Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 379
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. Wszystko jedno, po której. Jest czynnikiem, którego dawno już nie powinno być. To może być jedna z dróg do dostępnych rozwiązań, aczkolwiek myślę, że przeprogramować należałoby instynkt, by np. mijając osobę na ulicy móc odczytać jej wskaźniki, dotyczące inteligencji. Mózg musiałby nauczyć się je również prawidłowo interpretować, przekładając je ponad atrakcyjność fizyczną, jednocześnie ją uwzględniając. To może, ale w ogóle nie musi stać się wspomnianą drogą do rozwiązania problemu. Poza tym, co z tego, że na takich portalach osoby idealnie się dopasują, skoro w realu i tak wszystko weźmie w łeb, bo ta za okrągła, albo ten za niski? Jak wspomniałem, należałoby totalnie zmienić instynkt całej populacji, by idiotyczne wskaźniki, takie jak zbyt niski wzrost, albo odrobinę więcej krągłości, nie miały znaczenia, niezależnie od płci.
  2. No tak, a co się da zobaczyć w ciągu ułamka sekundy? Wyłącznie fizyczność, a chodzi o to, by jej nie dostrzegać w pierwszej kolejności, promując inteligencję. Proces, opisany przez dr Starowicza, wydłużyłby się i polegałby zapewne na zupełnie innych mechanizmach. Być może należałoby np. w jakiś sposób przeprogramować instynkt, by mijając daną osobę na ulicy, odczytywać przede wszystkim wskaźniki dotyczące inteligencji, nie eliminując fizyczności (ważnej np. z uwagi na zdrowie potencjalnego potomstwa), a zostawiając ją, jako bardzo ważny czynnik dodatkowy.
  3. Tak, ale w pierwszej kolejności instynkt zawsze ocenia cechy fizyczne, bo tak nas ukształtowała ewolucja.
  4. O tym, co napisałem wyżej. Wciąż dobieranie się w pary jest oparte na prymitywnych instynktach, zamiast na inteligencji. Fizyczność jest ważna, fakt, ale to nie ona, a inteligencja powinna być podstawowym podniecającym czynnikiem. Owszem, ale mnie chodzi o czynnik, na który zwraca się uwagę w pierwszej kolejności.
  5. A to dobre! Gdyby naprawdę tak było, ludzkość byłaby kilka tysiącleci w rozwoju do przodu, ponieważ, najzwyczajniej w świecie, byłoby coraz mniej idiotów. Rozumieć sztukę i mądrze dobierać słowa trzeba umieć. Mamy XXI wiek. Najwyższy czas, by inteligencja i rozum były podstawowymi czynnikami podczas dobierania się w pary, a nie prymitywne kryteria, takie jak np. wzrost. Później ludzie się dziwią, że na świecie mamy tylu debili. @Marek.zak1 A Mistrz w tym wypadku okazuje się niezłym populistą. :-)
  6. No właśnie mnie się zdaje, że niektórzy czytelnicy jakoby nie mieli świadomości, o czym tak naprawdę piszesz, a co jednakowoż mieści się najzułepniej w tematyce, zawartej w tytule. Jak wspomniałem, może to i nadinterpretacja, ale co mi tam? Jako czytelnik, chętnie wiersz Twój w tenże sposób potraktuję. :-)
  7. No i właśnie te dwuznaczności są... dosłowne. Literalnie jest napisane, o czym jest ten wiersz. Dane jest to czytelnikowi wręcz w stylu: ale patrz, o to chodzi, chociaż oczywiście mogę się mylić. Nawet jeśli to moja nadinterpretacja, to co mi tam? :-)
