Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    12 662
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @Amber O to też i dodajmy, że w świecie najróżniejszych emocji są to często mocno niewykonalne oczekiwania... Dzięki. @violetta O to też nie ułatwia zadania :) @tie-break I dlatego potrzebna być może jest dogrywka :)
  2. @Marek.zak1 ;)) Również pozdrawiam! @Marek.zak1 Marek, jak kobieta, załóżmy teoria tylko, lubi się kłócić i Ty się z nią pokłócisz, bo ona tego chce, bo lubi, bo dąży do tego, to czy dałeś plamę czy nie dałeś? Wiem, strywializowałem nieco zagadnienie.
  3. @Marek.zak1 Marek, po latach doświadczeń chciałbyś zupełnie bez łez? Albo tylko z łzami szczęścia na Hawajach? :)) @Marek.zak1 Gdyby zresztą Seneka być może wyjechał, to może by kilka lat więcej pożył, ale to inna historia...
  4. Pewien mężczyzna określonego pokroju, bo jeśli rozmawiamy o winie to mamy na myśli głównie mężczyzn, dał kiedyś plamę. Może inaczej, zrobił ją. No a potem przez dwadzieścia lat szamotał się z tą plamą, chcąc ją zmazać, zmyć, zetrzeć, wyprać, wymazać. No a potem, bo to nie koniec historii, ktoś mu powiedział, zresztą przekonująco i obiektywnie, że tej plamy nigdy nie było. Tym samym kolejne dwadzieścia lat mężczyzny miało wymiar bardzo dziwnego stanu psychologicznego, który również mógł skutkować niejedną plamą, albo na odwrót, niejednym brakiem takowej plamy. Ogólnie rzecz biorąc i czyniąc tak zresztą w skrócie chyba nazbyt telegraficznym, wina i brak winy to bardzo interesujące są psychologicznie pojęcia. Jak mało co i mało które nas tutaj nakłaniają. Warszawa – Stegny, 27.11.2025r.
  5. @Christine I bardzo dobrze, bo gorzej, naprawdę gorzej by było gdybyśmy doszli w tym zakresie do konstruktywnych wniosków. Byłoby mega źle gdybyśmy wyjaśnili tę tajemnicę, bo zrobilibyśmy niewyobrażalny raban. Ja w ogóle coraz bardziej wierzę w farta. Po prostu w farta albo brak farta :))
  6. @Christine No i właśnie dlatego sam już nie wiem, czy wierzę w karmę. Ale jeśli założę fakt jest istnienia to tylko w sposób rozdźwiękowy. Że jedno to ten zbiór wszystkich uczynków, a drugie to moje przekonanie o tym co do siebie i osób z mojego otoczenia. Ja nawet w sposób ogólny nie umiem jej ocenić, czy w moim życiu, czyli życiu które niby znam najlepiej i najdokładniej jest ona generalnie in plus czy in minus. Nawet tego nie wiem. Sporo rzeczy jest tak skonstruowanych że nawet lepiej nie wiedzieć. Bo co by było gdybym już znał swoją karmę i z wielkim prawdopodobieństwem po dniu jutrzejszym mógłbym się spodziewać tylko najgorszego? Potrzeba wiary w sprawiedliwy porządek świata dotyczy i ludzi i systemów. Bo systemom również na tym zależy żeby Ciebie mieć troszkę w ryzach. Teza hulaj dusza piekła nie ma niesie za sobą za wiele niebezpieczeństw.
  7. @Marek.zak1 O tyle się z mistrzem nie zgadzam, że są miejsca gdzie czujesz się lepiej i są gdzie gorzej. Ale przyznaję, że te porady Twoje mistrza są świetną literaturą :))
  8. @A.Between A może to opis takiego uspokojenia związku? Wiesz przestało być burzliwie, niedopowiedzianie, emocjonalnie, jakby stagnacja, uspokojenie, cisza i być może przed prawdziwą burzą?
