@jan_komułzykant :) to jednak, lepiej być ministrem bez teki - inny poziom abstrakcji.
@Andrzej_Wojnowski
@agfka
Niewyobrażalne...
Dziękuję za komentarze i inne ślady zainteresowania.
świat
samozatopił się we mnie
jak pancernik patiomkin
w wodzie niezdatnej do picia
za pośrednictwem własnych myśli
wyrażam sprzeciw
na chujową rzeczywistość
jeszcze
nie jestem w stanie
ogarnąć przepastnych horyzontów wszechświata
co utrzymuje cielesność na poziomie widzialnym
w klasztorze demencji
do dziury w głowie
wlatują mi anioły
i szepcą
król pustkowia
fala za falą
układam brzeg pod twoimi stopami
a wiatr mi świadkiem
mam tylko piasek
i sól
przy pełni księżyca
w figlarnym brzmieniu naszych oddechów
subtelny ledwie uchwytny aromat bursztynu
niczym kłębiący się złotolity obłok
wpleciony
w blady błękit przestworzy
szczęściem nastroszony
odpływa
@Kamil Olszówka Nikt z nas, nie ma takiego miejsca w swojej wyobraźni, aby choć przez mgnienie poczuć to, co ofiary takich miejsc...
Ale pisać o tym - Obowiązek !
Pozdrawiam.
@MIROSŁAW C. (lubię to) trudno jest wcisnąć - z szacunkiem dla ofiar.
@Dekaos Dondi
Pracą rzemieślnika zarabiam na chleb i największy przejaw miłości obrabianego przeze mnie elementu
to drzazga w palcu - dotykająca kości... :) Pozdrawiam.
poprzez ślady zapomnianej przeze mnie
formy istnienia
poznaję ludzkie granice
w smudze światła
spływającego spod abażuru
mnożę w nieskończoność przypuszczenia
powinienem się określić wobec stwórcy
zanim zatrzepocze biel skrzydeł
anioła
@krys929 ...cierpiał na epilepsję z napadami nieświadomości oraz na powracające stany lękowe, urojenia lub halucynacje...
I nie szukałbym w tym akcie niczego nadzwyczajnego. A wiersz, po prostu, podoba mi się.
@Wiesław J.K.
"Na początku było Słowo. Potem pojawił się pieprzony edytor tekstu. Potem procesor myślowy....
...a potem nastąpił koniec literatury ?
Pozdrawiam.
@Rolek "Bądź jak woda – przystosowuje się do każdego naczynia, a może zniszczyć skałę. Woda może płynąć, albo niszczyć. Bądź wodą, mój przyjacielu." Bruce Lee.
Pozdrawiam.
...bo prosty kij może być śmiertelny w rękach "mistrzów" . Dlatego wierzby cierpiały, płacząc jakby ponad miarę wynikającą z swojej nazwy... :)
Dziękuję za komentarz, pozdrawiam.