Patrzysz na mnie i fiksujesz wzrok.
Kładziesz ciepłe dłonie na mojej głowie.
Gdy przytulisz się, odczuwam puls.
Tańczysz i gestykulujesz ręką.
Czasem odczuwam twój oddech…
Niepokoi mnie chmura szarańczy.
Przeraża, gdy przybiera matematyczne formy. Są zaczerpnięte z gwiazd.
Efekt potęgują zagadki…
Na domiar nawiedza mnie fatalna myśl :
„ Szarańcze to komórki inteligentnej istoty.”