Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dawid Rzeszutek

Użytkownicy
  • Postów

    537
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dawid Rzeszutek

  1. Tak, paleta wrażeń jest po to, by odczuwać smutek na równi z radością. Jednak człowiek jest zwierzęciem wybrednym i lubi tylko to drugie. Optymizm pozostaje w momencie smutku zachwiany, jednak nie jest tak w mojej sytuacji. Osobiście bywam często smutny i już zdążyłem do tego przywyknąć. Szare barwy budzą inne emocje, ale "budzą" i to jest najważniejsze. Tak samo jak w muzyce dźwięki wysokie, alty, które też tworzą odczucia u odbiorcy w specyficznej dla siebie formie, a również są bardzo ważne dla całości np. rozbudowanej kompozycji. Sztuka polega na odpowiednim połączeniu elementów w jedną, konkretną całość. Ciągle kieruję się w stronę odpowiedniego doboru składników. Mam nadzieję, że kiedyś się zbliżę do perfekcji. Jeśli to w ogóle możliwe... Pozdrawiam.
  2. Cieszę się, że ten tekst przypadł do gustu. Staram się wplątać elementy magiczne w teksty i zbudować ponadczasowy przekaz, czasem wyjdzie to lepiej, czasem mniej, ale cel osiąga się często latami i najważniejsze, by do niego dążyć i nie schodzić z drogi ku niemu. Przekaz dość klasyczny w moim rozumieniu. Człowiek mało skupia się na świecie, bliżej mu do własnego nosa, czyli prozy życia ograniczonej do samej egzystencji, a otoczenie pozostaje ignorowane, toteż następuje w moim tekście niebezpośrednia krytyka takiej ignorancji dla zjawisk otaczającego świata - tych dotyczących otoczenia, jak również tych w związku z genezą powstania człowieka. Owa geneza zaczerpnięta jest z wizji upadłych aniołów, którzy w moim obrazie zasiedlili Ziemie. Stali się ludźmi. Stąd powstały tak bardzo rozwinięte cywilizacje. Stąd technologia o jakiej się nie śniło, ale ten temat zaczyna wykraczać poza samą poezję, więc postanowiłem w tym miejscu postawić kropkę. "." Pozdrawiam
  3. Czyżby nie przypadł tekst do gustu? Dodam, że to ku chwale poezji pana Baudelaire'a zostało napisane... Oczywiście nie równam się nawet w 5% z nim, ale te 2-3% sprawiają satysfakcje. Ciemna strona mocy, to coś co lubię.
  4. Pean na cześć błędu życia Królowo dni, czarny artefakcie Ukłoniłaś się dziś przed Złem I nikt mocniej, jak ty w afekcie Nie stanie się niewoli serc tłem Owocu goryczy, drakońska zasado W niewoli tchu i oczów ślepocie Trwasz o anielska wszem zagłado I wojujesz bronią w bólu ochocie Stargana wichrami przekleństwa I zniszczona uczynkiem gorzkim Wystawiasz na aplauz Państwa Co rusz tajemne i zepsute bożki Nieszczęściem mym ślub z tobą Gdy kruki pożegnanie me krakały Było to wulgarną niecnoty dobą I myśli czarne mój umysł nękały Ale do mety droga jeszcze daleka I progów przekroczyć wiele mogę To nic, że Ja to nie człowiek, a kaleka Lecz wierzę, że w raju postawię nogę
  5. Wznieś uśmiechy ponad oczy Niech ulecą w inny wymiar Tam obudzi je sen proroczy Pozbawiony logicznych miar We śnie ukażą się obrazy Utworzą chaotyczne wizje Jedne z, drugie bez skazy Wszystkie niczym ambrozje Najedz się do syta prędko Bo umkną ci niebawem I nakreśl złota myśli wędką Zmysłów i duszy zabawę A czarna toń niepewności Umknie w sfery nieistnienia gdy rozjarzysz w iskrach miłości toń zawartą w marzeniach Lecz to tylko sen wariata o niczym Dyrdymały nudne Choć kawał teraz płatam To nie nazwę ich dnem
  6. Ukołysani natchnioną wolnością Drżą w szczęściu i radości Ci najedzeni gołą kością Na pustkowiu Pana włości Czy resztkami Pan się naje ? Z idei wyniesionych na wyżyny? Czy smaczne ? Czy się wydaje ? Jak smaczne mogą być czyny ? A uczyniłeś grzech największy Karząc mnie marnym monologiem Już widzę jak się mi przykrzy Gdy duszę się nim jak smogiem Pokonałeś równowagę i pion Upadając jak ofiara w ręce kata Lecz postawiłeś się jak trzon Budowany siłą losu przez lata Stabilizacja przekaźników czasu Wzbogaciła osnową twoją pozycję Wyprostowany wołasz - Kasuj! W zmysłach szaleńczą propozycję A było nią zniszczenie egzystencji Przez uparty wiatr rozgoryczenia Jeszcze za Jokera nowiu kadencji W fatum losu nagłego rozwichrzenia Czy wszystkie grzechy trzeba wybaczyć? Banał niby, prostota każdego żywotu Ale bardzo długo się trzeba tego uczyć We krwi i w kroplach zimnego potu Autor: Dawid Rzeszutek