  8. Tak, to prawda i paradoksalnie utwór jest dosyć dosłowny, choć przemyca w sobie smaczki.
  9. @Laura Alszer Wiem doskonale, o czym jest ten wiersz. :-)
  10. To wcale nie brzmi głupio. Wręcz uwielbiam wiersze w podobnej tematyce, ponieważ wtedy właśnie również odczuwam to, co napisałaś. :-)
  11. Co ze mną? A stoję z boku i się przyglądam, często zastanawiając się: "To tak można powiedzieć?", "To można w ten sposób się zachować?", "Nigdy bym nie pomyślał, że taka odpowiedź zadziała!", "Dlaczego sądzisz, że jestem smutny?", "Przede mną nagłe spotkanie. Hmm... Muszę przewertować swój zbiór zachowań społecznych i wybrać odpowiednie do sytuacji - może zadziała - ale ja i tak chcę do domu." O, no właśnie tak. :-) Mnie nawet małżonka pyta: "Czy ty naprawdę wszystko musisz aż tak rozbierać i logicznie analizować?" :-D
  12. @beta_b Dziękuję. Tak, mam dokładnie tak samo. Ciche i ciemne pomieszczenie bardzo pomaga mi do dzisiaj. Również staram się jakoś bodźce dawkować, aczkolwiek częstokroć mnie dopadają. Najgorszy jest dźwięk, później światło, a na końcu dotyk. Co do dźwięku, naprawdę nie potrzebuję dużo, by być przebodźcowanym, bo i nie znoszę, kiedy wokół mnie wiele się dzieje. Uciekam od hałasu, zakładając słuchawki wygłuszające, w słoneczne dni muszę mieć czapkę z daszkiem (nieważne, czy lato, czy zima), etc., etc. ;-)
  13. Tak, splątane mogą być cząstki, odległe od siebie nawet o miliardy lat świetlnych. Zmiana stanu u jednej skutkuje natychmiastową zmianą stanu u drugiej. Ludzie upatrują w tym możliwość przesyłania informacji szybciej niż światło, lecz to błędne założenie. Można splatać ze sobą dwie cząstki, owszem, ale jeszcze dodatkowo jedną z nich należy dostarczyć do adresata, by mógł nawiązać komunikację. Tutaj fizyka jest bezwzględna. :) No i pamiętajmy, że dokonanie obserwacji stanu na poziomie kwantowym, skutkuje natychmiastową zmianą tegoż, czyli generalnie, obserwacja zmienia stan obserwowanego obiektu.
  14. @Jacek_Suchowicz To teraz usiądź, bo będę brutalny. :) Jaka jest odległość do centrum galaktyki Drogi Mlecznej? Okolo 8,5 kiloparseków, co daje w przeliczeniu 27900 lat świetlnych. Co to oznacza? Że jak patrzysz na zdjęcia wspomnianego obszaru, widzisz, jak wyglądał 27900 lat temu. Tak, on istniał 27900 lat temu. Dalej? Jest taka gwiazda UY Scuti. Znajduje się około 1,6 kiloparseków od nas, co daje 5100 lat świetlnych. Tak, wychodzi na to, że gwiazda UY Scuti istniała 100 lat przed stworzeniem wszechświata, biorąc pod uwagę to, co napisałeś. Dalej? Pisałeś o widmie grawitacyjnym, które ktoś odkrył, że powstało raptem 5000 lat temu. Cóż, historia fal grawitacyjnych sięga odkryć oddalonych od nas o 1,4 miliarda lat świetlnych, a to był dopiero początek doświadczalnego wykrywania takowych. Czytasz w ogóle to, co piszesz? Tyle o Bogu napisałeś, a teraz twierdzisz, że byt, który jest miłością i jak nikt inny szanuje wolną wolę człowieka wsadził ludzkość do matriksa, który wolnej woli całkowicie pozbawia? No weź, bo to już naprawdę niepokojące jest. :-) Poza tym istnieje coś takiego, jak teoria wymiarów, która mówi wyraźnie, że jeśli istnieją gdzieś hipotetyczne stworzenia czterowymiarowe, to w żaden sposób nie mają dostepu do wymiaru niższego. Tak samo, jak my, czyli istnoty żyjące w trzech wymiarach przestrzennych, nie mamy dostępu do hipotetycznego świata dwuwymiarowego. No, zaraz powiesz, no ale jak to? Przecież, jak sobie na kartce papieru coś narysuję, to będą dwa wymiary. Kolejna bzdura, bo to wciąż trzy wymiary, ponieważ kartka oprocz wysokości i szerokości posiada jeszcze grubość. I najważniejsze, żadne z powyższych rozważań nie neguje istnienia Pana Boga. :)
  15. Ale jak możesz uporządkować, skoro negujesz dawno już naukowo udowodnione odkrycia, które na domiar wszystkiego w ogóle nie negują Boga (a ty jakoś usilnie w nich tej negacji szukasz)? To czego jeszcze trzeba, byś miał porządek? Wierzysz, że wszechświat ma 5000 lat. Ok, no... wierz sobie, tylko niech to nie będzie pseudo nauka, a udowodniona naukowo teoria. Równie dobrze mógłbym uwierzyć Edycie Górniak, która twierdzi, że ma 3000 lat.
  16. Skoro nie potrafisz sobie tego uporządkować, to nie staraj się przekonywać do swoich teorii, bo tylko mieszasz drugiemu człowiekowi w głowie. Fajnie jest napisać: wierzę w to i to, ale tak w ogóle to mi się to miesza wszystko. C'mon.