  9. @KOBIETA No no ładny wiersz.
  10. @hania kluseczka Ojej, co Ty wypisujesz...
  11. @Christine Tak, to może być sytuacja potwierdzająca. Ale znam wiele sytuacji negujących. Że otóż sprawcy tych czy innych krzywd nic jakoś tak specjalnie złego się jednak nie przytrafia. Więc to może nie był aż tak sprawca zła? A może karmy jednak nie ma? A jak dodatkowo wytłumaczyć złe rzeczy które przytrafiają się dobrym ludziom? Jak wytłumaczyć nieszczęścia dzieci? A jak wytłumaczyć nie wiem takiego Fidela Castro? Jak rozstrzygnąć decydentów, ludzi co świat bezpowrotnie zmienili? Prawdę mówiąc nie znam odpowiedzi na te pytania. Karma może mieć coś w sobie pokoleniowego, przypuszczam że może ma. Być może nawet jest czymś nawet zbiorowym. @Christine A jak wytłumaczyć tragiczne losy uznawanych wręcz za świętych?
  12. @Christine Tak, myślę że jest to ciekawe poletko do rozważań. Jeśli chcesz możesz mi opowiedzieć wszystko, znać się chyba nie znamy, ale chętnie wysłucham Twojej opowieści jak rozumiem o kategoriach rozdźwięku karmy. Myślę, że w każdym z nas siłą rzeczy musi być ten rozdźwięk. To może być wręcz nasza istota, oczywiście o ile pojęcie karmy realnie występuje, to znaczy ma miejsce coś takiego. A może mieć, jako agnostyk jestem raczej agnostykiem nieco na tak. @Marek.zak1 Takie przykłady są najlepsze i najcenniejsze są tego rodzaju opowieści. I może dlatego Kolega został dobrym pisarzem :) Również pozdrawiam. @Berenika97 Nie wiem ile masz lat Bereniko 97 ale być może to też kwestie wieku są. Mogą być, choć nie muszą. W pełne poznanie świata i otoczenia i siebie ja akurat już nie wierzę. Może i warto dążyć jednak do poszerzania horyzontów, ale warto mieć z tyłu głowy świadomość i troszkę pokory, że to w gruncie rzeczy coś mocno niemożliwego :)
  13. @Amber O właśnie to też, dokładnie tak. Jak obraz na ścianie, ogląda się go z pewnej odległości.
  14. @Alicja_Wysocka Alicjo, takie Poetki jak Ty mnie motywują do pisania. A to z punktu widzenia Waszych karm, o ile takowe istnieją, jest wielce nieoczywistym zagadnieniem :))
  15. @Alicja_Wysocka Tak to bardzo nieprzyzwoity wiersz :)
  16. Im wiek i zmarszczki bardziej ciebie pochłaniają i gdy byłeś bo musiałeś broić na froncie w sytuacji istnienia wielu ważnych decyzji gdy zamieszałeś w niejednej tutejszej relacji urosła ci karma w nie najmniejszą określoność Karma ta – jeśli w ogóle jest – rzecz jasna wybitnie i właściwie ciebie oddaje opisaniem jest być może zacnym niezacnym podsumowaniem twojego przepływu energii gdzie tyle naplotłeś ta karma – o ile jest – znakomicie cię ujmuje Tyle tylko, że przecież nie pamiętasz za wiele nie dałeś rady objąć percepcją wszystkich spraw nie słyszałeś nie widziałeś i się nie domyśliłeś wątpiące otoczenie co do wielu bardzo wielu rzeczy nie zdało ci dokładnej relacji z ciebie i z ciebie w sobie Nawet jeśli mega mnogo po wielokroć wspominasz nawet gdy czas da ci moc chwil na rozmyślania i być może nawet gdy byłeś tutaj mocno uważny i być może przemyślałeś płynące potoki codziennych zamiarów wszystko to zbudowało twoje wyobrażenie