Człowiek położył
mrówki na ziemi
i puścił „mały”
strumień wody.
Powstała fala
straszna dla mrówek.
Człowiek patrzy
i zsyła żywioły.
( Robaki krążą.)
Mrówki wołałyby :
boże, olaboga…
Ładowaliśmy i czyściliśmy broń.
Wołaliśmy : „frazy” goń.
Marzyły się nam ideały,
ale łowy się nie udały :
same nagie rzeczowniki
i bierne czasowniki.
Ukazujące jednak czynniki.
Polowaliśmy próżnie – nie.