  7. Dziękuję za poświęcenie chwili na przeczytanie, i za komentarz, pozdrawiam
  8. Nikt nie zauważył... Upadł żółty liść z drzewa jesienią. Upadł na beton ludzkich serc. Wirował w locie ku śmierci w promieniach nadziei. Nikt nie zauważył. Upadł człowiek z drzewa życia. Upadł na Ziemię rozterek i bólu. Wirował w locie ku egzystencji w doli i niedoli czasu. Nikt nie zauważył. Nikt nie otwiera oczu ? Nikt nie nasłuchuje - Śmierci i Narodzin ? Czy wszyscy są wpatrzeni w przyszłość cieknącą przez palce ? I w pieniądz zieleńszy od liści...?
  9. Zgadzam się, ale to też pewnego rodzaju metafizyka, która zawiera się w sferze sacrum i jest człowiekowi potrzebna. Dodam, że nie wierzę w kościół, a Pismo Święte, w zasadzie Nowy Testament, jest wg mnie dziełem "człowieka". Jestem racjonalistą i szukam Boga umysłem. Sam tez nie wierzę w koniec, jakoby miał się wydarzyć, prędzej człowiek sam się wykończy... Choć sądząc po lewackich tendencjach na świecie, pewnie do tego bezpośrednio nie dojdzie. Nie podważa to jednak możliwości opisywania końca świata w poetycki sposób. A gdy cierpienie dotyka człowieka, ten pragnie śmierci; końca świata. - ostatnie zdanie tłumaczy mój stosunek do końca świata. Pozdrawiam.
  10. Nie, nie jestem, ale lubię kwestię religijne, koniec świata to dla mnie obraz piękny, jestem katastrofistą nieco. Dziękuję za pochylenie się nad tekstem, Pozdrawiam.
  11. Ususzyć chciałbym czas - ten pejzaż zza okna codzienności i w kronice złożyć go mej świadomości ... To nie jest sentyment mas. Jak te róże, w wazonie, w domu nicości, w którym drzemać będę wieczność, czekać będzie znów na okoliczność, by świat żywy raz kolejny go ugościł. Suchy, drugi raz nie zwiędnie lecz czarem kiedyś go reanimujesz... Życie w nim szybko odmalujesz a ta farba w duszy nie zblednie. Już pora na słowa Do widzenia... Niebawem wystrzał rakiety w wymiar gdzie odżyje weny twórczej czar. A nie posiadam wielu win do oclenia ! Baj...
  12. Zgadzam się , że moje metafory nie są łatwe, może powinienem zejść na ziemię, a może wytyczać nadal swój szlak? Często się waham w tej kwestii. Jednak to zasługa mojej wrażliwości, a gdy widzę wypowiedzi typu MAKSMARA, to raz dostaję doła, a raz ( jak ostatnio) budzi się gniew. Sądzę, że w tym wypadku była to reakcja obronna psychiki. Inaczej rozumiem Ciebie a inaczej MAKSMARA. Różne są odczucia. W stosunku do niej odczuwam pewnego rodzaju przeświadczenie o jej nieomylności i górowaniu ponad innymi. Niestety nigdy nie możemy być niczego pewni w Internecie, bo nie widzimy mimiki ciała, postawy, tonu głosu, usposobienia danej osoby, nie znamy jej, jednak powstają pewne poza zmysłowe odczucia, które często zaślepiają, choć zdarza się również, że są odkrywcze, czy to intuicja podpowiada? Tego nie wiem. Życzę każdemu na swojej drodze jak najlepiej i często boli mnie, to co dostaje w zamian. Nie lubię się żalić i raczej tego nie robię, ale dostałem dobrze po tyłku od życia i czasem to, co wydawałoby się błahostką, staje się bardzo bolesne. Jeśli chodzi o krytykę - to ja jej nie uprawiam, jestem w tej kwestii nieco wycofany. Sam nie jestem pewny swojego warsztatu, to po co mam truć ludziom. Uważam, że forma i treść jest we władzy autora, nawet jak nie jest klasyczna, czy po prostu banalna, to nie znaczy, że jest gorsza. Rozszyfrujemy przez wiele dekad hieroglify, Polacy złamali kod ENIGMY, to myślę, że moje wiersze też da się rozszyfrować. I na to będę czekał. Mimo wszystko przepraszam, jeśli kogoś uraziłem i zapraszam do dalszej literackiej współpracy. Pozdrawiam.
