Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan Paweł D. (Krakelura)

Użytkownicy
  • Postów

    1 624
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Jan Paweł D. (Krakelura)

  1. @Grynszpani Dzięki. @Pan Ropuch Kupę reprezentuje pomięty papier. Dzięki. @Andrzej_Wojnowski Wybiorę się kiedyś, dzięki. @Gosława Dzięki serdeczne.
  2. A nie mógłbyś tak pisać?: Jeśli nie widziałeś trupa przejdź się latem do kostnicy, chłód panuje tam gdy upał kąsa niczym muchy żywych. Martwi leżą i już nic im, chłód czy upał, nie przeszkadza, tylko panuje w kostnicy duch zrozumienia dla świata. I być może atmosfera wcale nie jest tam grobowa - kto zmarłych w drogę ubiera mógłby powagi dochować? Gdy krząta się wokół ciebie, tutaj naciągnąć, tu przyszyć, czy mógłby o suchym chlebie pracować żeby nie przytyć? Nie łyknąć wprzód dla inwencji zanim ci zrobi makijaż, żebyś wyglądał jak świeży, z trumny jak żywy mógł wypaść prosto na blask od świec licznych w ciszy kaplicy poważnej, niemal oddychał w dowcipnej żywej grze cieni i świateł. Echo od gwoździ przypomni, że ty nie parskniesz już śmiechem, ktoś za konduktem żałobnym spojrzy w telefon i ziewnie. (i dużo słów, ale prościej, klarowniej, bez pretensji...? To mój, nie musisz dziękować)
  3. @Wieslaw_J._Korzeniowski Dusza to w ogóle wątpliwa sprawa, to chyba kwestia wiary, ja wierzę, że mają, że wszystko ją ma, że cały wszechświat jest przeniknięty duchem, być może jest tylko jeden duch. Tak trochę panteistycznie i animistycznie to postrzegam. Ale polowania (nie mówię o sytuacjach kiedy ludzie żyją w dżungli, w buszu i polują żeby żyć) są dla mnie chore, a dodatkowo chore kiedy kościół się w to włącza i błogosławi temu. Św. Hubert, patron myśliwych, został świętym w momencie kiedy przestał polować, zobaczył jelenia z krzyżem między rogami i nawrócił się, przestał zabijać, więc robienie z niego patrona myśliwych jest trochę absurdalne. @valeria Kiedy busz głodny człowieka, a szczególnie księdza, niechaj wtedy busz nie zwleka i sutanny nie oszczędza. Ksiądz rumiany, odżywiony sam się w łapy pcha, dlatego posil buszu się złakniony uświęconych mięs, smacznego!
  4. @Gerber To musisz sobie narysować.Dziękuję.@ais Dziękuję
  5. @ais Ok, w takim razie odpowiedz sobie sama :) @ais Może to być np. światło na sutannie spod której zmysłowo prześwieca doczesna powłoka księdza dobrodzieja ;)
  6. @MIROSŁAW C. Przykro mi... że nie po? @ais A wiesz co, mi się ten wierszyk podoba. A co do postaci z obrazka to sam sobie odpowiedz :)
  7. @Victoria Tak, dlatego staram się nie jeść, jem już bardzo rzadko, zrezygnowałem z wielu potraw, z niektórymi się jeszcze borykam, ale małymi kroczkami... ilekroć radykalnie odstawiałem mięso, to szybko do niego wracałem. Dzięki. @Franek K Dzięki. @w kropki bordo Dzięki.
  8. Że Bóg przykazał czynić nam ziemię poddaną, ksiądz dobrodziej na łowy wybierał się rano, a do zbawienia drogą szedł prostą i z górki, miłego Panu prochu nie szczędząc z dwururki. By zasiać bojaźń bożą wśród leśnego bydła, szedł raźno ksiądz dobrodziej i kropił z kropidła. Każdą salwą radował Pan serce i uszy kiedy kolejne bydlę padało bez duszy. A ksiądz dobrodziej widząc nieżywą sarenkę do roboty zabierał się z wprawą i wdziękiem, a że z wiarą to czynił żarliwie głęboką - - nawet na to łaskawie przymykał Bóg oko.
  9. Jakże się czuję tu swojsko, znów na ulicach jest wojsko, policja sejmu pilnuje, ach, jak wspaniale się czuję. Na Wiejskiej światła nie gasną, mogę w spokoju już zasnąć, bo kiedy robi się ciemno wiem, że ktoś czuwa nade mną. Mam w czterech ścianach powietrze, za oknem zmiany na lepsze. Jakże się czuję beztroski, gdy Chrystus jest królem Polski, gdy z kolan wstają sztandary, nawet przez powiek kotary jak szpadel ostry i twardy przegryzie się lampa prawdy.
  10. @Lahaj Starałem się tak skonstruować wiersz, aby nie narzucać niczego. Jest/nie ma? Kwestia wiary. Dzięki serdeczne :)
  11. To jedynie drżenie szyby i jęczenie wiatru - - wyjaśnia racjonalista pierwszego kontaktu. Skrzypi krzesło i podłoga? - Taka w drzewie skłonność. W śnie przynoszą ci wiadomość? - Twoja podświadomość. Ruch złowiłeś kątem oka? - wiatr muska firany. Znowu obraz spadł ze ściany? - źle przymocowany. Coś huknęło lecz nie spadło? - pewnie u sąsiada. Jakieś szepty słychać wokół? - deszcz za oknem pada. Pies coś widzi, na coś warczy? - tak już bywa z psami. Przestań wreszcie w bajki wierzyć, uwierz żeśmy sami. Dzwoni dzwonek a za drzwiami nie ma żywej duszy? - to popsuta elektryka albo zbadaj uszy, lub zwyczajnie ktoś dla beki zrobił tobie kawał, usiądź, ochłoń i uspokój nim umrzesz na zawał. Nie przewracaj w domu krzeseł, nie zasłaniaj luster, bo nie będzie na czym siedzieć- zabobony puste. To są najzwyklejsze sprawy, nie ma po co gmatwać. Tylko cisza po umarłym jakaś bardziej martwa, i porządek drobnych rzeczy jeszcze jego dłoni ma na sobie ślad ostatni, że aż w uszach dzwoni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...