagi na fakt, że zdania były tam głębokie, rozumiejące i znaczyły. Następnie popłynęli już oboje w zgrabną kobiecą książkę i niesforny męski tomik wierszy. Powstało spore zamieszanie, kto, co, na temat, ale to wcale nie ono stanowiło największą oś sporu. Największy bowiem ból głowy w środowisku literackim i okołoliterackim rozgorzał od z pozoru bardzo niewinnego pytania... Pytanie brzmiało, które z tych dzieł jest bardziej wiarygodne, bardziej godne pochwały lub ewentualnie nagany i które de facto jest bardziej literacko wysublimowane. Krótko mówiąc co jest lepsze – zgrabna kobieca książka, czy niesforny męski tomik wierszy? Prawdę mówiąc niewiele złagodziła ten spór okoliczność, że przecież po rozstaniu prozaiczka i poeta byli sobie w gruncie rzeczy życzliwi. Ktoś zajrzał do zgrabnej kobiecej książki tylko dzięki niesfornemu męskiemu tomikowi wierszy i na odwrót... Warszawa – Stegny, 17.03.2024r.
  5. @Ewelina Ja tam nie wiem, wiersze są całkiem spore :) A co do rozmiarów - za avatarami w sieci różne rzeczy chodzą :) Ale ok, możesz być jak najbardziej mała, jeszcze lepiej właściwie :)
  6. @Ewelina Super, również pozdrawiam :)) Dużą poetkę urzec to już naprawdę jest coś :)
  7. Usiadłem pewnego razu naprzeciwko ciebie i praktycznie rzecz biorąc nie wiedziałem co powiedzieć. Na przerwie na fajka pod budą również milczę zamiast opowiedzieć lub uraczyć rozmową. I tylko pozostaje w duchu śmiać się na takie oto nieporozumienie, że moją konsternację i nie dość wygadanie mylisz po prostu z niepodobaniem. Nie ulega wątpliwości, że ukochani wujkowie z przeszłości, innymi słowy z twojego dzieciństwa nie mieli zapewne tego typu ograniczeń, ani oporów. Dawali ci od dziecka całe pokłady i akceptacji i optymizmu i żartu i uśmiechu. A coś wiem na temat o tyle, że przecież sam bywam takim wujkiem. Czego bym tutaj nie napisał i tak nie zrozumiesz, a już z pewnością, że nie zabiegam o ciebie głównie dlatego, że jestem zabiegany. Tak to już jest w przyrodzie mylić niepewność i zwątpienie z nierobieniem wrażenia. Ponadto i wcale tego nie ukrywam jakoś bardzo mocno relatywnie trudno jest mi się tutaj zdobyć na twoje zdobądź mnie, w dodatku rzecz jasna zdobądź tylko mnie i nikogo broń boże innego. W dodatku oczekujesz żeby nigdy nie wypuścić cię z ręki i hucznie obchodzić każde twoje święto jak najpiękniejszy dzionek na świecie. Każdą nowo przybyłą twoją wiosnę jak tę wiosnę co za oknem, która w pewien sposób i tak zimowo smuci i szepcze, że od jakiegoś czasu z pogodą coś jest wyraźnie nie tak. Prosisz zapleć mnie w dłonie, dzisiaj ostatecznie jutro, tarmoś i nikogo do mnie nie dopuść i nie bądź zazdrosny. Jednym słowem broń jak ostatni z biało - czarnych rycerzy tej naszej obopólnej wieży Babel gdzie dnie są raz rozmowniejsze, a innym razem niemalże całkowicie wyłączone z użytku. Gdzie od samego rana wątpiąc w nas (a faktycznie wstajesz codziennie wcześniej ode mnie i wypijasz do ostatniej kropelki tę zamyśloną kawę niekiedy o całkiem gorzkim posmaku zresztą) chcesz bym tylko ja nigdy w nas nie zwątpił, co przecież wcale nie jest takie najłatwiejsze. Zresztą jeśli już to ty masz odejść, a nie ja, bo tak będzie ładniej i bardziej standardowo widniało na którymś z urzędowych lub poetyckich papierów. Taką historię jest tutaj dużo łatwiej opowiedzieć. I to ty napiszesz o tym najładniejszy wiersz, bo mnie wówczas będzie wypadało tylko milczeć w słowach „ani mru mru” ... Warszawa – Stegny, 15.03.2024r.
  8. Leszczym

    Limeryk o potrzebie ciszy

    @Klip proszę, proszę bo mega ekstra te limeryki :)
  9. @Ewelina Świetnie, dziękuję, kłaniam się i pozdrawiam Cię :)
  10. @Rafał_Leniar Wiesz co kupiłbym 2 z Twoich książek, zbieram takie rzeczy z tego forum - które najbardziej polecasz? Albo które z nich Tobie najbardziej autorsko odpowiadają?
  11. No przecież wiadomo, że w świecie zakapiorek i zakapiorów oraz innych jeszcze upiorek i upiorów człowiekowi po prostu musi być ciężko, albo jeszcze ciężej. Polowania tutaj są nieustannym procesem więc nie udawajmy wszyscy niewiniątek. Zresztą z bilansem mamy wyjść na plus, a nie na rację, co dużo tłumaczy, a najmniej poetów, naukowców i pisarzy. Ci co proszą otoczenie o menagera relatywnie często trafiają do lekarza. Pod nóż, bo nieprzystosowani. Nasza tutaj ulubiona mantra – mammm... mammm... mammm... Warszawa – Stegny, 13.03.2024r.
  12. @Corleone 11 Jest dobrze - tyle to mogę powiedzieć :)
  13. @iwonaroma żadna wielka historia jednym słowem :)))))
  14. @Corleone 11 Stary, chyba nikt jeszcze dotąd czegoś takiego nie napisał :))) I chyba faktycznie żeby tak się spiąć no to trzeba w Holandii mieszkać :)) W końcu w Holandii czyta się najwięcej na świecie książek :))
  15. @Corleone 11 No muszę powiedzieć, że właśnie pożałowałem, że nie dałem rady czytać tych wszystkich części opowiadania, które faktycznie odbiega od reguł i norm kolokwialnych :))))
  16. @Corleone 11 Czy imię Bella to nawiązanie do filmu Biedne Istoty?
  17. @MIROSŁAW C. Mnie się podoba ten wiersz :))))
  18. @LennoraS To nie jest aż tak wielka prawda jakby się na pozór wydawało. Dla przykładu - choć wyświechtany dosyć - szereg osób uważa, a zwłaszcza kobiet, że sam Hitler to była ekstra tylko i wyłącznie męska sprawa. Tymczasem ludzie jakoś szybko zapomnieli jak wielkie swego czasu Hitler miał właśnie poparcie i powodzenie u kobiet. Mdlały, szalały, wielbiły, wzdychały i tak dalej i dalej. Jest sporo kobiet, które w przeróżnych sytuacjach i okolicznościach wspiera wojujących mężczyzn :// Naprawdę dużo i może zazwyczaj nie są to poetki, ale są takie kobiety i jest ich całe zatrzęsienie... wojna więc wcale nie ma tylko męskiego wydźwięku...
  19. @Deonix_ Ekstra!!!!! Gra ten wiersz :))
  20. @LennoraS To niekoniecznie musi być zaburzenie borderline - dużo u nas generalnie mieszanych uczuć przy wielu okazjach ... wiersz udany!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...