Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Moondog

Użytkownicy
  • Postów

    963
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Moondog

  1. @CVRE99 ten ostatni wers to cudo pozdrawiam
  2. @Lach Pustelnik mocna puenta trochę jak strzał w twarz pzdr
  3. Ciekawa konstrukcja moim zdaniem wpływa na rytm pozdrawiam
  4. @korek druga połowa wiersza trochę kuleje moim zdaniem pozdrawiam :)
  5. @Lach Pustelnik z korzystaniem różnie bywa artystą głównie bywam bo nie lubię żadnej ramy a człowiek z natury jest skomplikowany
  6. ok masz rację z 4 wersem bo brzmi lepiej... ale jakie literówki ? bo nie widzę... również pozdrawiam
  7. jestem niepoprawny politycznie audio aktywny psycho-fizycznie bo emocji których szukałem w sobie znajdowałem tak często w muzyce padlinę rzucam sępom oko na ładną panienkę puszczam w eter słowa nie kłamię kiedy klęczę mam manię na te słowa mam manię co poradzę epilog to początek a maski to mój pancerz na rany kleję plaster przez to staję się cyniczny fałsz nie wpisuje się w ustrój fonograficzny
  8. @Lach Pustelnik no tak trochę mi głupio zawsze czytałem twój nick Lech i tak mi się utarło ;)
  9. zgadzam się z Lechem 5 pierwszych to magia pozdrawiam a najbardziej 3 i 4
  10. często w takich sprawach pomaga intelekt bo skrócisz do niej dystans jak masz dystans do siebie :)
  11. ile to ciut pół litra na dwóch więc po połowie wypijmy Na zdrowie pzdr
  12. @Marek.zak1 dziękuje to bardzo budujące pozdrawiam
  13. tam gdzie bryza srebrzysta się mieni w promieniach słońca jak świetlik migocze tulą czas fale w kolorze twych źrenic gra dla nas wiatr i śpiewa nam morze nad brzegiem dnia horyzont twych ust w uśmiechu błyszczy pełen nadziei nie trzeba nam świata nie trzeba słów wszystko zamknięte w tym jednym spojrzeniu
  14. @Stary_Kredens dla mnie to symbol zostania w miejscu i goryczy po pogrzebanych marzeniach , przynajmniej w tym wierszu pozdrawiam Moondog
  15. @Marek.zak1 dzięki wielkie również pozdrawiam
  16. @iwonaroma dzięki za wskazówkę również pozdrawiam
  17. wciąż dzikie to serce targane pragnieniami jak liście na wietrze pełne nostalgii bez siły bez sensu w słonym skąpane deszczu zastyga jak chwila w kamiennym posągu i kruszy się zmieniając w szorstki piasek przysypuje trumnę niespełnionych marzeń zmieszane z błotem krwią i przeznaczeniem ostatnia rebelia nim zapuszczę korzenie
  18. @MIROSŁAW C. dzięki stary również pozdrawiam
  19. opowiem wam zatem historię bez większych morałów po paru głębszych z krakowskich lokalów zmęczony, nad ranem w przyciasnych butach szłem... może szedłem i tak z miną strusia ujrzałem spragniony kolejny wodopój z dykcją całkiem nieźle fizyce stawiam opór mija mnie kobieta pyta gdzie jest ta policja ? nie wiem może zgarnia meneli ale nie na tych ulicach myślę sobie ale suka bo mój wokabularz został tam gdzie aparycja w końcu przekraczam próg z radością dziecka jak pobożny katolik próg kościoła co niedziela siadłem z dwoma piwami i ujrzałem niewiastę w żyłach krążyło już trochę odwagi ona się uśmiecha więc chyba mam szanse siedzieliśmy obok siebie przy dwóch różnych stolikach o czym gadaliśmy nie wiem pamiętam tylko klimat usta splecione pocałunkiem biodra stopione w ogniu atmosfera gęstniała jak stężenie smogu I padło z jej ust pytanie zmazując ten smak umami czy idziemy do Ciebie ? wiesz nie za bardzo no bo mieszkam z rodzicami
  20. Im więcej czytam twoich wierszy tym zaglądam głębiej w samego siebie , a to chyba największy komplement Świetne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...