Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Biela

Użytkownicy
  • Postów

    4 300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Tomasz_Biela

  1. Jeśli dobrze rozumiem to tak sobie wczepiasz tutaj swoje twory...taka samokrytyka aż sama degraduje twoje dalsze pisanie i starania o coraz lepsze tworzenie...ja rozumiem samokrytykę typu Słabo piszę nie za bardzo mi wychodzi muszę się ciagle uczuć duzo pisać czytać...ale nie umiem pisac to samobójstwo... złomy w trzasku szczelin umarłe w świście przepaści wiatru policzki palce mocno zaciśnięte stopy w skórę wtłoczone lina rozerwana skały
  2. urodzeni bohaterem z krwi węgla i półwiecznej stali przez dzielnice wytarte nędzą nauczeni być kilofem śrubą w oku i kamieniem w głowie depczą skazany kwiat rozgrzeszeni historią flagą ognia zostawiają prochy dachów nad butami powrócą do kolejki rozkrzyczanych papug
  3. no tak jak można zrobić błedy w spojrzeniach i skojarzeniach ehhh...dobrze ze nie ma jeszcze mojej uczennicy, która bardzo często poprawia mnie właśnie jeśli chodzi o te ORTY...
  4. 18 a zachowuję się jakbym miał 5 czy źle odczytałem głębię tego pytania...bo już się boję że tak właśnie jest...ehh
  5. spojżenia aby oddzielić wędrówkę twojego konceptu za dużo dla mnie jest kurzu jak wszystko jest w takiej jednej alei aż się duszę wolę spokojnie przechodzić i mijać krajobrazy z przerwami...a mury...dają różne skojażenia...mi się akurat zbudowały wysokie mury przez które nie można w żaden sposób przejść przeskoczyć zburzyć no i jeszcze ten strach jak by buduje kolejne cegiełki w górę tych murów....
  6. z daleka zamarzam od mojego słońca zamknięta dobrowolnie w hermetycznych murach pokojowej planety gdzie wrogi strach przymila się śmiało - czekam na wybawienie
  7. ciekawie ale ja już chyba mam wrodzoną zmianę kroju...nie wiem...he...takie nieznaczące widzi mi się... na wieczór zabalsamowałam ciało -nie przyszedł mam wrażenie że spóźnia się o tysiąc lat niecierpliwa patrzę na wiszącą klepsydrę w miejscu judasza
  8. taak...owinę się na dobranoc twoim lirycznym płutnem...
  9. nie to nie dla mnie...taka przepełniona pedantyzmem wydłużona teza...chora mysl doktora z uniwersytetu...dużo razy nie mógł bym tego czytać...już głowa mnie rozbolała...
  10. Stasiuu...w końcu zaczynam pracować...;)...może krój...:) rzucam ziarno do kieliszka chleba -nic wielkiego wymownym ruchem dziobię kromkę rozpętanych zmysłów egoistyczne drugiej połowy ciągoty kroplą robaka absolut-nie na wędkę spuszczam powietrze wyobrażeniom o wspólnym wędkowaniu słońce nie zaszło jeszcze
  11. powiem tylko witaj Nikołaju...po długiej przerwie...zamroczony porannym przebudzeniem...
  12. ciekawie...zmienię troszku krój... pomiędzy drzewami kilka szczęśliwych chwil przeżywali zakochani gdy szmery listowia umilkły niejeden pijak zdrzemnął się zachlany pod sosną w zieleni ciemnej nocy niejeden poeta pisał utwory dla ukochanej i nieraz przy tym zagwizdał szczęśliwy że jest oddana w tym mistycznym miejscu niejeden człowiek coś przeżył niejeden zmienił podejście niejeden w Boga uwierzył tylko my tak zupełnie bez rymu
  13. może urosnę bez parasola pogonią za pocałunkiem twoim nic grzesznego? zerwę chmurę z nieba może wytrę swoje winy pobiegnę odsłoniętym ciałem chodź do mnie deszczu grzech winnej niewinności
  14. uruchomisz swoje ciało dla mnie chwla odlotu maskuje mrokiem -tylko żądzić wzajemnym przypadkiem ręce związane dla szansy trzeba wykorzystać siebie może to sposób
  15. Dzień minął, bezpowrotnie. Stanęłam u zgliszczy skromnego życia, a jutro nie będzie, dnia. Zapadła Ciemność. Tak! Wiedza w tej chwili zbyteczna. Dyplomy zdobią ściany - ruiny życia, chylą się na kark struty i poszarpany.
  16. burza w czarnym deszczu z nieba - błekit rozcieńcza tęczę do szarości w szklance ciepłego dotyku -utonęłam woda ironicznie zmywa łzy - czarne smugi na policzkach chmury dziś w grafit ubrane oczy przesłania czarna szybka (nie wszystkie słońca złote co świecą) twoje ręce - kostki lodu w zamrażalniku czekolada ma gorzki smak
  17. mi też przykro Arku, że nie do wszystkich ludzi trafiają wszystkie teksty...włąściwie czy powinno być pzykro przecież wiersze bez krytyki nie były by wierszami...po krytyce nawet sławni poeci dostają...przecież wszyscy o tym wiemy... Jedna negacja nie będzie masową pogardą
  18. Stasiu...moje pałeczki są też słabo wąchane...no i ciagle się ulatniają...
  19. skalpel...prasownica...odświeżacz...hmm... dłoń na pożegnanie pogłaska ziemią -kamienna twarz otulam mocno chwasty obrastają nadzieje uśpij w otchłań upragnioną z tęsknoty kuje bez ustanku
  20. ciekawa miniatura... pozdrawiam /Tomasz(chirurg)...he...
  21. czekaj czekaj gdzie ja mam te karty i plansze astrologiczną mase wyliczeń...itd...ehhh...trudno podam w ciemno...19,21,39,40,55,13
  22. ciekawie...chociaż troszeczkę zmienię krój... niedawno słyszałam blask twych oczu iskrzyły pocieszeniem (nie byłam sobą) słowa układały najwspanialszą sonatę (mówiłeś zwyczajnie) myśli tracą znaczenie dziś zasypiam bez złudzeń naprawdę go widziałam
  23. \nieskondensowana interpunkcja(-) \wersyfikacja(-) \przegadane(-) \oklepane(-) \bez interesującej głębi... oczy śnią w bezkresie marzeń owiewanych letnim brzaskiem kiedy zbliżają się na siłę otwierając wieczne zaćmienie zamykasz horyzont powiek sam zmartwychwstanie wzrok -uważaj abyś nie zastygł w posąg gdy łaza uleci dotykiem dłoni kruszysz cierpienie z wnętrza duszy z kamienia?
  24. troszeczke doprasowałaś mundurek i jest ok...ale chyba moje prasowanie też zastanie w pamięci..he;)...buziaki...tylko bym odrzucił Oni...i to a w nawiasie...
  25. no tak troszeczke dodanego budulca...i zrobiło się zielono...jedną strofę przeczytać zamknąć oczy i tak do końca....przeczytać zamknąć...tak zastanowiłem sienad przemarszem skoro przemarsz w odwrocie to przecież może być odmarsz...łączący jedno i drugie... siłą urzeczonych oczu przemierzam cholerny gąszcz odległości (przesadzam) na pięcie wykręcam zmianę sytuacji (odmarsz nie poskutkował) /-------w odwrocie niepotrzebne dopowiedzenie wymuszane marzenia pudłują z twoją twarzą (marnie trafiam) chyba przejdę się po ogrodzie nieszkodzi że lipa przekwitła a lilie wynoszą się ponad są dziesiątki innych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...