Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

befana_di_campi

Mecenasi
  • Postów

    2 467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez befana_di_campi

  1. Przez nadmiar kofeiny to ubiegłego roku na 9 dni wylądowałam w szpitalu... 😁 Do tekstu się nie ustosunkowuję 🤔
  2. I wszystko tu, i nic. Zwłaszcza ów "ocean życia".
  3. Nie wiem czy Autor "Wesela" jest zachwycony niniejszą pisaniną. Bo komentatorka choć Panem Wyspiańskim nie jest, to ona sama jakoś niespecjalnie 🙄
  4. "Uzbrojona zębami"? No i mamy haiku. Wysilone aż do wytrzeszczu.
  5. Bywają drzewem gałęzistym albo ognistym słupem. Czasem hory- zontalnie faliste. Płomiennym ściegiem spętane lub w perełek splot omotane pioruny kuliste lipiec 2022
  6. @Igor Wasiński Toporne to. I po co ten nadmiar "się"?
  7. Pamięci Nelly Sachs (1891-1970) Motylopodobna albo ciężkostopa uśmiechnięta łagodnie jak kat w czerwieni Błędnooka wypowiada się wyjątkowo rzeczowo Za uchem pulsuje krzykiem bądź zasklepiona ciszą i opowiada. I opisuje białych nocy smoliste księżyce A swoim świetlnym punktem znad czoła przemieniona w migocącą gwiazdę woła samotna sobie zostawiona o miłość. Tę najzwyklejszą pod słońcem Marzec 2016
  8. Bądź sobą, Autorko! Pisz po swojemu i nie przejmuj się przegadanymi wskazówkami, które prócz wodolejstwa do niczego nie prowadzą. Oraz weź jeszcze pod uwagę to, że tak inkryminowane "inwersje" to echo krytykanctwa tzw. krytyczno literackich dziadersów sprzed lat dwudziestu z ich osławionymi inwersjami, czasownikazmi, dopełniaczówkami etc. Przedtem z nimi wojowałam, wcześniej pokornie tłumacząc się z tego lub tamtego. Później sobie odpuściłam, a jak ktoś mi teraz zanadto nadaje, to wirtualną miotłą zaganiam delikwenctwo do kąta. Gdzie mieszkają różne, nienawidzące kotów, gryzonie. Wiersz fajny. Może po upływie pewnego czasu wymaga jeszcze wygładzenia, ale to naturalna - w trakcie pisania - kolej rzeczy. Serdecznie :)
  9. Głoś śpiewającego w pustkowiu informacyjnego szumu. Nic, dobre i to. Serdecznie :)
  10. Bo Danielak cały czas grał jedną i tę samą rolę... ☹️
  11. Właśnie: kto podniesie, nękanej przez neo bezpiekę Pani Uli D.? Bardzo to na czasie 😐 ♥decznie.
  12. @Lidia Maria Concertina Jejkuuu!
  13. Może to i nawet erotyk, ale ja na takich erotykach się nie znam 😍 Bez (nie)stety polubienia 😪
  14. @M_arianna_ Baaardzo na tak :-) Serdecznie :)
  15. @corival Ciekawie :)
  16. Pełna akceptacja dla pięknego wiersza :)
  17. Mam wątpliwości, czy to naprawdę wiersz?
  18. @Jacek_Suchowicz Święta prawda. Podpisuję się obiema łapkami :-)))
  19. @Stracony Dobre, bo prawdziwe :) Serdecznie :)
  20. @corival Każdy ma swoją wizję... Brzozy nie muszą być wierzbami, jeżeli są tymi brzozami. Jednak ich potargane przez wiatr sploty nie muszą być zaraz porównywane do "kołtunów"? Kołtun analogicznie do masakry kojarzy mi się wyjątkowo źle [Plica polonica].
  21. Bardziej miękko lecz nie jedwabiście gdy deszcz. Cieplej wtedy i terpentynowo oleistym posmakiem zielonych igieł obwiedzionych niebieskawą lamówką Delikatnie. Wręcz łaskocząco muskają końcówką najeżonych szpilek cierpkich. Jak leśny karmelek - Rześko i kołysankowo w zachodzącym słońcu pachną świerków fantomy. Srebrnych.
  22. @corival Beata Obertyńska: Piorun Kiedy się bure chmury daleką burzą zaniosły - zbielały owsy. Kiedy się burza tocząc wwijała pod siebie cieniem - zaszkliły się jęczmienie. Kiedy garbata grzmotem dudniła jak z dna beczki - chuchnęły miodem hreczki. A gdy nad karkiem boru starła się z chmur Lewiatanem, wypruł się z niej zielono - piorun. Źdźbło połamane. P.S. "Masakra" = krew, jatka. Brzozy czeszące "kołtuny"? Brzydkie porównanie. To przecież przepiękne, "dziewczęce", wiotkie drzewa. Prędzej już rosochate wierzby?
  23. @Dekaos Dondi Zaraz deszcz :p Niebo zrobiło siku :-D
  24. Teraźniejszość jest wrogiem przeszłości. O przyszłości to przezornie warto nie myśleć. Przyjaźnie i serdecznie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...