Na planecie siostrzanej
panowałoby szczęście,
gdyby nie Czarny karzeł.
Często śmiertelnie rządzi
- nadchodzą czasy mroku
i wydłuża się zima.
Pola nie obradzają.
Rodzą się również waśnie…
Zlęknieni Niby-ludzie
biorą karła za Boga.
Obawiam się zarówno
nakazów i zakazów.
Źle gdy jedziemy ciągle
w prawo lub w lewo,
albo droga kończy się.
Potrzebna jest nam mapa.
Zawiedzie plan, gdy głupiec
zmieni znaki życiowe
dla zabawy czy na złość.