własnej karmy Wcale niełatwo jest się jednak domyślić i objąć pojęciem wiedz i to, że karma faktyczna i karma wyobrażona absolutnie nie muszą być jakkolwiek tożsame byłoby wręcz czymś niepojętym gdyby takowe były siostro i bratku bądźcie spokojni, macie w tym rozdźwięk Piękna damo jeśli w swe życie mnie kiedyś zaprosisz skorzystam i wejdę w nie z moim rozdźwiękiem karmy oczekuj więc ode mnie nie najmniejszych niespodzianek nie myśl sobie, że przejrzysz w jedną chwilę nasz efekt może się udać tylko dobre lub złe całkiem zamieszanie Ludzie słowa podobnie jak ludzie czynu i myśli całkiem nierozważnie igrają z pojęciem karmy dziwne im życia i chyba w sumie nie wychodzą podważają ich nawet urosłe własne ziarna i manifesty im lepsi są w skuteczność tym trudniej ich przeto ocenić w świecie jedynie tylko w dziwnych intencjach nieocennym Jeśli natomiast czegoś co nazywa się karmą nie ma potraktuj ten wiersz jako tylko refleksyjny żart zresztą generalnie w świecie pytań trudno jest o odpowiedzi rozmyślam więc wiem że nie wiem Więc wiem że nie wiesz Świetnie zdaję sobie sprawę że wszyscy nie wiemy. Ale czy w ogóle chcemy wiedzieć? Ja chyba już nie chcę. Warszawa – Stegny, 25.11.2025r. Inspiracja – Poetka Aniat (poezja.org).
  17. @Alicja_Wysocka Proszę proszę bo bardzo fajne :)
  18. @Alicja_Wysocka Owszem tak, mam podobne refleksje na temat.
  19. @violetta Takie rzeczy to w wierszach albo w filmach lub teledyskach. Rządzi natomiast twarda gra, która na szczęście jeszcze czasami bywa wzajemna :)
  20. @Berenika97 Takie odkrycia w różnych dziedzinach się zdarzają. Net je nieco bardziej uzmysłowił. Że talenty i cudne rzeczy, sprawy i wykonania są również, bywają, poza fabrykami.
  21. @Sekrett Był ostatnio taki film amerykański, o bohaterze którego mikroskala i życie w jego małej skali przenosiło się jednocześnie i jakby rzutowało na makroskalę czyli sprawy o rangi państwowej, tak jakoś skojarzył mi się Twój wiersz z tym filmem, o którym tylko słyszałem, bo go nie obejrzałem, ale mógł być bardzo dobry.
  22. @matfiziol Fajne :)
  23. @violetta Ford Fiesta nie aż takie auto. A marzenia no to jakby z innego świata wręcz :)
  24. @viola arvensis Ja nie chcę tego tłumaczyć, bo i po co, też mi było miło z uprzejmą kobietą pogadać pod świetnym wierszem, ale ta nasza pobieżna przecież nieco rozmowa internetowa ma mnóstwo niuansów. Ty to wiesz i ja to wiem, to akurat wiem już na pewno. Choć mega dużo nie wiem i nawet się nie domyślam.
  25. @viola arvensis Nie no, rozbrajające. Właściwie to poddaję się. Nie jestem w kompetencjach rozmawiać cytatami Biblii. Ale wiem jedno. I myślę, że dobrze domyślam się w odbiorze, choć mogę się kompletnie mylić. Dla wierzących - niewierzących wszystko ok. Dla niewierzących - wierzących też. Ci prawdziwie wierzący i ci prawdziwie niewierzący na naszą rozmowę, być może moją głównie i przeze mnie sprowokowaną skrzywią się z niesmakiem. Jakby co biorę to na siebie :) @viola arvensis Dodam tylko, ku pocieszeniu, że takich to generalnie jest najmniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...