Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

janofor

Użytkownicy
  • Postów

    388
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez janofor

  1. @Czarkowski to chuj.
  2. janofor

    Staw

    @Konrad Koper @Nata_Kruk Po części zgadzam się z Natą. Czytając haiku przetłumaczone na język polski (innych przeczytać nie byłbym w stanie ;)) często nomen omen powiewa prościzną - wtedy Twój wers byłby jak najbardziej usprawiedliwiony i "na miejscu". Ale, ale, ale - należy pamiętać o tym iż niezwykłe bogactwo i niejednoznaczność języka japońskiego sprawia, że zestawiane ze sobą konkretne słowa tworzą związki wyrazowe/wyrazy o nowym znaczeniu, nie wspominając o ich dwojakiej wymowie. To wszystko sprawia, że haiku, pozornie prosta forma literacka, jest tematem dosyć trudnym. Niemniej tworzenie haiku jest świetną zabawą i nie zawsze tworzenie (w moim przypadku często nawet ich nie zapisuję) musi przybierać poważny charakter - nawet Szymborska twierdziła, że pisze wiersze oraz te mniej poważne - wierszyki. I tak jak wspomniałem haiku to często po prostu fun, uwielbiam je układać ze znajomymi, zwłaszcza spacerując. A czepiam się, ponieważ to Twoje ma raczej melanholijny, nieco metafizyczny nawet, charakter, a to wymaga dopracowanie również warsztatowego. Nieczęsto mi się zdarza komentować, ale skoro już to robię, to chciałbym zwrócić uwagę na ten wers. Czy mgiełka nie zawsze jest ulotna? Co innego z mgłą, która w moim miemianiu może być nawet po wsze czasy ;). Przepraszam za czepialstwo, ale nic literacko mnie tak właśnie nie rozwinęło jak ono! Pozdrawiam J
  3. wkładam cię do ust, mój drogi, kochany pogłaskawszy wpierw twoje białe ciało i ciągne zły dym, ile fabryka dała, patrząc na chmury między kominami a gdy się znudzę - sięgam po kolei, jeden i drugi, trzeci oraz czwarty cóż tu miałbym rzec - szybko padasz martwy kiedy kończę ssać; umiera nadzieja wiecznej miłości.
  4. @Alicja_Wysocka Mam taką zasadę, że do miłości nigdy nikogo nie przekonuję :)
  5. @Alicja_Wysocka nie jest pewna ;)
  6. @wierszyki sułtanki często rządziły państwem zza kulis, a co do 15 latki, zorientowałem się w połowie tłumaczenia, też miałem zgrzyt. @huzarc fajnie, że to wychwyciłeś! Pozdrawiam J
  7. Uçraşqanda – Abdurehim Ötkür (Kiedy się spotkamy) Kiedy wczesnym rankiem ujrzałem sułtankę, rzekłem: Tyś Panią z mych snów? Odrzekła mi: Nie! Miała blask w swych oczach, a na dłoniach hennę. Rzekłem: Tyś jutrzenką? Odrzekła mi: Nie! Rzekłem: Jak się zowiesz? Odrzekła: Ayxan. Spytałem: Gdzie mieszkasz? Odrzekła: Turpan Rzekłem: Co cię trapi? Odrzekła: To tylko żal. Rzekłem: Czy to miłość? Odrzekła mi: Nie! Rzekłem: Piękna jak księżyc! Rzekła: Chodzi o mą twarz? Rzekłem: Oczy jak gwiazdy! Odrzekła: Przestań! Rzekłem: One iskrzą! Rzekła: Czy me słowa? Rzekłem: Czyś ty wulkan? Odrzekła mi: Nie! Rzekłem: Co się marszczy? Rzekła: To moje brwi! Rzekłem: Czy to nutria? Nie, to me włosy! Rzekłem: Co ma piętnaście? Rzekła: Ja mam tyle lat. Rzekłem: Czy już kochasz? Odrzekła mi: Nie! Rzekłem: Gdzie jest morze? Rzekła: W moim sercu. Rzekłem: Czym jest piękno? Powiem ci o pięknu! Rzekłem: Czym jest słodycz? Rzekła: To mój język! Rzekłem: Pozwól spróbować! Odrzekła mi: Nie! Rzekłem: Czy to łańcuch? Rzekła: Tak, to on. Rzekłem: Czy jest koniec? Rzekła: Tam zmierzam! Rzekłem: To bransoleta? Rzekła: Tak, to ona. Rzekłem: Czy się boisz? Odrzekła mi: Nie! Rzekłem: Czemuś nie w strachu? Rzekła: Bo przy mnie Bóg! Rzekłem: I co jeszcze? Rzekła: I mój lud! Rzekłem: Czy to wszystko? Rzekła: Jeszcze dusza! Rzekłem: Czy jesteś wdzięczna? Odrzekła mi: Nie! Rzekłem: Czego pragniesz? Rzekła: Czerwonych róż! Rzekłem: A co z trudem? Trud to jedna z dróg! Rzekłem: Kto to jest Ötkür? Rzekła: To mój sługa! Rzekłem: Czy go sprzedasz? Odrzekła mi: Nie!
  8. piszę ten wiersz z miłości do piszę go wspak jak od-odpływ próbowałeś mnie przekonać nie udało ci się, oj nie teraz ja spróbuję szczęścia: dwadzieścia jeden - szast - oczko! ale dalej piszę ten wiersz i już nie pamiętam o czym wiem, że piszę z miłości do miłości bez żadnych granic — tego ci życzę, bo piszę przed wszystkim z miłości do
  9. Jeszcze sto jak ta chwil, jeszcze stos takich żyć, i do Ciebie dotrę. Jeszcze gwiazd spadłych w noc — w cichy czas, spadłych gros, i na Ciebie spojrzę. Będę szedł tak jak Ty, po tej samej ziemi, przepuszczając przodem łzy — żeśmy zespoleni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...