Sylwester, czasem coś chlapnę, sorry, jeśli Cię uraziłam.
Tak, umierają niektórzy tak szybko i młodo, i w dodatku w pełnym zdrowiu! Kiedyś myślałam (a było to całkiem niedawno :)) że będę już tylko patrzeć w niebo...ale Bóg nie chciał mnie jeszcze zabrać więc trochę się jeszcze muszę "pomiotać" te na 360 różnych stron… To żart, rzecz jasna ;) Mam już ten komfort, że mogę wybierać, co chcę robić (oczywiście, o ile siły i zdrówko dopisze :))
Też te kawałki chmur nie za bardzo mi leżą, przemyślę.
Zdrówka :)