Ale dlaczego o to nie prosić? Właśnie nie proszenie o to, nie myślenie o tym, nie przygotowywanie się do tego (mentalnie, emocjonalnie, duchowo) może być przejawem strachu. Takie odsuwanie własnej śmierci (nie hołubienie jej :)) nic nam nie da, bo ona i tak przyjdzie do nas. To pewne jak amen w pacierzu :)
Zdrówka :)