  13. Czasem mam wrażenie, że próbujesz pojąć moje teksty w sposób jaki Cię nauczono w szkole, i tu zaczynają się twoje schody. Uważam, że niezawieranie się w schematach oklepanych przez wieki, jest dla mnie czymś charakterystycznym i oryginalnym. A jeśli brakuje tła i wyobrażeń mi bliskich w twojej głowie, to nie znaczy, że inni nie potrafią ich odczytać w sposób ze mną zbieżny. Klasyczne i oklepane frazesy są nudne i nadają się do kosza, trzeba tworzyć nowe kierunki i nowe( mimo że trudne) formy przekazu. A kto wie, może za 100 lat to, co dla ciebie jest niezrozumiałe, stanie się czymś klasycznym. Bez urazy, ale po twoich tekstach można odczuć, że jesteś zarozumiała i uważasz się za guru w kwestii poezji. Mam nadzieję, że się mi tylko tak wydaje. Pozdrawiam.
  14. Myślę, że fragmenty tekstu należy traktować jako wycinki z gazet, zakres treści można rozszerzać o własną wyobraźnię i za tym jestem. Gdy się obudzi wyobraźnię i otworzy umysł, mogą powstać ciekawe scenariusze, i mnie osobiście intryguje, co czytelnik może odkryć innego niż sam miałem w zamyśle. Wierzących i praktykujących umieściłbym w kolejnym wierszu, mam już pewien zarys. Odpowiedzią więc na twoje pytanie będzie kolejny tekst. :) Miło, że zajrzałaś Luule i cieszę się, że tak poważnie podeszłaś do mojego wiersza. Serdecznie pozdrawiam.
  15. Dziękuję wszystkim za obecność i poświęcony czas. Serdecznie pozdrawiam.
  16. Zgadzam się. Zmęczenie pewnie też wpłynęło na treść tłumaczenia. Następnym razem pozwolę czytelnikowi płynąć z swoją interpretacją :) Dzięki że jesteś i czytasz. Pozdrawiam.
  17. Chciałem rozbić na atomy tekst, by stworzyć obraz z mojej głowy. Kiedyś pisano mi, że mam potężną wyobraźnię, ale nie potrafię przekłuć jej w słowa, więc postanowiłem właśnie zobrazować, co siedzi w mojej głowie, a czy tak jest czy nie, to już sami oceńcie....
