Msz rację WarszawiAnko :) intelektualnie rozumiem, że to niedoczekanie i że powinnam coś zrobić, ale bywa tak, że się ma związane ręce. Ale może mój intelekt także szwankuje ;) i to już w ogóle jest kaszana ;) Gdzieś w głębi jednak każdy (?) z nas chyba czuje, że złe minie.. Mówią, że nadzieja jest matką głupców, ale jest jeszcze Ojciec :)