evicca

Bardzo dobry wiersz.

Tak, sama widziałam już przed opublikowaniem, że nie jest tak równo, jak powinno być, ale chciałam przed wyjściem z pracy to wrzucić, a wiedziałam, że coś doradzicie. I dziękuję!

Na szybko wiersz pisany był I stąd nierówny jego rytm Lecz pewnie Pani @Maria_M Da rady, co mam zrobić z tym.

Opowieść straszną dla Was mam o statku złym i pełnym krwi. Holendrem Latającym zwan, na którym podły rządził typ. Załogę on piekielną miał, co siała zamęt, gwałt i zło, sam diabeł w jego żagle dął, za rufą ciągnął ofiar stos. Kapitan nikczemnikiem był, przelewał wciąż niewinną krew, na bakier z prawem w życiu szedł, kajutę brudną miał jak chlew. Beczkami chlał codziennie rum, załogę ćwiczył niczym psy, bosman się go jak ognia bał, choć sam był aż do szpiku zły Aż przyszedł w końcu sądu czas, gdy statkiem miotał sztorm i szkwał Kostucha cięła majtków w pień, Kapitan też się śmierci bał. Nazajutrz, gdy wstał nowy świt i słońcem zalał cichość wód, jak kamień statek na dno szedł, z załogi każdy zimny trup. Podobno czasem zjawia się na morzu statku tego duch, załogą na nim zmarłych tłum, kapitan dla nich martwy druh.

Chyba zbędny przecinek/ i tu też Opowiadanie bardzo ładne i bardzo smutne. I także prawdziwe, bo takich dzieci i matek nie jest wcale mało. Pozdrawiam, Justyno.

@WarszawiAnka @Nata_Kruk @Aira @Maria_M @ania mila milewska @Czarek Płatak @volensnolens Dziękuję za serduszka!!

Pewnie, że nie. Wybierają zapewne te, w których jest nektar. ??

Jak ładnie!

Dokładnie tak. W taki trochę zawoalowany sposób chciałam napisać o niektórych mężczyznach. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa.

Dziękuję. Z przyjemnością przeczytałam, że Tobie się podobało. :)

A mnie z tego powodu bardzo miło. Pozdrawiam.

Którego bym Twojego wiersza nie czytała, to mi się podoba.

Nie ma za co. Ja też ciągle się uczę pisania wierszy i cieszy mnie każda rada, nawet, jeśli nie z każdej korzystam. Pozdrawiam i życzę powodzenia w pisaniu.

Dziękuję: @wjola @motylek074 @Czarek Płatak @iwonaroma @Justyna Adamczewska

Fruwasz mój motylku z kwiatuszka na kwiatek, dzisiaj kochasz różę, jutro będzie bratek.. A mi bardzo przykro, gdy cię obserwuję, bo ty nawet nie wiesz co do ciebie czuję. Kocham cię gorąco, ja, zwykła pokrzywa, ale gdy zakwitam całkiem ładna bywam. Ty mnie nie dostrzegasz i nic o mnie nie wiesz, tylko piękne kwiaty wybierasz dla siebie. Siadasz wciąż na nowym kwiatowym badylku, nie znasz, co to wierność ty barwny motylku. Może to i lepiej, że nie jestem twoja, bo by ciężka z tobą była dola moja.

wędruję, dziękuję Wiersz ładny. Pozdrawiam.

Jeśli gór, to chyba liczba mnoga: szczyty? Słońce samo jest gwiazdą. Nie jest to trochę sprzeczność? Ale co dymi? Twoje, twojej- nie da się jako zamienić jednego zaimka? dwa razy mnie trzeci raz mnie, trochę za dużo. Tyle moich uwag, możesz to poprawić, jeśli chcesz, będzie dużo lepiej. Wiersz ma potencjał, ale trzeba jeszcze troszkę, moim zdaniem, nad nim popracować. Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam serdecznie.

Tutaj jest jedna sylaba więcej, niż w pozostałych wersach. I to trochę zaburza rytm tego ładnego wiersza. Może: "tworzy meandry na drodze" Taka propozycja. Pozdrawiam.

Do mnie też miłość może zapukać i powiem jej to samo, co Ty. Piękny wiersz!

A ja psa mam i też bym chciała się dopisać pod tym pięknym wierszem. Jeśli mogę. :)

Dzięki, już poprawiam:)

Świetne

Bardzo mi się podoba Twój wiersz. A tym bardziej, że jest o Bogu. Pozdrawiam.

Super wiersz. To ja odpowiem mocno:

przytarł? Jessica? pozdrawiam. :)