-
Postów
680 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez evicca
-
TAJEMNICA CZASU
evicca odpowiedział(a) na WarszawiAnka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Udany trzynastozgłoskowiec. Ja dopiero będę próbować taki pisać. -
Tak i mnie się wydaje. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za serduszko
-
Też uważam, że do pewnego momentu to wystarcza. U osób, które lubią siebie pewnie na dłużej. A na jak długo to już by musiały się takie osoby wypowiedzieć. Pozdrawiam.
-
Bardzo dziękuję. Twoje zdanie bardzo się dla mnie liczy.
-
No właśnie. Przeczytałam te kilka wierszy o samotności i poczułam nagły przypływ natchnienia ?
-
Umykasz mi
evicca odpowiedział(a) na KompulsywnyPoeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo mi się ten wiersz podoba. -
Super, super i jeszcze raz super!
-
Inspirowane wierszem @Zdzisław Kiedrowicz "Samotność" Samotność nie boli gdy kocha się siebie gdy człowiek ze sobą się zgadza, nie nudzi i dumnie oznajmia wspaniale mi solo nie trzeba mi więcej ponad mnie samego Samotność nie boli.. Tak mi ktoś tłumaczył. Kłamał.
-
Wzajemnie Wesołych Świąt!
-
Wzajemnie, Karenko ;)
-
Najpiękniejszy dzień roku
evicca odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wesołych Świąt. Ładny wiersz. -
Cieszę się, że podoba się Wam mój wiersz i dziękuję za miłe słowa.
-
Wesołych, rodzinnych, pełnych poezji Świąt dla wszystkich Was, którzy to czytacie!
-
Pachną pierniki i barszcz z uszkami, choinka kryje podarunków stos. Stół przystrojony płomyczkiem świecy, z radia Demisa kolęduje głos. Już pierwsza gwiazdka, czas na opłatek - łamiąc go waśnie odrzucamy w kąt. Przebaczmy sobie w ten magii wieczór i życzmy sobie CIEPŁYCH, ZGODNYCH ŚWIĄT!
-
Dziękuję za pomoc. I nie jest to moja wizja ,po prostu taki pomysł na wiersz. Ja bardziej bym się obawiała broni atomowej. Pozdrawiam.
-
Proszę o opinię i z góry dziękuję. Gdy przyjdzie/ dzień zagłady 3/4 Ukarze/ziemia ludzi 3/4 Podburzy/ oceany 3/4 Wulkany / też obudzi Zarazę/ na nas ześle I głodem/ nas zamorzy Płacz gorzki/ słychać będzie Trup gęsty/ się położy My winę /ponosimy Ziemi nie/ szanujemy Niszczymy/ wciąż przyrodę Szkodzimy / i trujemy Odpłaci/ nam natura Już brak jej/ cierpliwości Za nasze/ poczynania Uderzy/ bez litości A kiedy/ nas zabraknie Odetchnie/ z ulgą Ziemia I zacznie/ się uleczać Ze swego/ udręczenia
-
Możesz pisać wierszyki dla nas. :)
-
Zdecydowanie lepiej. Zaraz spróbuję tak wyrównać resztę i poproszę Cię o opinię. Dziękuję
-
Tak, koniecznie! Masz może jakieś sugestie?
-
Oczywiście, bardzo dziękuję za uwagi. Też jestem tu między innymi po to, żeby się uczyć.
-
Dziękuję za komentarz. Jednak przypominam, że to tylko wiersz. A w wierszu mogę nadać przyrodzie cechy ludzkie, mogę użyć przenośni czy ożywienia. I nie oznacza to też, że takie mam poglądy. Nie uważam, że przyroda jest mściwa, ale bez wątpienia uważam, że jest udręczona naszą działalnością i boję się, czym to się kiedyś skończy. Pozdrawiam.
-
Dziękuję i pozdrawiam. :)
-
Marynarzu, żagle staw, Kurs na Karaiby! Stamtąd popłyniemy wpław, Drogę wskażą ryby. Wyspa skarbów leży tam, Z map ona nie słynie, Beczkę rumu temu dam, Kto ze mną popłynie. Tam małpy sobie żyją I tłumy kanibali Rumu im damy-niech piją, By wyspę nam oddali. Wyspę we śnie ujrzałem, To piękno jej niezmierne I tak ją pokochałem, Że wciąż jej szukam wiernie Nikt jej nie zna, nic nie wie I nikt mi nie wierzy, Lecz nie trwam długo w gniewie, Bo wiem, gdzie ma wyspa leży. Mówią, żem jest szalony I wierzę w legendę, Lecz ja jak nawiedzony, Zawsze już szukać będę. W końcu mnie stąd uwolnią I wyjdę z wariatów domu, A wtedy odnajdę mą wyspę I o tym nie powiem nikomu.
-
Trudno jest wierzyć w nieznane. Nikt, kto umarł nie wróci, żeby nam powiedzieć, że istnieje nadal i jak to jest. Ale ja jestem osobą wierzącą i skoro wierzę w Boga, to także w życie po śmierci. Pozdrawiam jeszcze raz i dziękuję za Twoje ciekawe przemyślenia.
-
Wyjaśnię tylko, że tytułując mój wiersz nie miałam na myśli biblijnego końca świata. Chodzi tu o sens przyrodniczy, totalną zagładę ludzkości, spowodowaną kataklizmami. W wierszu nie ma odniesienia do Boga. Pozdrawiam.