Fakt, zmieniłam tytuł, bo przecież nie zawsze tak jest. Zło ma wiele twarzy :) Czasem bywa dosadne i bezpardonowe - i od razu wiadomo, o co chodzi.
Najgorszą wg mnie jego odmianą jest pozorne dobro, kiedy zło podszywa się pod dobro, udaje dobro - a potrafi być w tym mistrzowskie i dopiero po fakcie, czasem dłuższym a nawet długim czasie dochodzimy do tego, że to było zło. Na szczęście dla nas ludzi twardy podział na białe czarne ma rzadko miejsce, doznajemy też przecież "tylko" lekkich niepomyślności, przykrości etc. i wówczas dość łatwo dajemy radę :)
dzięki za uwagi i również pozdrawiam