Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MIROSŁAW C.

Użytkownicy
  • Postów

    2 273
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez MIROSŁAW C.

  1. @poezja.tanczy Dziękuję, pozdrawiam.
  2. świt szamocze się w oknie jak ptak zdezorientowany w osobliwym milczącym preludium prześcieradło tak mocno przywarło do pleców na łuku stalowej igły sam na sam z... między łóżkiem a katafalkiem coraz mniej powietrza a w ustach zatrzaśnięte słowa pieśni pochwalnej na cześć Boga o szczęście przeczyste gdzieś w sercu jak śpiewny szelest pierwszych dni i słów ja tu jeszcze powrócę
  3. @Jacek_Suchowicz "Niech smartfonowe dzieci poznają całą prawdę". Żeby tylko chciały. @Natuskaa @agfka Niestety żyjemy w strefie zgniotu. Dziękuję za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam.
  4. @Dagmara Gądek nie trzeba było „ stać przy drodze do Berlina”; To symbolicznie ( w tym czasie wszystkie drogi prowadziły do Berlina tak jak wcześniej do Rzymu) Jak mawiał Józef Stalin : żołnierze armii czerwonej walczą bohatersko i muszą czasami, trochę sobie poswawolić... Dziękuję. Pozdrawiam.
  5. @Waldemar_Talar_Talar Jak na mój gust - dwie pierwsze zwrotki w pełni 'ogarniają' temat. Przednie. Pozdrawiam.
  6. @Kasia Koziorowska Ten wiersz pachnie pomarańczami. Pozdrawiam.
  7. Trzeba uświadamiać 'smartfonowym dzieciom ' , że z dwojga złego, to prędzej sołdat zajrzy im w d..., niż nasza piękna planeta spłonie. Dziękuję za komentarze, pozdrawiam.
  8. przy uchylonych drzwiach wieczności wspomnienie zbrojone stalą połyskuje rdzawym słońcem wzięli ją szturmem przypadek stała przy drodze wiodącej do Berlina tak uszlachetnia się historia czy słyszysz chór zwycięzców imienia Boga wzywała nadaremno przy akompaniamencie płaczących bękartów gąsienice czołgów mielą wianki z polnych kwiatów dziś z nogą na pierwszym stopniu do nieba jeszcze tak bardzo by chciała zabić zapach bimbru
  9. @lena2_ Balsamiczne frazy... Pozdrawiam.
  10. @Kasia Koziorowska Dziękuję bardzo, pozdrawiam.
  11. na stole przykrytym starą ceratą przypieczętowaną papierosami na pamiątkę po spółgłoskach i samogłoskach którym nie dane było stać się ciałem co stworzyło swoisty aromat skomponowany z kilku krótkich historii opisanych wulgarnym językiem i osadzonych w miękkiej skórze na ołtarzu nicości chciałbym wznieść toast winem w kolorze adwentu za wszystkie dusze umarłych poetów i rozświetlić ich drogę do słodkich rajów czy wszystkie znicze są już gotowe to na pohybel czarnej materii
  12. @Lahaj To ja "lajkiem" pod tym wierszem :)
  13. @Sylwester_Lasota Fajna filoZofia. Pozdrawiam.
  14. @poezja.tanczy "Rano masz głowę rozczochraną" - chciałbym :)) Balsamiczne frazy-dziękuję. Pozdrawiam.
  15. @Zawierucha7 Kwantowa satyra :)) inplus. Ale towarzysz Lenin nie lubił tej gruzińskiej bestii. Pozdrawiam.
  16. @Waldemar_Talar_Talar No Panie Waldku jak to mówią, - licho nie śpi, albo - opatrzność wyposaża w rozum każde małe licho. Tak, że trzeba mieć oczy wokół głowy. Pozdrawiam.
  17. @Manek Pomijając biblię, mamy jeszcze P. Twardowskiego na srebrnym globie :)) Pozdrawiam.
  18. @Máire Ten "zgrzyt" to moment - na wdech:)) Dziękuję za komentarz, pozdrawiam.
  19. w nieopisanej ciszy niebo nakrapiane białymi piegami święty obraz przeszłości jestem materią zuchwałą a to co było przede mną i czego tak bardzo boję się czas przykrył wulkanicznym popiołem istnieje nieskończona ilość trajektorii gdzie samoudręczenie ulatuje w niepamięć a ty ciągle do mnie przychodzisz ze snem Konstantyna na elizejskich policzkach dwa łuki triumfalne dwie bryły soli zdziwienie i pokora
  20. @Dagmara Gądek Dziękuję, pozdrawiam.
  21. @Dagmara Gądek Miło było przeczytać. Pozdrawiam.
  22. Ten wulgaryzm to konieczne minimum, aby oddać charakter czasu i miejsca wydarzeń. Dziękuję bardzo za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam.
  23. To prawda. A jak wiadomo - kto jest bez winy... Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
  24. słońce połyskiwało na ostrzu noża jak dzika pierwotna emocja przyprawiona listopadową szarością danse macabre gdzieś między dzień dobry a Szczęść Boże spływam purpurą jak baranek ofiarny i licytując powietrze czekam na cud a nocą na rozstaju dróg kurwy niczym zaczarowane wiedźmy w oczekiwaniu na rytuał symbolicznego oczyszczenia domagają się światła i głosu tymczasem ja podaję algorytm wyszukiwania i ulegam dychotomii myślenia po raz pierwszy mam poczucie własnej małości o świcie oprawca odchodzi tęczą w kierunku fioletu
  25. @Amber Lektura na fali :)) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...