  17. @Jacek_Suchowicz Napisalem Ci już, że jestem katolikiem. Uważam, że nagły zanik guza może być prawdziwy. Zawsze w ten sposób myślałem i niczego nowego w tej materii u mnie nie zmieniłeś. Pewnie, że jeszcze wielu rzeczy się o materii jako takiej ludzkość dowie. Mało tego, wciąż się dowiaduje. Co w tym dziwnego? Uważasz, że wszechświat ma 5000 lat. Dowód na obalenie tej hipotezy przedstawiłem kilka postów wyżej. Chcesz więcej dowodów? Poszukaj informacji o doświadczeniach na temat prawdziwości teorii względności. Nie wiem, dlaczego starasz się usilnie przekonać mnie do swoich racji i w dodatku piszesz o obrażaniu się, podczas gdy kolejny raz znów krzyczysz? Tak na koniec przywołam jeden z ciekawszych cytatów Stevena Hawkinga, zapytanego, czy przeciwstawia się religii, potwierdzając teorię wielkiego wybuchu: "Nie staram się udowodnić, że Bóg nie istnieje. Chcę tylko pokazać, że nie był do tego potrzeby.".
  18. @Jacek_Suchowicz Nie przeszkadza mi, że wierzysz w co wierszysz, i że podchodzisz do świata tak, a nie inaczej. To jest Twoja sprawa. Ja natomiast przedstawiłem swój punkt widzenia, którego będę się trzymał. Skoro Cię to irytuje, o czym świadczyć mogą aż trzy wykrzykniki, w stosunku do tego, co napisałem wcześniej, to trudno.
  19. Uważam, że ta teoria to bzdura. Najbardziej oddalona galaktyka we wszechświecie to obiekt odległy od nas o 13,4 miliarda lat świetlnych. Co to oznacza? Że światło potrzebowało 13,4 miliardów lat, by do nas stamtąd dotrzeć. Co to jeszcze oznacza? Że oglądamy tę galaktykę taką, jaka była 13,4 miliarda lat temu. Okrywamy to, na co pozwala technologia. Kiedy technologia się rozwinie, odkryjemy więcej rzeczy, co nie znaczy, że fizycznie się obok nich znajdziemy, bo np. spotkania z osobliwością czarnej dziury, albo z powierzchnią gwiazdy neutronowej, nie sposób przeżyć. Nie znam tematu, ale nie mieszam fizyki z religią, pomimo tego, iz jestem katolikiem. Bóg stworzył to wszystko, byśmy mogli to odkrywać, więc odkrywamy, za pomocą takich, a nie innych narzędzi, a jeśli ktoś się przy okazji nawrócił, to ok.
  20. @iwonaroma Wolę pisać. Słowo pisane może być dużo bardziej przemyślane, niż słowo mówione. Przed wysłaniem wiadomości, można dokonać korekty, sprawdzić stylistykę zdania, pomyśleć. Słowo mówione narażone jest na przekłamania, ponieważ jest determinowane chwilą. Odbiorca oczekuję zazwyczaj odpowiedzi natychmiast.
  21. Za 4,5 miliarda lat, galaktyka Andromedy zderzy się z Drogą Mleczną, przy czym nie będzie to klasyczne zderzenie, ponieważ odległości pomiędzy gwiazdami są tak wielkie, że kolizji będzie relatywnie mało. W każdym razie, jeśli ludzkość jeszcze będzie wtedy istniała, to za miliard lat od tego wydarzenia, Słońce zakończy fazę ciągu głównego, zmieniając się w czerwonego olbrzyma, co zapewne spowoduje anihilację planet wewnętrznych. 5,5 miliarda lat, to dostatecznie dużo czasu, by ludzkość osiągnęła trzeci poziom rozwoju w skali Kardaszowa, pozyskując energię z calej galaktyki, naturalnie jeśli nie dojdzie do unicestwienia/autodestrukcji rodzaju ludzkiego. Mamy więc przed sobą bardzo duże perspektywy podboju kosmosu i uniknięcia zagłady ludzkości za 5,5 miliarda lat.
  22. @m1234 Zapach starych książek rzeczywiście jest inny, niż nowszych, nawet tych, które już zdążyły się zestarzeć, niemniej jednak i tak wolę e-booka. Zapach, dotyk, szelest stron, etc. nie przemawiają do mnie.
  23. Nigdy jakoś specjalnie nie przepadałem za zapachem papieru.
  24. Ulepszył. E-booki są dużo bardziej wygodne, niż wersje papierowe.
  25. Zaraz, zaraz. Pisząc zwykły tekst, mam na myśli plain text, kodowany w dzisiejszych czasach standardem UTF-8, nie screenshot, albo zdjęcie. Haiku, czy miniaturka mogą być zaprezentowane jako plain text w przeglądarce, lub jak niektórzy preferują, za pomocą screenshota. Żeby zobaczyć haiku, czy miniaturkę, zapisane jako plain text, w całości, również nie trzeba wchodzić do artykułu z wierszem. W tej kwestii, czy ma się do czynienia ze screenshotem, czy z plain textem, to nie ma nic do rzeczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...