  18. To może przedstawię moją wizję wiersza, by dać do zrozumienia w czym rzecz. Koniec czasu - Tytuł mówi o końcu świata, Zardzewiały dzwon - to po prostu zardzewiały dzwon, wybija rytm umierania, który sygnalizuje czas umierania ludzkości . wichry losu są coraz silniejsze ... - Czas staje się coraz trudniejszy dla człowieka. Dębowe trumny czekają... - podkreśla, że koniec jest coraz bliższy . - Świece życia nadal płoną, - świece życia to dusze. mimo zdziczałej pogody, -które trwają w chaosie życia. a kosmos przyjmie płomienie -kosmos to jakby niebo dla niewierzących. choćby miał się sparzyć. - sparzyć - czyli przyjąć złe dusze W wizji ślepca – już czas! -ślepiec prorok oznajmia koniec, ujawnia wszem znaczenie bicia dzwonu Na pochówek nadziei, - grzebać można nadzieję... - nie ma szans na ratunek... na zażycie tabletki pokory... - jak się nie nauczyło pokory za życia, można próbować przyjąć ją jako Ślepiec zgrzeszył słowem. tabletkę. /- Ślepiec zgrzeszył, bo zdradził prawdę, ukrytą przed człowiekiem. Odejdziemy z szacunkiem - strofa mówi o dodatkowej sytuacji, przedstawia pewnych bogatych ludzi, i oby bóg był miłosierny, którzy myślą, że odejdą z szacunkiem świata, mając nadzieję swoje bo bagaże cudów ciężkie skarby, cuda przenieść na druga stronę, liczą na wielkie miłosierdzie trzeba przewlec przez... Boskie.. to trochę herezja, bo to jest niemożliwe... Ucho igielne. Czyli to - Koniec świata, lekko w wizji apokalipsy, z zarysem lirycznym. Tylko symbolikę trzeba rozszyfrować, co może być trudne, bo nie siedzicie w mojej głowie, ale z drugiej strony koniec świata, dzwon, trumny, świece życia, ucho igielne... w kontekście całości staje się wizja dość łatwa do odczytania. Głębszej wizji tutaj nie ma, chociaż może być przestrogą dla żywych, że koniec nadejdzie i dotknie każdego , tego się nie da ominąć. Mam nadzieję, że wyjaśniłem swój zamysł wystarczająco jasno... Dziękuję za poświęcony czas, serdecznie pozdrawiam :)
  19. Koniec czasu Zardzewiały dzwon wybija rytm umierania, wichry losu są coraz silniejsze ... Dębowe trumny czekają... Świece życia nadal płoną, mimo zdziczałej pogody, a kosmos przyjmie płomienie choćby miał się sparzyć. W wizji ślepca – już czas! Na pochówek nadziei, na zażycie tabletki pokory... Ślepiec zgrzeszył słowem. Odejdziemy z szacunkiem i oby bóg był miłosierny, bo bagaże cudów ciężkie trzeba przewlec przez... Ucho igielne.
  20. Wysłany w zaświat Wysłany jak list w zaświat. Przez morderczy świt. Przez opuszczone noce. By narodzić się ponownie. Łkał kroplami zapomnienia. W końcu jawa uderzyła siłą i ciężarem. By wyrósł jak kaktus. Zielony i ostry jak pustynne słońce . Ze spojrzeniem tnącym wymiary pozbawione ceny. Stał się nieśmiertelny. Wyrastał co roku, tuż obok. Zapisał ścieżkę puenty słowami proroczymi... Symbolem jak z krzyża zdjętym Autor: Dawid Rzeszutek
  21. Kościstymi dłońmi niby zza grobu ściska mnie Poezja, drenuje soki z porzeczek podświadomości i tworzy atrament niesympatyczny. Zwłoki poezji chciałbym znaleźć i w barze dance makabr zatańczyć. Spijać soki dojrzałej poezji z jej literackich ust bym chciał. Poranek zawitał razem z kacem. Ja i poezja leżeliśmy chwilę, lecz bez emocji... Czekałem na objawienie...
  22. Witaj Iwonaroma, Też myślę, że temat jest wyeksploatowany, jednak symbolika róży mocno wpadła mi w świadomości i pewnie podświadomość i stąd moje o niej wiersze. Jest to dla mnie święta symbolika i od czasu do czasu napisze o niej.. Dziękuję za czas poświęcony mojemu tworowi wyobraźni, serdecznie pozdrawiam.
  23. Witaj Iwonaroma, Wiersz do mnie bardzo przemawia. Rozumiem, że często nie chcemy o czymś wiedzieć, bo prawda bywa bolesna, ale również często bawimy się z nią w chowanego - biegamy we mgle, by ją znaleźć. Mądry tekst, naprawdę mi się podoba. W moim życiu częściej biegam we mgle, nocą w parku - by tę prawdę znaleźć. Jest to prawda o mnie samym, a także o życiu ( realiach) i innych ludziach. Dodam, że też na tym portalu jest trochę biegania w mroku i mgłach, by poznać ludzi, którzy z różnych przyczyn się tutaj pojawili. Jeszcze raz gratuluję wiersza. Pozdrawiam :).
  24. Płonące ciernie róży Natura dziś urodziła dziecię z innego wymiaru, różę o kolcach płonących, co ciepłem uczucie ogrzeją. Jedyna przyszła na świat, co swą dobrocią chce grzać. Płonące ciernie rozniecą chwilę, serc tańczących tango. Dla zakochanych ciepło róży wznosi aurę błogości, drży w strunach niewidzialnej gitary zakochanego grajka. Róża spłonie w poświęceniu, dzieląc się ostatkiem sił i wiedząc, że uniosła na ziemi wysoko, to co tak piękne... - Uczucie, że jest ktoś obok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...